8

1.3K 46 6
                                    

*Dwa tygodnie później*
Dzisiaj wieczorem wyjeżdzam na S4F ze Stuartem. Oczywiście powiadomiłam o tym wcześniej grupe Sukonators i okazało się że spodkam się z niektórymi. Sprawdziłam jeszcze kilka razy czy wszystko zabrałam i zmkęłam Torbe. Usiadłam na łóżku i postanowiłam sprawdzić grupe Sukonators gdzie niektóży wstawili już zdjęcia ze S4F z dopiskiem że czekają.
Pociąg mamy o 17.00 i będziemy jechać jakąś godzinę  do Burzenina znienawidzonym przezemnie pociągiem, czyli w skrócie pendolino. Poprotu mega. Jest 16 więc warto by było się już zbierać. Kątem oka zobaczyłam jak Stuart chwyta telefon i dzwoni po taxówke która ma przyjechać za jakieś 10 minut. Wstałam i szybko zrobiłam sobie rozwalonego koka. Wzięłam torbe i dałam ją do przedpokoju gdzie stał Stuart który nakładał buty i nagrywał Snapy. Ubrałam swoje Adidasy i chciałam już wziąś torbe ale ktoś mi przeszkodził, a tym kimś był nie kto inny jak Stuart.
- Czekaj, ja wezme - Odparł i wziął odemnie torbe po czym wyszliśmy.     Na peronie nie było dużo ludzi więc bez problemu weszliśmy do Pociągu i znaleźliśmy wolny przedział. Kiedy pociąg ruszył wyjęłam telefon i ponagrywałam kilka snapów oraz poprzeglądałam sb instagram oraz fb. Tak jak mówiłam, po godzinie byliśmy już na miejscu i wstąpiliśmy do Starbucksa który był przy peronie.
- Dubiel i Adam są już na miejscu?
- Tak, ukrywają się przed fanami - odparł - ale jakoś im się to nieudaje - zaśmiał się a ja razem z nim. Kiedy wypiliśmy napoje postanowiliśmy pójść do Hotelu do którego mieliśmy chyba z 10 minut. Kiedy byliśmy na miejscu przeszliśmy przez furtke a moim oczom ukazał się hotel utworzony z 3 budynków oddalonych od siebie o kilkanaście metrów. Weszliśmy do tego głównego i poszukaliśmy pokoju gdzie znajdują się Dubiel i Adam i z tego co nam wiadomo to mamy pokój ma ostatnim piętrze. Super. Weszliśmy po schodach i znaleźliśmy pokój.       Kiedy Stuart nacisną klamke pierwsze co zobaczyłam to Dubiela który miał całą gębe zapchaną piankami
- y, uijż, huestescuie - Odparł, a raczej wybełkotał. Kątem oka zobaczyłam że Stuart niemoże się powstrzymać od śmiechu. Nagle z łazienki wyszedł Adam, i właśnie teraz moja psychika została zniszczona przez Dubiela który wskoczyła na Adama który na mordzie miał wymalowanego kutasa i wywalił się na drzwi. Razem ze Stuartem żuciliśmy się na łóżko i wybuchneliśmy śmiechem nie zwracając na to że drzwi są otwarte na ościerz. Wiedziałam że oni są tacy głupi, no ale aż tak?

Uwierz w Siebie | ff StuuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz