walka z depresją

308 9 0
                                        

Od paru dni nie mogę się pozbierać. Maciek może umrzeć. Ciągle nie mogę powstrzymac się od łez,które napływaly mi do oczu.
Zaczęłam rzadko chodzić na studia, ubieralam sie na czarno, jadlam mniej..... popadalam w depresje. Cały czas modlilam sie, aby Maciek wygral walke ze śmiercią.
Pewnego dnia zadzwonil do mnie telefon:

- Olka... co jest z Tobą?

To byla Asia, moja oddana przyjaciolka.

- nie mam ochoty zyc - powiedziałam
- dziewczyno... na pewno wyjdzie z tego calo. Mój brat mial taką samą sytuację i takze grozila mu smierc,ale po miesiacu udalo mu wyjsc z tego cało - powiedziala

Po jej slowach poczulam się odrobinke lepiej. Skonczylam z nia rozmawiac i poszlam sie wykąpać.
Ubralam się jasniej i pomalowalam. Jednak gdzie w sercu byl ten cien powatpienia czy Sheo wyjdzie z tego calo. Postanowilam,że pojade do niego.
Kiedy zaparkowalam moje bordowe audi przed szpitalem poszlam do sali w ktorej znajdowal się Maciek. Kiedy weszlam widzialam go takiego jakiego widzialam pare dni temu.
Usiadlam na krzeselku i wzielam go za rękę.

- czesc Maciek. Wiem ze nie slyszysz ale chce ci powiedziec ze pare dni temu popadlam w depresje. Teraz czuje się lepiej. Mam nadzieje,że wyjdziesz z tego calo - z trudem powstrzymalam lzy.

Spojrzalam w okno nadal trzymajac go za rękę.

- Moja misia - powiedział slabym glosem
- MACIEK!! - krzyknelam i przytulilam go bardzo mocno
-N--nie ch---ch--chce żebyś po--po-po---popadala w d--depresje - szepnal
- juz jest dobrze. Ciesze sie,że przemowiles
- n--niema sprawy - zasmial sie
- dobrze Maciusiu...ja juz musze isc
- pa Olka.. k--ko-ko--kocham cie
- ja ciebie tez. - powiedzialam i wyszlam z sali szpitalnej

Pojechalam do sklepu zrobic zakupy. Bylam szczesliwa,ale i jednocześnie smutna.
Maciek utrzymywal sie przy zyciu, mowil...ale nadal byl w tym cholernym szpitalu.
Moja czesciowa depresja przewracala mi w mozgu. Czasami pogarszala sie z każdą sekundą.... do takiego stopnia ze noe raz siegalam po żyletkę. Ale odganialam te mysli zaraz jak tylko przyszly.
Kiedy wrocilam do mieszkania odpalilam laptopa i przejrzalam fb.
Nic ciekawegi się w sumie nie działo. Ale nagle wyskoczylo mi powiadomienie:

,,Maciej Ejsmont przydzielil ci uprawnienia II glownego administratora grupy Mistyczny Ser Sheo"

Byłam w szoku. Teraz zajmowalam się grupą Maćka.
Weszlam na grupe i okazalo sie ze nie tylko ja o tym wiem.... posty pojawiały szybciej niz myslalam. Po zaakceptowaniu niektórych wylaczylam fejsa i zamknęłam lapka.
Teraz trzeba zająć się studiami. Mialam mase papierów. Weterynaria nie jest prosta. Bralam rozszerzoną. Czyli szczegolowe anatomie zwierzat, psychika, oraz inne trudne do zrozumienia rzeczy.
Nagle uslyszalam domofon

- tak? - zapytałam
- czesc to ja Weronika . Moge wejsc? - spytala
-tak jasne - nacisnelam guzik wpuszczajac ja do srodka

Zastanowilam sie po co ona tu przyjechala.
Kiedy weszla widzialam przed soba ytuberke - Mamiko, dziewczyne Floriana, Skkfa

- czesc Mami. O co chodzi ?? - pocalowalam ja w policzek
- hej Olka. Ogolnie to chodzi o to,ze mam zaproszenie dla ciebie na nasz slub.
- Mami.. ty się żenisz z Florkiem? - spytalam zaskoczona
- tak - powoedziala z rumiencem na twarzy
- gratuluje! - krzyknelam
- mam nadzieje,że bedziesz
Kiedy Mamiko wyszla ja zadzwoniłam do Maćka...

- czesc Olka... - powiedział pewniej
- czesc skarbie. Mamy zaproszenie na slub Mamiko i Skkfa
- to..... świetnie- powoedzial

Sheo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz