Obudził mnie Alan ,mój starszy o 2 lata brat.
-Wstawaj! Za godzinę jedziemy! -powiedział całując mnie w czoło.
Usmiechnęłam się. Gdy wyszedł z mojego pokoju wstałam i przetarłam oczy. Dzisiaj ma odbyć się bal gimnazjalny. Ja wciąż nie kupiłam sukienki ,butów itp. ,dlatego mama zwolniła mnie z dzisiejszych lekcji ,dała pieniądze i kazała Alanowi mnie zawieźć do galerii handlowej. Weszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Umyłam włosy i podsuszyłam suszarką. Wykonałam mój codzienny makijaż składający się z podkładu ,korektora ,różu do policzków ,tuszu do rzęs i lekko różowawej pomadki. Wzięłam z komody czarne rurki z dziurami i bluzę z napisem Bambino ♡. Ubrałam się i uczesałam swoje czarne włosy. Zeszłam na dół do kuchni. Siedział tam już mój brat.
-Chodź ,zrobiłem ci śniadanie.-wyszczerzył się.
Przytuliłam go w podziękowaniach i zabrałam się do jedzenia.♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Wsiedliśmy do samochodu i już po chwili byliśmy pod galerią. Alan zaparkował na parkingu. Weszliśmy do centrum handlowego.
-Idziemy później do Starbucksa?-spytał mnie.
-Oki.
Lubię tam pić kawę ,więc się zgodziłam. Weszliśmy do pierwszego lepszego sklepu ,którym okazał się H&M. Przeglądałam spokojnie sukienki. Kilka wpadło mi w oko ,więc razem z Alanem ruszyliśmy do przymierzalni. Dwie w nich źle leżały ,a jedna okazała się porwana ,więc odpadły. Założyłam ostatnią ,która wzięłam. Była prześliczna ,normalnie jakby stworzona dla mnie!-Piękna!-powiedział Alan ze zdziwieniem ,gdy mu pokazałam.
-Bardzo mi się podoba ,jest cud na!-skomentowałam.
-Czyli bierzemy tę?-uśmiechnął się.
-Tak!
Ubrałam się z powrotem. Odwiesiłam sukienki ,które niezbyt pasowały i wzięłam te jedyną. Zapłaciłam i wyszliśmy.
-A chcesz buty płaskie czy na obcasie?-spytał brat.
-Na małym koturnie.
Wybraliśmy buty pasujące do sukienki.
-Idź już do fryzjera ,pofarbuj te swoje kudły ,a ja pójdę kupić kawę do Starbucksa i ci przyniosę.-oznajmił Alan.
Zgodziłam się. Rozdzieliliśmy się. Weszłam do fryzjera ,a Pani od razu posadziła mnie na fotel.
-To co dzisiaj robimy?-pyta uśmiechnięta.
-Pocieniowanie włosów ,ombre i fale.-odpowiadam.
-Bal?-uśmiecha się dalej.
-Tak.-odpowiadam ze śmiechem.
Przynajmniej będę ładnie wyglądać. Nie mam z kim tańczyć poloneza ,nie mam pary na bal ,nie mam znajomych. Wszyscy się ze mnie wyśmiewają i szydzą. Nie mam praktycznie życia w szkole. W ogóle nie chciałam iść na ten bal ,ale brat mnie przekonał. ,,Przynajmniej będę wyglądać ładnie" siedząc w kącie i płacząc. Nie. Dzisiaj nie będę płakać. Niech mówią co chcą ,niech myślą co chcą. Ja się chcę dzisiaj dobrze bawić. Chociaż raz. Z moich rozmyślań wyrwał mnie głos fryzjerki.
-Gotowe!-oznajmiła z radością.
Spojrzałam w lustro ,wyglądałam naprawdę ślicznie.
Wypiłam kawę ,którą przyniósł mi brat. Zaszliśmy do drogerii ,gdzie kupiłam eyeliner ,bronzer ,rozświetlacz ,nowy, wodoodporny tusz do rzęs i dwie pomadki : soczyście czerwoną i zgniło fioletową. Wróciliśmy do domu. Było ok.15. Bal zaczynał się o 17. Wykonałam próbny makijaż i moim zdaniem wyszedł całkiem nieźle. Zmyłam go i resztki mojego codziennego makijażu i położyłam się na chwilę by odpocząć.
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡Cześć kochani ♡
Mam nadzieję ,że ten rozdział spodoba się wam i będziecie chcieli przeczytać kolejne 😘
Możecie wyrazić swoją opinię jeśli chcecie ,będzie mi miło.
Kolejny rozdział pojawi się jeszcze dzisiaj lub jutro ♡♡
CZYTASZ
♡Stay Strong♡ L.D. I CH. L.
FanfictionKsenia ma 16 lat. Mieszkała w Polsce ,ale po nagłej śmierci taty razem z mamą i starszym bratem postanowili zacząć wszystko od nowa. Przeprowadzili sie do niewielkiego miasteczka niedaleko Port Talbot w Wielkiej Brytanii. Ksenia musiała zostawić swo...