Teraz będziemy kroczyć z dumą,
Kochankowie splotą się w jedność,
Miłość jest niebezpieczeństwem, jest przyjemnością
Miłość jest czysta-to jedyny skarb.Tak bardzo jestem w Tobie zakochana
Uczyń miłość swym celem***
Nie mogłam uwierzyć w to, co się stało, pocałował mnie. Momentalnie cały smutek odszedł na drugi plan. Starałam się spojrzeć mu w oczy, ale przez tę ciemność było to niemal niemożliwe. To najwspanialszy pierwszy pocałunek, jaki mogłabym mieć, nawet nie marzyłam o czymś takim. Teraz kiedy już wiem, jak smakują jego usta nie wystarczy mi jeden pocałunek. Objęłam jego kark, stanęłam na palcach i ponownie się pocałowaliśmy. Poczułam, jak zimne krople deszczu spadają nam na twarze. Ta cudna chwila trwała do momentu aż nie zaczęło bardzo głośno grzmieć. Chłopak złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą. Kiedy dobiegliśmy do samochodu, byliśmy już cali mokrzy. Zatrzymaliśmy się na podjeździe i wbiegliśmy szybko do domu, mając niewielki problem z otworzeniem drzwi. Woda skapywała z nas na podłogę. Brunet zajął się robieniem kakao, a ja poszłam do pokoju, by wybrać jakieś ciuchy na zmianę. Ściągnęłam za dużą bluzę Lukasa i rzuciłam ją w kierunku grzejnika, jednak zsunęła się i spadła za łóżko. Było mi tak zimno, stwierdziłam, że podniosę ją później i pobiegłam do łazienki się przebrać. Gdy wyszłam, zobaczyłam siedzącego na łóżku Lukasa, który nie miał na sobie koszulki.Wycierałam ręcznikiem włosy i starałam się za wszelką cenę nie rozpraszać. Nie da się. Wędrowałam wzrokiem po jego ciele, zatrzymałam się na dłoniach, na których wystawało pełno żył. Dopiero teraz, gdy światło lampki nocnej oświetliło pokój, zauważyłam, że jego kłykcie są całe w krwi. Bez słowa zeszłam na dół, a po chwili wróciłam z apteczką. Przykucnęłam naprzeciw niego i chwyciłam jego ręce.
- Sarah, nie trzeba- wymamrotał pod nosem.
Nie odpowiedziałam mu, a zamiast tego zabrałam się za opatrywanie ran. Kiedy skończyłam, poczułam jak chłopak ujmuje delikatnie moją brodę w swoje palce i podnosi ją, bym na niego spojrzała.
- Jesteś najwspanialszą osobą, jaką znam, naprawdę jesteś cudowna. Dzisiaj uświadomiłem sobie, ile dla mnie znaczysz i może "kocham cię" to jeszcze za wielkie słowa na tę chwilę, ale wiem, że coś do ciebie czuję. To nie jest już tylko "lubię cię", ani nawet "bardzo cię lubię", to już coś większego. Nie chce cię stracić.
Analizowałam jeszcze raz, każde słowo po kolei. Dziwne ciepło wypełniło mnie od środka, ale to przyjemne uczucie. Poczułam się taka potrzebna i doceniona.
Wstałam i nie mogłam się oprzeć, by usiąść na nim okrakiem i po prostu się przytulić. Oparłam głowę na jego ramieniu i mocno wtuliłam się w jego ciało.
- Czekałam na te słowa, chciałam mieć pewność co do ciebie. Teraz kiedy już to wiem, jestem najszczęśliwszą osobą na świecie, bo jesteś jedynym, który wyleczył mnie z mojego lęku.
Siedzieliśmy przytuleni tak jeszcze przez chwilę, czułam się bezpiecznie w jego objęciach. Po dłuższej chwili odkleiliśmy się od siebie i zeszliśmy na dół po kakao, które swoją drogą było już zimne. Dałam Lukasowi koszulkę mojego taty i spodenki, nawet w tym wyglądał dobrze. Usiedliśmy na moim łóżku z prawie już pustymi kubkami i sięgnęliśmy po laptopa.
- To, co oglądamy?- spytałam.
- Może niepokonany?- zaproponował niepewnie.
- Taaak! Uwielbiam ten film, oglądałam go już z 3 razy i nigdy mi się nie nudzi.
Brunet zrobił zdziwioną minę i odparł:
- Jesteś definicją idealnej dziewczyny.
Zaśmiałam się i wyszukałam film. Odstawiliśmy kubki i wygodnie położyliśmy się na łóżku, Lukas objął mnie, a ja położyłam głowę na jego klatce piersiowej. Było już na tyle późno, że zrobiłam się bardzo śpiąca i przysypiałam podczas filmu. Przebudziłam się i zobaczyłam jak chłopak stara się delikatnie odłożyć laptopa na półkę przy łóżku.
Po czym próbuje wywinąc się z moich objęć i zejść z łóżka.
- Zostań, proszę- wymamrotałam sennie.
Lukas spojrzał na mnie i uśmiechnął się szczerze, po czym wrócił na miejsce obok mnie.
- Dobrze księżniczko- odpowiedział i pocałował mnie czule w czoło.
