14. Symbol i zdjęcie

4.8K 212 32
                                    

Spałam sztywno. I to dosłownie. Jak kłoda leżałam w tej samej pozycji, a Harry nadal kawałek dalej ode mnie, dzięki czemu czułam się w miarę swobodnie.

Obkręciłam się lekko, żeby nie obudzić Harry'ego. Łóżko zaskrzypiało, a ja wstrzymałam oddech.

"Kurwa mać" mruknęłam pod nosem podnosząc zwinnie jedną ręke do góry w taki sposób, że dosięgnęłam małego stoliczka nocnego, na którym jak się nie myliłam leżał telefon Harry'ego podłączony do ładowarki.

Po serii wypowiadzianych przeze mnie szeptem przekleństw w stronę tego idioty poruszyłam ciałem tak, że przesunęłam się o kilka centymetrów i zdołałam uchwycić telefon.

Ręce zaczeły mi się trzęść niesamowicie kiedy zacisnęłam palce mocniej na urządzeniu i przycisnęłam je do piersi.

Mój jedyny ratunek.

Bez chwili wątpienia i uśmiechem na ustach kilknęłam boczny przycisk, a moim oczom ukazała się tapeta i rząd kropek utworzonych w kwadrat trzy na trzy.

Przełknęłam ślinę lustrując wzrokiem osobę, którą ma na ekranie, a moje serce mocniej zabiło.

To byłam ja. Zdjęcie było robione z ukrycia kiedy wracałam wcześnie rano od Zayna po imprezie, jakiś miesiąc temu. Pamiętam to dobrze, bo wtedy złamał mi się obcas w bucie i wracałam boso.

Chore. On był chory. Psychicznie i nieuleczalnie chory. Obserwował mnie już na pewno miesiąc. A co jeśli dłużej? Jeśli mnie podglądał i ma więcej takicj zdjęć?

Ekran zgasł, a ja przez dobrą chwilę wpatrywałam się w czarną plamę.

Kiedy się ogarnęłam mój palec znowu powędrował na przycisk po boku urządzenia.

"I co teraz?" szepnęłam przegryzając dolną wargę i nerwowo zastukałam paznokciami po szybce. "Jaki to ma być cholerny symbol, żebym mogła to gówno odblokować?"

Godzina wskazywała dziewiątą pięćdziesiąt sześć, a była dzisiaj środa. Obok cyferek z godziną był mały budzik, dzięki czemu zorientowałam się, że ma nastawiony alarm, ale nie mam pojęcia na którą.

Łączyłam ze sobą kropki w różne sposoby, ale żadna kombinacja się nie powiodła. Za dziesiątym razem ekran blokady zablokował się na trzydzieści sekund, a ja westchnęłam.

Co teraz robi mama? Pewnie traci zmysły zastanawiając się gdzie ja jestem i co robie. Mogę się założyć, że próbowała się ze mną skontaktować i to nie jeden pieprzony raz.

Kiedy mogłam ponownie wpisać symbol coś zaczeło głośno dzwonić, a ja przez nagły szok zorientowałam się, że to budzik Harry'ego. Była dziesiąta.

Poczułam ręke na biodrze, a po chwili zawisło nade mną ciało Harry'ego. Telefon został mi odebrany, a ja otworzyłam szeroko oczy.

Mam przejebane.

++

Cry baby 》Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz