Prolog

31 3 3
                                    

Trzydziestoletni mężczyzna zerwał się z łóżka obudzony zapachem dymu. Przez szparę między drzwiami a podłogą przedzierał się szary obłok. Mężczyzna spojrzał na swoją żonę śpiącą obok niego. Dłonią dotknął jej ramienia i lekko potrząsnął.

- Wstawaj! - szeptał do niej zrozpaczony. Ona powoli otworzyła oczy. - Nasz dom... pali się.

Kobieta z przerażeniem także poderwała się prędko i krzyknęła:

- Chloe!

Oboje wybiegli z sypialni. Wąska sień spowita była ciemnym dymem. Dookoła meble i ściany były trawione przez ogień. Małżonkowie wbiegli na schody, do których także dotrzeć miały zaraz płomienie. Dotarli do pokoiku, gdzie na łóżku spała rudowłosa dziewczynka. Zaczęli ją budzić. Nagle i do tego pomieszczenia zaczął przedostawać się dym.

- Córeczko - mówiła kobieta. - Obudź się.

Jej mąż spoglądał na drzwi. W szparze pojawiło się światło. Nagle ogień wspiął się po framudze. Mężczyzna także zaczął budzić swą dziesięcioletnią córkę. Rudowłosa dziewczynka otworzyła oczy i spojrzała ich błękitem na rodziców.

- Coś się stało? - spytała mała z troską.

- Dom się pali - nie owijał w bawełnę jej tata, po czym zajrzał za siebie. Płomień dosięgł do belek podtrzymujących sufit. Jego żona spojrzała na okno, a potem na męża. On kiwnął głową. Ogień powoli obejmował pokój. Małżonkowie wzięli córkę. Jedynym ratunkiem było okno. Płomienie wędrowały w stronę całej trójki po deskach, z których zbudowana była podłoga. Rudowłosa dziewczynka zaczęła kaszleć od dymu przedostającego się do jej nozdrzy. Jej rodzice wyjrzeli z przez okno. Pod płonącym domem stali sąsiedzi i wyciągali ręce.

- Podajcie córkę! - krzyknął jeden starszy mężczyzna. Małżonkowie złapali za rączki małą i podnieśli ją na okno. Spuścili ją w ramiona tego samego staruszka, który krzyczał. Rudowłosa była bezpieczna. Jednak jej rodzice nie mieli tyle szczęścia. Płomienie dosięgły okna zagradzając małżonkom ucieczkę z palącego się domu. Oni wiedzieli, że to ich koniec. Przytulili się do siebie.

Ich dziesięcioletnia córka spojrzała na okno i łzy pociekły jej po policzkach. Zrozumiała, że straciła swych najbliższych w jej życiu ludzi. Starszy człowiek przytulił ją.

Chloe Vexx i Zakon ZacienionychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz