Byliśmy bardzo zmęczeni, więc chłopacy poszli pościelić. Ja dalej siedziałam bez ruchu, a łzy leciały po moich policzkach. Ami mnie przytuliła i siedziałyśmy tak póki chłopacy nie wrócili. Charlie wziął mnie na ręce i zaniósł do góry. Nie odzywałam się, nie miałam na to siły.
-Ktoś do ciebie dzwonił.- Leondre podał mi mój telefon.
Oddzwoniłam do Alana.
-Halo?
-No dzwoniłeś.
-Jak się czujesz? Co tam u ciebie?
- Wszystko u mnie ok, Ami mi pomaga.
-A co teraz robisz?
-Siedzę sobie że znajomymi i rozmawiamy.
-To baw się dobrze. Mama do ciebie jutro zadzwoni. Tęsknię za tobą.
-Ja też tęsknię. Kocham, papa
-Papatki
Rozłączyłam się i odłożyłam telefon na biurko. Leondre i Ami się już położyli. Ułożyłam się na materacu i wtuliłam w blondyna.
-Dobranoc.-szepnął i pocałował mnie w czoło.
Wtuliłam się mocniej i po chwili zasnęłam.Obudził mnie blondyn. Co najdziwniejsze spałam spokojnie.
-Wszyscy już jedzą śniadanie księżniczko. Chodź.-uśmiechnął się.
Wstałam z materaca i związałam włosy w kucyka. Podeszłam do Charlsa i złączyłam nasze usta.Zeszliśmy do kuchni, gdzie brunet i Ami siedzieli usmarowani czekoladą.
-A wam co znowu?-zachichotałam.
-No daj buziaczka bejbi.-Leo wystawił się do mnie i zrobił dzióbek.
Dostał całusa i dalej wpierdzielał nutellę. Blondyn zrobił mi kanapkę z serem i podał do ręki. Podziękowałam i zjadłam.
-Ja idę się ubrać i ogarnąć.-oznajmiła Ami.
-Pojdę z tobą!-pobiegłam za blondynką.POV Charlie
-Kochasz Ksenię?-spytał mnie przyjaciel.
-Bardzo...
-To powiedz jej to. W Japonii, pod drzewami wiśni. No wiesz, kwiaty, urok miejsca...
-Dobry pomysł!-olśniło mnie.- Pomożesz mi?
-Pewnie stary.-przytuliłem bruneta i wziąłem się za dalsze jedzenie.POV Ami
-Jesteście razem?-spytałam przyjaciółkę.
-Niestety nie...
-Widzę jak na ciebie patrzy, jak się przy tobie zachowuje... Jest troskliwy, opiekuńczy, kocha cię.
-Nie wiem. Ale zaproponował nam wyjazd do Japonii. W czwórkę.
Opowiedziała mi to co wiedziała. Byłam wręcz zachwycona...POV Ksenia
Ubrałam koszulkę Charliego i włożyłam ja do środka krótkich czarnych spodenek z dziurami. Zrobiłam delikatny makijaż i rozczesałam włosy. Wyszłam z łazienki, a blondyneczka za mną. Chłopacy posprzątali po posiłku i się ubrali.
-Ładnie ci w moich ubraniach.-stwierdził blondyn stając za mną i obejmując moją talię.
CZYTASZ
♡Stay Strong♡ L.D. I CH. L.
FanfictionKsenia ma 16 lat. Mieszkała w Polsce ,ale po nagłej śmierci taty razem z mamą i starszym bratem postanowili zacząć wszystko od nowa. Przeprowadzili sie do niewielkiego miasteczka niedaleko Port Talbot w Wielkiej Brytanii. Ksenia musiała zostawić swo...