altum cogitationes

1.6K 133 146
                                    

Na spotkanie zwołane przez głównego generała statku, Huxa, Kylo Ren wparował spóźniony dobre kilkanaście minut. Generał obrzucił go wściekłym spojrzeniem.

- Siadaj, Ren- wycedził, mrużąc oczy.

Rycerz teatralnie przewrócił oczami, po czym zdał sobie sprawę, że tego i tak nie widać i zrobił, także niewidoczną, zirytowaną minę.

Opadł na pierwsze krzesło z brzegu ze znudzeniem.

Spojrzenie Huxa ponownie go przeszyło, by zaraz po tym skupić się na planach nowego Evil Fire'a, zaprojektowanego przez rudego generała i prezentowanego przez młodszego oficera Mitakę oraz jego samego.

Po chwili śmiertelnie nudnej prezentacji, Kylo poczuł, że jest obserwowany. Podniósł wzrok i uśmiechnął się lekko, gdy zobaczył Huxa, wpatrującego się uparcie w blat stołu. Nie było w tym nic podejrzanego poza delikatnym rumieńcem na jego bladej twarzy.

Parsknął.

- Coś cię bawi, Ren?- spytał zimno generał, mierzący go zirytowanym spojrzeniem.

- Nie, nie, skąd, generale- nawet przez maskę było słychać jego szyderczy ton.-Patrz sobie dalej, nie przeszkadza mi to.

Członkowie zarządu bazy poruszyli się niespokojnie na swoich krzesłach.

Generał się lekko wzdrygnął.

- Oczywiście, Ren, myśl sobie, co chcesz. Tak, więc, drodzy panowie, jeśli chodzi o rozdzielenie pokoi na piętrze...

Kylo znowu się wyłączył. Nie uszło jednak jego uwadze, że Hux nadal świdruje go wzrokiem. Uśmiechnął się do siebie i wszedł w jego umysł.

Zachichotał.

Hux przewrócił oczami, powstrzymując się od wybuchu.

- Co tym razem, mistrzu Ren?

- Nic, nic. Mów dalej.

Hux przyglądał mu się chwilę badawczo, po czym zwrócił uwagę na Radę. - Tak więc, jak już mówiłem; kabiny będą przydzielane...

- Po prostu nie wiedziałem, że jesteś tak pasywny, generale.

Ren z przyjemnością oglądał, jak Hux się czerwieni. Z mniejszą przyjemnością stwierdził, że dowódca nawet nie przerwał monologu.

- ...przydzielane będą alfabetycznie, dla dowódców...

- ...no i ta sypialnia, takie oczywiste i niekreatywne...

-...dowódców mniejszego stopnia na...

-...myślałem, że wolałbyś biurko, pośród dokumentów Najwyższego Porządku...

-... na podziemnych poziomach...

-...no, chociaż nie lubisz bałaganu, więc, po wszystkim, nie byłbyś zadowolony...

Członkowie zarządu patrzyli to na jednego, to na drugiego, z niezrozumieniem patrząc na ich werbalny pojedynek.

Hux był już cały czerwony, jego głos stał się wyższy, a ręce lekko drżały.

Schował je pod stół i kontynuował.

-...bliżej paneli do...

-...i te wyznania miłości, doprawdy, Generale, tego się nie spodziewałem... "Kocham Cię, Kylo..."- zaintonował męskim głosem rywala, czekając na reakcję.

Wygrał. Zobaczył to po spłoszonym spojrzeniu Huxa i wielkich, dziewczęcych rumieńcach na jego bladej twarzy.

Ale Hux nie zamierzał się poddać.

- ...paneli do pomocy starszym oficerom oraz...

- Doprawdy, nie miałem pojęcia, że jesteś taki romantyczny i taki, och, zakochany...

Generał wybiegł z sali.

- Przyjdę wieczorem, kochanie!

Kroki w oddali przyspieszyły.

Kylo Ren zachichotał.

Uwielbiał spotkania rady zarządu.

vitam diligereOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz