17. Dzwonek do drzwi i nieproszeni goście

4.5K 198 22
                                    

Pokręciłem z rozbawieniem głową kiedy Lilliane podkuliła nogi, a jej oddech przyspieszył.

- Błagam cię... Nie chcesz chyba, żeby tatuś był zły na swoją laleczke - zachichotałem, ale spoważniałem kiedy odsunęła się ode mnie jeszcze bardziej. - Ja nie żartowałem, Lils.

Złapałem ją za ramię i przesunąłem w swoją stronę, a następnie moje ręce powędrowały na jej odsłonięte biodra i posadziłem ją na swoich kolanach.

- Nie bądź taka spięta aniołku. Musisz do tego przywyknąć.

L I L L I A N E ;

Uśmiechnął się pod nosem zbliżając swoje usta do moich. Ale na szczęście kiedy miały się ze sobą zetknąć zadzwonił dzwonek do drzwi, a ulga i szczęście mnie wypełniły.

Zirytowany brunet odsunął się ode mnie, ale uścisk na moich biodrach wzmocnił się kiedy podniósł mnie z materaca.

- Kto mi znowu kurwa przeszkadza - warknął idąc w stronę drzwi i mnie za sobą ciągnąc.

Wywróciłam oczami prychając pod nosem, ale Harry to usłyszał i nagle się zatrzymał obracając głowę w moją stronę.

- Powtórz - zmrużył oczy przyglądając mi się.

Chciałam powiedzieć "przepraszam", ale zanim mogłam się zorientować jego dłoń znalazła się na moim policzku, a sekundę później zapłakałam z bólu.

- Od teraz nie będę już taki milutki, Lils. Radzę ci się zachowywać, bo zaraz poznasz moich kumpli, kociaku.

Reszta działa się zbyt szybko.

Harry zostawił mnie zapłakaną naprzeciwko drzwi, a sam poszedł je otworzyć.

Przestałam łkać kiedy moim oczom ukazały się sylwetki jego przyjaciół.

Przełknęłam ślinę i pokręciłam z bezradnością głową.

Wtedy już wiedziałam, że to był dopiero początek.

++

Dziękuję za tak ogromny odzew z waszej strony pod ostatnim rozdziałem!!!!!!¡!!!!¡

Nikogo nie musiałam zgwałcić ;-)

Do następnego xoxo

Cry baby 》Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz