Znów publikuję po miesiącu rozdział do TF SS - przyznaję, że zapomniałam ^^' - jednak chciałabym poznać waszą opinię.
Czy chcielibyście MEGA rozdziały, w którym coś się dzieje? Czy też właśnie tak krótkie, by - mam nadzieje - pojawiały się częściej?
Napiszcie w komentarzu co o tym myślicie, a teraz zapraszam was na kolejny rozdział TransFormers Stars Saga.
Buźka ;*
KnockOut i BumbleBee weszli do hangaru, gdzie oczywiście stał dumnie 'Hammer' statek WeelJacka'a. On sam znajdował się pod nim i coś dokręcał. Obok stołu z narzędziami stał BulkHead, by w razie czego podać jakieś narzędzie przyjacielowi. To właśnie on pierwszy zauważył nadchodzących towarzyszy. Podniósł rękę na znak powitania i powiedział do WeelJack'a:
- Wyślizgaj się stamtąd. Mamy towarzystwo.
Biały Autobot odwrócił głowę by samemu zobaczyć kto nadchodzi. Mimo woli jego usta ułożyły się w szczery uśmiech na widok KnockOut'a i BumbleBee. Dziwnie ciepło robiło się mu na iskrze, kiedy widział tę dwójkę razem. Może dlatego, że ich relacje bardzo przypominało mu jego i BulkHead'a. Wysunął się z pod 'Hammer'a' i wstał, próbując pozbyć się resztek oleju ze swojego lakieru, niestety z miernym skutkiem. Na ten widok Bulk zachichotał.
- Od kiedy tak się „stroisz"? – spytał rozbawiony przyjaciel.
Nie zrażony reakcją zielonego WeelJack dalej próbował się oczyścić.
- Muszę jakoś wyglądać przed takim dostojeństwem. – odparł z udawaną powagą, na co zielony bot roześmiał się.
KnockOut'owi z początku zmroziło iskrę, jednak uśmiechnął się dla niepoznaki.
- Chyba nie pijesz do mojego „Con'skiego zachowania"? – spytał. Medyk z całych sił starał się by na jego twarzy nie pojawił się niepokój. Co, musiał przyznać, ostatnio miewał tego aż nadto. Ku jego uldze WeelJack zaczął jojczeć, jakby na potwierdzenie:
- O, nie! I co ja zrobię! Nie mogę się tego paskudztwa pozbyć!
Bee i BulkHead zaczęli się śmiać, KnockOut uśmiechał się jedynie, choć we wnętrz niego poczuł prawdziwą ulgę. Był przekonany, że biały Wreckers wszystkiego się domyślił. „Jeszcze, nie. Jeszcze nie teraz.", powtarzał sobie w myślach niczym mantrę i tak od dłuższego czasu. Czasem medyk miewał wątpliwości, czy kiedykolwiek to nastąpi.
- Okej, okej. Rozumiem, to było komiczne. – rzekł na tyle głośno by zwrócili na niego uwagę, ale tak aby nie zabrzmiało jakby na nich krzyczał.
Troje Autobotów przestało się wygłupiać i spojrzało na KnockOut'a. Czerwony medyk zwrócił się najpierw w stronę WeelJack'a:
- Czy 'Hammer' jest wstanie wytrzymać długie podróże?
CZYTASZ
TransFormers. Stars Saga
FanfictionHistoria dzieje się po wydarzeniach „Predacons Rising". Poznajemy od innej strony starych bohaterów, ale również zapoznamy się z kilkoma nowymi. Zagłębimy się w historię Prime'ów oraz odkryjemy parę sekretów. Całe opowiadanie to MÓJ pomysł, w którym...