Sheo

wyjazdy [END]

Nastepnego dnia podnoszac sie zadzwonilam do Maćka.kiedy skonczylam rozmawiac zrobilam pranie i zjadlam cos.
Nagle uslyszalam dzwonek do drzwi.

-witam szpuleczke - powiedział wreczajac mi bukiet
- sa sliczne. - powiedzialam i dalam buziaka Mackowi
- zaraz zepsuje ci humor - powiedzial

Spojrzałam na niego zaskoczona..

- wyjezdzam do stanow w tym tygodniu - powiedzial
- co to za problem. Wylece z toba - odparlam
- no wlasnie będziemy musieli zakonczyc nasz zwiazek - powiedzial smutny
- ja.. yyy - urwalam
- wiem,ze to ciężkie,ale nie chce,zeby zwiazek na odleglosc nam zepsul relacje
- TY SIE SLYSZYSZ DO CHOLERY!- wydarlam sie
- spokojnie - szepnal
- JAKIE SPOKOJNIE!? CZLOWIEKU MOWISZ,MI ZE WYJEZDZASZ DO STANOW I CHCESZ OD, TAK Z DUPY ZE MNA ZERWAC BO TY MUSISZ WYJECHAC. MACIEK, KURWA. SLYSZYSZ SIEBIE!!! - zaczelam krzyczec

On nic nie mowil.

-WIESZ... MOZE FAKTYCZNIE ZERWIJMY... MOZESZ LECIEC TERAZ!!! - wypchnelam go za dzwi

- bedziemy w kontakcie? -spytal zalamany

-Nie wiem możliwe- uspokoilam sie i dodałam: - ale teraz juz idz. Dzięki za kwiaty. Skoro tak to... fajnie bylo byc twoja dziewczyna. I tak cie lubie,ale daj mi ochłonąć. To za duzo na mnie. Na razie- odparlam sucho

-ale..

- PA !- krzyknelam i zamknelam drzwi

Usiadlam na sofie i zaczelam plakac. To juz byl koniec..on wylatuje.. na zawsze.

---------
Dzisiaj krociutki, gdyz to koniec tego ff. Podejrzewam,ze zakonczenie takie nagle,ale mam mega wene na moje drugie ff,a tu tej weny brak. To nie znaczy,ze nie lubie Sheo. Lubie,jest spoko. Gdybym go nie lubila to nie kupowalabym jego koszulki, ale to na marginesie

Dzieki za chwile,aby poczytać to ff. Za gwiazdeczki, komy itd. Polecam przeczytanie mojego ff ,, Pani Weasley" oraz opowiadania,które mnie urzeklo
Tytul ,, Dziewczyna z batalionu "
Uwielbiam watki wojenne 😊
Moze cos w tym typie sie u mnie pojawi. Jesli chcecie,żebym poodopowiadala na pytanko to piszcie je pod ta czescia.
A na razie pa i zapraszam do obserwowania, gwiazdkowania, komentowania 😍😘😘