Obudziłam się przed 9. Sama. Powoli wyszłam z łóżka i w kuchni znalazłam karteczke na stoleMuszę na trening o 12 będę. Smacznego :*
A na stole kanapka z pomidorem i ogórkiem. Szybko zjadłam i sama musiałam pójść do domu. Po 15 minutach byłam na miejscu. Już się boję. Nie zdążyłam nawet zdjąć butów
- Możesz mi łaskawie wyjaśnić gdzie byłaś ?!
- Mogła byś na mnie łaskawie nie krzyczeć ? - rzuciłam spokojnie pociągając nosem
- Gdzie byłaś ?
- No gdzie mogłam być ?
- Nie nie mogła byś tam być - nadal krzyczała - może byś coś w końcu powiedział ? - zapytała w strone taty
- Co mam powiedzieć ? Pomyśl trochę ona ma 17 lat, nie upilnujesz jej już w złotej klatce to chyba normalne, że się z chłopakami zaczyna spotykać i ty się ciesz, że właśnie z chłopakiem - powiedział powoli chyba żeby dotarło i podając mi kubek herbaty wyszedł. Szybko wzięłam prysznic, zabrałam laptop i wskoczyłam pod kołdrę. Tylko wygodnie się ułożyłam, musiałam wstać bo usłyszałam dźwięk sms-a
Od : Srećko
Czemu ode mnie uciekłaś ? Nie idziesz jednak ze mną ?
Do : Srećko
Sorki ale jestem chora, więc z twoich planów nici
Od : Srećko
Powiedź od razu, że się boisz i już ;)
Do : Srećko
No pewnie czego mam się bać ? Kilku ponad 2 metrowych facetów
Od : Srećko
Będę po ciebie o 19 ;)
Znając jego nie chciałam się kłócić. Powoli zwlekłam się z łóżka, podeszłam do szafy. Wyciągnęłam białe rurki i czarny luźny puchowy sweterek żeby jeszcze bardziej się nie przeziębić, zrobiłam lekki makijaż aby przede wszystkim zakryć czerwony od kataru nos. Zeszłam do korytarza po buty. Tata siedział przed telewizorem a mama robiła coś w kuchni.
- Wychodzę - odkrzyknęłam
- Gdzie ? - zapytał tata
- Do Srećko
- A o której wrócisz ?
- Ja wiem coś koło 22 może 23 ?- bardziej zapytałam niż stwierdziłam
- Góra 21 - oczywiście musiała się wtrącić a ja zareagowałam tylko zdziwionym spojrzeniem
- Dobra 23, jak coś się zmieni to dzwoń albo napisz - rzucił tata i wrócił do oglądania jakiegoś meczu
Szybko po tej odpowiedzi . Zastanawiam się czasami czemu oni się pobrali. Zupełnie inne charaktery, pasje, zainteresowania. Jedyne co ich łączy to tylko praca i ja, ale ja się urodziłam po ślubie więc chyba nie oto chodzi.
- Hej piękna - puścił w moją stronę oczko
- Cześć, gdzie jedziemy ?
- Do kolegi
- Ło, powoli bo ni głowa pęka od natłoku tych informacji
- No co mam ci powiedzieć i tak go nie znasz - posłał mi ten swój przeuroczy uśmiech
Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Średniej wielkości mieszkanie, ale urządzone w niebanalnym stylu. Kiedy weszliśmy do środka zobaczyłam około piętnastu osób i w tym może z szóstka dziewczyn już pomijając to, że wystrojonych jak milion dolarów. Super
-------------
Przepraszam po pierwsze jak ktoś zobaczył pierwszą wersję ale wattpad się zbuntował i nie wrzuciło całego tekstu. Po drugie, że ponad tydzień nie było rozdziału
CZYTASZ
Bo życie to gra - siatkówka
FanfictionHejooo Zapraszam na fanfiction o siatkówce czyli grze mojego życia !