Rozdział 2.

16 3 0
                                    

Z prawej strony drogi jak okiem sięgnąć dalej rozciągała się Lonely Fields. Jadąc rudowłosa zbliżała się do gór. Były to Góry Srebrne. Nazwa prawdopodobnie wzięła się z tąd, że dawniej w kopalniach znajdujących się pod tymi szczytami zatrudnieni tam krasnoludzi wydobywali srebro.

Słońce powoli chyliło się ku zachodowi. Od jego promieni górskie zbocza mieniły się odcieniami różu i pomarańczu. Im bliżej gór, tym droga z piaszczystej stawała się żwirowa, a później kamienista. Rudowłosa dziewczyna jechała doliną. Jej wierzchowiec teraz przyspieszył kroku, gdyż już nie było tak upalnie jak w południe.

Niebo stawało się coraz bardziej granatowe i pojawiały się pierwsze gwiazdy. Góry poczerniały. Rudowłosa wjechała do lasu. W nim było kompletnie ciemno, ale dziewczyna nie przejęła się tym. Pragnęła tylko, by odnaleźć cel swojej podróży.

Nagle koń zarżał i spłoszony cofnął się, przez co rudowłosa o mały włos nie spadła z jego grzbietu. Kobieta przyjrzała się miejscu, w którym było coś, co tak spłoszyło Heroreusa. Zauważyła parę żółtych, świecących oczu na wysokości około dwóch metrów. Gdy wytężyła mocniej wzrok, zauważyła kontury wielkiego stwora. Zorientowała się, że to może być górski troll. Uspokoiła konia i zeskoczyła z jego grzbietu. Z głośnym szczękiem wydobyła miecze, na co troll podążył w jej kierunku. Wycelował w dziewczynę swą wielką łapą, ale ona skrzyżowała oba miecze i potwór zamiast w rudowłosą, trafił w klingi broni. Kobieta zauważyła, że stwór stoi na rozstawionych nogach i gdy on spróbował wykonać kolejny cios, ona prześliznęła się między jego nogami. Jeden z mieczy wbiła mu w kończynę. Troll zawarczał ze wściekłości i odwrócił się. Wykonał zamach. Na nieszczęście rudowłosej tym razem był on celny. Dziewczyna upadła na plecy z hukiem. Podniosła się na łokciach. Troll pochylił się i chciał chwycić łapą kobietę. Ona natomiast wbiła mu miecz w dłoń, a on zawarczał i ją podniósł razem z mieczem i trzymającą się broni rudowłosą. Ona puściła rękojeść i upadła na ziemię na stopy. Po czym wyjęła miecz, który utkwił w nodze trolla. Ten znów warknął i gdy nachylił się znów nad dziewczyną, ona wbiła ostrze w klatkę piersiową trolla. Następnie z jego łapy wyciągnęła drugi miecz i także wbiła w miejsce, gdzie powinno być serce potwora. Troll zaskowyczał z bólu i gdy upadał, rudowłosa w ostatniej chwili wyciągnęła z jego piersi swoje miecze. Stwór spadł z hukiem, a dziewczyna patrzyła jeszcze długo na niego. Nie mogła uwierzyć, że pierwszy raz walczyła z trollem górskim, o którym słyszała jedynie opowieści i jeszcze pokonała go.

Kiedy w końcu ocknęła się z zamyślenia, schowała miecze za pas i wsiadła na konia. Popędziła go i ruszyli.

Chloe Vexx i Zakon ZacienionychOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz