Noc Poślubna

3.9K 239 26
                                    

Wprowadzenie:

Nowożeńcy poznali się dopiero przed ołtarzem. Po raz pierwszy są ze sobą sam na sam; niedługo wyruszą w podróż poślubną. Czy pojawi się pomiędzy nimi uczucie? A może poczują do siebie niechęć?

Noc 21/22 października

- Raz, dwa, trzy...

I przekroczyliśmy wspólnie próg sypialni w której spędzimy nasz pierwsza wspólną noc. Niall niosący mnie na rękach od momentu wyjścia z samochodu, który przywiózł nas pod ten cudowny hotel, spisał się idealnie nawet w windzie nie postawił mnie na ziemi. Tym sposobem jak na prawdziwe małżeństwo przeniósł mnie przez próg, może nie wspólnego domu ale wejścia hotelowego oraz naszego pokoju na te noc.

Co stanie się podczas tej nocy? Nie wiem. To wszystko jest dla mnie takie... nowe. Jedyne czego jestem pewna na ten moment to, to że ten farbowany blondyn bardzo dobrze spisuje się w nowej roli.

Położył mnie delikatnie na łóżku składając na moim nosie pocałunek. To było słodkie!

- Padam z nóg - położył się obok mnie, po mojej prawej stronie - Może to nie było póżniej jakiaś tam wielkiej imprezy zwanej weselem ale mimo wszystko jestem zmęczony

- To trzeba było nie nieść mnie tak długa drogę - obróciłam się na bok podpierając ręką głowę tak ze miałam swobodny widok na Horan'a

- To nie od tego - zaśmiał się - Jak ty wazysz tyle co powietrze - powiedziałam patrząc prosto w jego oczy

- Aha czyli uważasz że jestem szeroka - udałam obrażona

(mała: nie wiem są to wtedy wzięłam, dziwnie to brzmi ale mimo wszystko to zostawiam, bo nie wiem jak to zastąpić)

- Marudzisz.

- Okey, dobrze.

Położyłam się tym razem leżąc tyłem do niego. Jak foch to foch. Na niby ale to dalej foch.

(mała: też nie wiem czemu to wcześniej napisałam 😑 ale też zostaje 🤓)

Nie minęły nawet trzy sekundy gdy poczułam silne ręce oraz smukłe nogi mojego męża (wciąż to do mnie nie dociera) oplatają moje ciało.

Jedna z jego rąk opiekuńczo objęła mnie w talli, a druga zaczęła bawiąc się swobodnym kosmykiem moich włosów.

- Wiesz że nie to miałem na myśli - zamruczał mi do ucha

Bądź silna, bądź silna

- Nie, wiesz jakoś nie wiem - próbowałam udawać obojętną na jego ruchy, słowa i gesty mimo tego że było to czymś prawie nie wykonanym i przychodziło mi z wielkim trudem

Chcąc nie chcąc wyswobodziłam się z jego uścisku by wstać powoli z łóżka z obranym kierunkiem w stronę szafy. Co też uczyniłam z niewielkim trudem tylko dlatego że chłopak nie chciał mnie puścić. Horan w tym czasie położył się na plecach bawiąc się swoim telefonem. Otworzyłam środkowe drzwi i od razu rzuciły mi się w oczy dwie czarne, sportowe torby z nike. Jedyne czym się różniły to kolorem znaczka. Moja miała różowy, a blondyna biały.

Popatrzyłam raz na swoja torbę, raz na torbę Niall'a,

Znów na swoją, znów na jego.

Odwróciłam się zobaczyć co robi farbowany. Leżał dalej na robiąc coś w swoim telefonie nie zwracając na nic uwagi. Wyciągnęłam oby dwie torby otwierając je. Wzięłam to co mi było potrzebne odkładając torby na ich potrzebne miejsce. Zabrałam jeszcze tylko ze sobą futerał na suknie. Weszłam do łazienki zamykając za sobą drzwi na klucz. Ściągnęłam z siebie suknie ostrożnie chowając ją do futerału zasuwając zamek błyskawiczny. Zdjęłam z siebie bieliznę wchodząc pod prysznic. Po szybkim obmyciu wyszłam z kabiny owijając się ręcznikiem. Stanęłam przed umywalką wycierając się dokładnie. Wyszorowałam porządnie swoje zęby, rozczesałam swoje włosy, aby na końcu ubrać się we wcześniej przygotowane ubrania. Gotowa opuściłam pomieszczenie.

Znalazłam Niall'a leżącego na brzuchu. Podeszłam ostrożnie do łóżka. Usiadłam po stronie gdzie była odwrócona jego twarz czyli od okna. Cały czas myślałam że usnął. Postanowiłam rozebrać go trochę. Gdy chwyciłam jego marynarkę by ściągnąć ją z niego poczułam duże męskie dłonie oplatające moje nadgarstki. Chwile później leżałam na plecach, a Horan górował nade mną.

- Już chcesz mnie zgwałcić - odparł z powagą wymalowaną na twarzy tylko trochę zdradzał go ten lekki uśmiech który formował się w kąciku jego ust gdy drgały by unieść się ku górze, a on próbował to powstrzymać walcząc tym samym ze sobą - Nie spodziewałbym się tego po tobie - wypowiadał słowa nie przestając patrzeć w moje oczy

- Ja nie... Po prostu... Ugh - nie mogłam się wysłowić gdy tak patrzył cały czas wprost na mnie - Myślałam że zasnąłeś i chciałam się rozebrać by było ci wygodniej - w końcu udało mi się coś wykrztusić

- No w sumie prawie zasnąłem - uśmiechnął się szeroko

Przysięgam na wszystko że jego uśmiech zwalił by każdą osobę płci żeńskiej na tym globie.

- Jednak cieszę się że tego nie zrobiłem - zaczął bawić się dołem koszulki którą miałam na sobie - Widok ciebie w mojej koszulce jest po prostu niesamowity - pocałował mój prawy policzek, a następnie biodro

- Ha ha ha przestań to łaskocze - zaśmiałam się wiercąc się pod nim

- Co? Pocałunki? - zmarszczył brwi podnosząc na mnie swój wzrok

- Nie to - od razu zaprzeczyłam - Po prostu twoje włosy łaskoczą mnie po brzuchu

- Tak o? - znów pocałował moje biodro, a jego włosy ponownie połaskotały mnie po brzuchu co wywołało u mnie po raz kolejny śmiech

- Tak właśnie tak

Dźwignął się na rękach siadając na łóżku. Ściągnął z siebie marynarkę oraz koszulę. Podczas gdy zdejmował swoje spodnie oraz buty mogłam podziwiać pracujące mięśnie jego pleców. Gdy już został w bokserkach położył po mojej lewej, na boku, opierając głowę na ręce. Odwróciłam się także na bok i tak samo jak mój partner poparłam głowę na ręce. Jego ciało było wprost idealne. 

Jak młody bóg. (mała: Kajman♥)

Nasz spojrzenia się spotkały. Jego oczy są bardzo piękne. Jakby ktoś wziął fragment pięknego oceanu z tych wszystkich zdjęć które oglądamy w internecie i umieścił w jego oczach nadając im kolor. Z łatwością można utonąć w jego spojrzeniu.

- Niall... - zaczęłam ale mój mąż mi przerwał

- Nie kochanie. Nie dziś. Starczy na ten dzień rozmów jestem już bardzo zmęczony. Obiecuje że porozmawiamy jutro - złożył na moich ustach, pełen czułości, jeden słodki pocałunek, którego nawet nie zdążyłam odwzajemnić.

Ułożył się wygodnie na plecach przyciągając mnie do swojego torsu

- Dobranoc - szepnęłam wtulając się w jego ciało

Jednak nic nie odpowiedział tylko mocniej przyciągnął mnie do siebie stanowczo oplatając jedną ręką na moich plecach, drugą na tali, a swoje nogi wplątał między moje.

.

.

.

🍭zostawiajcie gwiazdki
🍬komentujcie
🍫i co tam jeszcze chcecie

Do next'u Bye 🙌

Małżeństwo Od Pierwszego Wejrzenia /N.H (the end)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz