[1]

373 24 6
                                    

Po powrocie ze szkoły jak zwykle wita mnie piosenka Bars & Melody. Moja młodsza siostra ostatnio oszalała na punkcie tego zespołu. Tak jak wszystkie dziewczyny w przedziale wiekowym dwanaście-osiemnaście. Zaczynało mnie już to powoli wkurzać. Rozumiem, można kogoś lubić, ale żeby słuchać ich piosenek 24/7?
Rzuciłam torbę w kuchni i ruszyłam w stronę pokoju siostry. Zapukałam i nie czekając na odpowiedź weszłam. Melissa siedziała na łóżku, przeglądając telefon. Z komputera leciała kolejna piosenka BAM. Głos był chyba ustawiony na full. Siostra spojrzała na mnie pytająco, a Ja popukałam się w czoło, dając jej znak, że zwariowła. Melissa podeszła do laptopa i ściszyła muzykę.
- Rozumiem, że ich lubisz, ale nie musisz się dzielić swoją pasją z resztą osiedla. - Powiedziałam i wyszłam z pokoju, rzucając jeszcze okiem na ścianę pełną plakatów. Wróciłam do kuchni i zaczęłam przygotowywać sobie coś do jedzenia. Sięgnęłam do kieszeni, aby wyjąć telefon i zamarłam. Nie było go. Zaczęłam przeszukiwać torbę. Wywaliłam wszystkie książki. Nie ma. Zaczęłam panikowac. Może wychodzę na głupią nastolatkę, uzależnioną od telefonu, ale miałam tam wszystkie zdjęcia, muzykę itd. A najgorsze jest to, że nie miałam ustawionej blokady. Wróciłam się do pokoju siostry i porzyczyłam jej telefon. Wykręciłam swój numer i czekałam w niecierpliwości. Jest sygnał! Po paru sekundach ktoś odebrał.
- Halo? - Serce mi stanęło. Usłyszałam głos, należący do młodego chłopaka.
- Halo? Hej, chyba znalazłeś mój telefon. - ze stresu zaczęłam gadać głupoty.
- Tak. I co w związku z tym?
Zamarłam.
- Chciałabym go odzyskać. - Ta rozmowa zaczęła mnie już irytować.
- W takim razie przyjdź go odebrać. - Po tych słowach rozmówca podał mi adres i się rozłączył. To było jakieś podejrzane. Mimo wszystko postanowiłam iść. Ubrałam się i wyszłam, kierując się w umówione miejsce.

Gdy dotarłam, na dworze robiło się już ciemno. Rozejrzałam się w poszukiwaniu znalazcy. Mój wzrok przykuła mała paczka, leżąca na murku obok mnie. Chwyciłam ją. Widniało na niej moje imię. Odpakowałam ją i wyjęłam mój telefon. Odetchnęłam z ulgą. Z paczuszki wypadła jeszcze karteczka. Podniosłam ją i przeczytałam.
"Nie ma za co ;) - L.D"
Uśmiechnęłam się pod nosem i odeszłam.

Obudził mnie dźwięk przychodzącego sms'a. Zignorowałam go. Była sobota, mogłam sobie pospać dłużej. Po minucie jednak przyszedł kolejny. Jęknęłam. Kto do mnie pisze o tej porze?

✉Nieznany numer: Dzień dobry Sarah!
✉Nieznany numer: Wstawaj!

✉Ja: Kto pisze?

✉Nieznany numer: L.D

*Zmieniłeś nazwę na L.D*

✉Ja: To ty znalazłeś mój telefon? Dziękuję! :D

✉L.D: Tak. A teraz w ramach rekompensaty musisz ze mną pisać. ;)

✉Ja: Ale Ja nie wiem kim jesteś :/

✉L.D: Jestem szesnastoletnim chłopakiem, któremu bardzo spodobały się twoje zdjęcia ;)

✉Ja: Przegladałeś moje zdjęcia!?

✉L.D: Musiałem sprawdzić do kogo należy telefon. Tak przy okazji, ładnie ci w bikini ;)

✉Ja: Nie pisz do mnie zboczeńcu.

✉L.D: OJ NO NIE OBRAŻAJ SIE! Żartowałem. Na twoim telefonie nie ma nawet takich zdjęć.

✉Ja: Oh. Faktycznie. Ty wiesz jak wyglądam. Ja też chce zobaczyć jak wyglądasz.

✉L.D: Wybacz, nie mogę. Nie teraz :(

✉Ja: A kiedy?

✉L.D: Nie wiem.

✉Ja: A mogę chociaż dowiedzieć się jak masz na imię?

✉L.D: Leondre. :)

✉Ja: Wow, to tak jak to bożyszcze nastolatków z Bars and Melody. :D

*Zmieniono nazwę na Leondre*

Leondre: Taa :P Lubisz BAM?

✉Ja: Nie bardzo. Nie mam nic do nich. Są mi obojętni. Ale za to moja siostra szaleje na ich punkcie. ://

✉Leondre: Ja tam uważam, że to spoko kolesie :D

✉Ja: Ahhh ty też wpadłeś w ich sidła? Hahaha. A teraz wybacz, ale idę zjeść śniadanie. :)

✉Leondre: Smacznego, Ślicznotko :*

Odłożyłam telefon i zeszłam na dół. Nie powinnam pisać z nieznajomymi, ale Leondre wydaje się miły. Co mi szkodzi?

Przeznaczeni // L.D ✉ ️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz