08. Wspomnienia, które wciąż bolą

332 30 8
                                    


Spóźnienie? A gdzieżby! W Internetach nie ma spóźnień, ważne, że jest .

Tylko nie mordujcie ze szczęścia xD

Obiecałam pociągnąć wątek ze wspomnienia w tym rozdziale, ale nie napisałam, kiedy to nastąpi ;P

Ten rozdział dedykuję Touka.

Za co? Za miłą konwersację na Privie ;)

Za co? Za miłą konwersację na Privie ;)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- ... Out. KnockOut? Hej! Cybertron do KnockOut'a!

Medyk wrócił do teraźniejszości z cichym "Och". Osobą, która go obudziła był nie kto inny, jak FreeWay. Magazynier wyszczerzył się do niego.

- Myślałem, że wrócicie dopiero wieczorem. Czyżby analizator potrzebował wyłącznie chwili by wam powiedzieć, co też nawiedziło Galaktykę Vectora?

KnockOut półprzytomnie obejrzał się za siebie i mruknął:

- No, właśnie. Trzeba oddać maszynę.

FreeWay zaśmiał się.

- Spokojnie, nie pali się – rzekł zadowolony – Upewniłem się, że przez cały dzień nikt nie będzie go potrzebował.

KnockOut kiwnął głową na znak, że zrozumiał. Jednak jego mina sprawiła, że FreeWay przestał się szczerzyć. Teraz wyglądał na zaniepokojonego.

- Co się stało?

Czerwony medyk już otwierał usta, by przekazać wieści z V5, kiedy dostrzegł nad głową magazyniera ruch. To był młody Autobot, który z zaciekawieniem obserwował całe wydarzenie. KnockOut przymknął oczy, wziął głębszy wdech.

- Mogę prosić cię na osobności, FreeWay? – Spytał ostrożnie.

Istniała szansa, że magazynier odmówi, tłumacząc, że nie może sobie pozwolić na opuszczenie stanowiska. Na szczęście jednak FreeWay kiwnął głową. Odwrócił się i powiedział do młodego:

- Będę za chwilę. Nie wydawaj niczego dopóki nie wrócę. Chyba, że będzie miał odpowiednie pismo, zrozumiano? – Młodszy pokiwał głową na znak, że zrozumiał i FreeWay odwrócił się ponownie do KnockOut'a.

Medyk zaczął iść, a magazynier szedł za nim.

Czy przekazanie komuś wiadomości aż tak potrzebuje intymności? To zależy, jakiej wagi jest ów wiadomość i kto ją przekazuje. Wiadomo, że w armii nie ma sentymentów, ale KnockOut jest przede wszystkim medykiem i, wbrew temu, co inni o nim opowiadają, to nie był na tyle zepsuty, by zapomnieć, co to jest empatia. KnockOut znalazł odpowiednie miejsce. Pusta sala medyczna, do której nikt praktycznie nie wchodził poza nim samym.

FreeWay popatrzył z zaciekawieniem na pomieszczenie. Gwizdnął z wrażenia.

- Masz tu całkiem niezły sprzęt – rzekł zadowolony – Jednak wróćmy do tematu. Po co mnie tu ściągnąłeś?

TransFormers. Stars SagaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz