Zostało niewiele genocide =)
Jesteśmy co raz bliżej megalovani =)
Also, musiałam wpleść w tę historię killer!sansa haha.
---
Pokój po raz kolejny wypełniony był ciszą. Dłonie Frisk trzęsły się lekko nad klawiaturą.
-heh, nigdy nie widziałem tego jak zabijasz undying. - powiedział nagle Sans.
Dziewczyna spojrzała na niego spod grzywki.
-zawsze wtedy pomagałem alphys w ewakuacji, albo... nie ważne. - mruknął szkielet.
Wszyscy posłali mu zatroskane spojrzenia - nawet Flowey.
-Hej, skeleśmieciu, wszystko ok? - spytał kwiat.
-dlaczego miałoby być nie ok? - warknął Sans.
-No nie wiem, może dlatego, że trzy osoby w tym pokoju to bezwzględni mordercy? I wydaje mi się, że może Ci to trochę przeszkadzać? Wiesz, złe wspomnienia i takie tam.
-nie policzyłeś mnie.
Nastała krótka chwila ciszy. W końcu odezwał się Asriel.
-Kiedy zabijałeś dla sportu lub z ciekawości, bo jakoś nie pamiętam tej osi czasu.
Frisk uniosła dłoń.
Flowey i Sans spojrzeli na nią pytająco.
-Jest taki jeden równoległy wszechświat, gdzie Sans i Chara, mający mnie dość, połączyli siły i wybili całe podziemie. Mnie z resztą też.
Wszyscy przypatrywali się dziewczynie zdziwieni.
-co?
-Raz źle wcisnęłam RESET i tam trafiłam.
-Ok. Zostawmy temat. Gramy dalej. Frisk, zejdź mi z fotela. - powiedziała szybko Chara.
Nastolatki zamieniły się miejscami, a Sans wyglądał jakby ktoś powiedział mu właśnie, że Papyrus nie jest cool i to na oczach samego Papyrusa.
Frisk usiadła między Charą a wysokim szkieletem.
Postać przemieściła się w stronę podnóża góry, gdzie znajdował się save.
*Determination.
Dziewczyna weszła do długiego korytarza i potem do następnego, gdzie znajdował się wyłączony szyld z napisem "WELCOME T". Gdy go ominęła trafiła do Hotland, gdzie od razu przeszła przez most wiszący nad lawą. Ominęła dozownik wody i wkroczyła na teren, gdzie znajdowało się laboratorium Alphys. Zapisała.
*40 left.
Chara wydała z siebie dźwięk, który brzmiał jak skrzypiące drzwi.
-LUDZIU, CZY COŚ JEST NIE TAK Z TWOIM GARDŁEM? PRZYNIOSĘ CI SZKLANKĘ WODY!! - Papyrus nie czekając na odpowiedź poderwał się z miejsca i wybiegł z pokoju.
Spowodowało to, że Frisk i Sans musieli teraz siedzieć obok siebie. Niższa dziewczyna zaczęła się zastanawiać czy przypadkiem szkielet tego nie uknuł wraz z jej siostrą. Po chwili jednak wzruszyła ramionami i wróciła wzrokiem do ekranu. Chara była już we wnętrzu labu Alphys i rozmawiała z Mettatonem.
*OH, THERE YOU ARE.
*YOU UGLY LITTLE CREATURE.
-Rude.
-Ale to prawda.
-Zamknij się, Flowey.
Kwiat zaśmiał się.
CZYTASZ
UNDERCEPCJA (ZAKOŃCZONE)
FanfictionMusiałam napisać w tytule, że jest skończone, bo apparently 70% z was nie umie czytać :// Czyli postacie z Undertale grają w Undertale! Naprawdę, to jedno zdanie zawiera w sobie wszystko o czym jest to opowiadanie :v To logiczne, ale no... SPOILER A...