- Proszę, nie mów tak do mnie.Obudziłam się wyspana jak nigdy, od razu spojrzałam w prawą stronę, gdzie brunet jeszcze słodko drzemał. Wpatrywałam się przez chwilę w niego, po czym wstałam i szybko poszłam się wykąpać. Dopiero pod prysznicem, na spokojnie przypomniałam sobie, że jutro wracają moi rodzice i muszę jechać do Adeline. W szybkim tempie ubrałam się i zeszłam do kuchni zrobić śniadanie. Postawiłam gotowe owsianki na stole i gdy miałam już iść obudzić Lukasa, ten jak na zawołanie stanął w progu kuchni.
- Zawsze na czas posiłku- zaśmiałam się i zaprosiłam do stołu.
Miał rozczochrane włosy i wyglądał na zaspanego, co dodawało mu uroku. Nie mogłam się powstrzymać i co chwilę chichotałam pod nosem, wyglądał jak 8-latek.
Trochę mi tym kogoś przypominał, spoważniałam.
- Muszę dzisiaj pojechać na noc do Adel, moi rodzice jutro wracają.
- Ah no tak, to po śniadaniu się spakujesz i cię zawiozę.
Gdy już wszystko było posprzątane, ruszyliśmy w drogę. Podczas jazdy trapiła mnie pewna myśl.
- Dlaczego mnie pocałowałeś?
Spojrzał na mnie zdziwiony, jakby nie rozumiał pytania.
- Mam na myśli to, że miałeś wcześniej tyle okazji, by to zrobić.
Zrobił pewną minę, jakby czekał na to pytanie od dawna.
- Chciałem, żebyś zapamiętała to na długo, lubię być wyjątkowy, a tym bardziej dla kogoś takiego jak ty. No i sprawdzałem, czy tego chcesz- posłał mi łobuzerski uśmiech- nie miałaś nic przeciwko i to mi się podobało, a ja lubię się z tobą droczyć, więc sprawdzałem to dosyć często- dokończył, puszczając mi oczko.
- Kochany, ale jednak dupek- odparłam i zaśmialiśmy się.
***
Od razu po przyjeździe rozpakowałam do szafy w pokoju gościnnym ubrania, żeby wszystko wskazywało na to, że pod nieobecność moich rodziców spałam u Adeline. Siedzieliśmy wygodnie w fotelach, popijając kawę.
- Wszystko posprzątane w domu tak jak było?- zapytała kobieta siedząca naprzeciwko nas.
- Pewnie, zrobiłam nawet zdjęcia od razu po wyjeździe rodziców, żeby wiedzieć co, gdzie stało.
- Co za agentka- odparła Adel, kręcąc głową.
Po dwóch godzinach siedzenia i rozmawiania Lukas oznajmił, że już musi wracać. Kobieta, która była moją ciocią, a wyglądała jak trochę starsza koleżanka, odprowadziła wraz ze mną chłopaka do drzwi. Przytuliła bruneta na pożegnanie i dodała:
- Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś przyjedziesz tu z moją siostrzenicą.
- Też mam taką nadzieję- odparł z uśmiechem.
Adeline wpatrywała się w nas, jednak po chwili odeszła w stronę kuchni, zostawiając nas samych.
Zbliżyłam się do niego i przytuliłam jak mała dziewczynka. Otoczył mnie swoimi dłońmi i oparł podbródek o moją głowę.
- Pamiętaj, że lubie cię bardziej niż powinienem- powiedział i pocałował mnie delikatnie.
Stanęłam na palcach i odwzajemniłam pocałunek. Lukas schylił się, nie przerywając pocałunku, złapał mnie za uda i podniósł, tak że objęłam go nogami w biodrach.
- Też lubię cię bardziej- odsapnęłam, przerywając pocałunek.
Gdy chłopak wyszedł i wsiadł do samochodu, od razu usłyszałam za sobą głośny pisk.
- Jesteście taaacy uroczy- odparła Adel, niemal skacząc z radości.
- Podglądywałaś!
- Tylko troszeczkę, ale hej, hej! Czy jest coś młoda damo, co zataiłaś przede mną?
Zmrużyłam oczy, sygnalizując, że nie mam pojęcia, o co jej chodzi.
- No na miłość Boską, czy jesteście razem?!
- Tak, nie, to znaczy nie wiem. Na pewno coś się zmieniło w naszych relacjach, ale czy on bierze to jako związek...
Adeline nie wiedziała co powiedzieć i natychmiast zmieniła temat. Pogadałam z Michaelem o tym, by nie mówił rodzicom, że mnie tu nie było i o tym, że poznał jakiegokolwiek Lukasa. Jest tylko dzieckiem, ale w takich sprawach umie utrzymać język za zębami. Prędzej czy później sama będę musiała powiedzieć rodzicom, że mam... chłopaka?_____________________
Zła wiadomość :(
Nie mam pojęcia czy następny rozdział pojawi się w piątek. Miałam bardzo dużo nauki i nie miałam czasu dla siebie, a tym bardziej na pisanie. Zazwyczaj byłam jakoś o 4 rozdziały do przodu od tego co dodałam na wattpada, a teraz jedynie o jeden. Nie chce pisać na odwal tylko po to by dodać w terminie. Pomimo, że już mam ułożony cały plan opowiadania, czasami są dni kiedy siadam i nie wiem jak opisać daną sytuację (też tak macie?). Nadrobię zaległości i zobaczymy jak to będzie :)

CZYTASZ
Larah.
RomanceGłówną bohaterką jest 19-letnia Sarah Collins, która po stracie bliskiej jej osoby pragnie samotności. Nie nawiązuje nowych znajomości i odtrąca wszystkich dookoła siebie. Do czasu, kiedy spotyka Lukasa O'Briena, tak bardzo różniącego się od innych...