Moi rodzice są milionerami. Przez co chyba nikt mnie nie lubi więc często jestem na nich zła, a moja rozmowa z nimi wygląda tak:
- Amy zejć na dół - woła mama
- Sekunda czytam moją ulubioną książkę
- Masz w tej chwili zejść, przestań siedzieć w tych swoich czterech kątach - jak zawsze mówi mama
- Dobra już idę ale po co?- zapytałam
- Bez dyskusji - popierał mamę tata
I tak dalej, i tak dalej wierzcie że nie chcecie tego słuchać, a po co mama mnie wołała? Żeby spytać czy się spakowałam, fajnie nie?
Dobra już nie zanudzam za 15 minut mieliśmy wyjechać. W samolocie także czytałam książkę lecz to dziwne bo nie lubię książek.
- To wszystko przez ten wyjazd - nieświadomie krzykłam na cały głos
- Amy nie wariuj - cichym głosem skrzyczała mnie mama
Przez nią się popłakałam i wszyscy na mnie patrzyli. Patrzyli na mnie jak bym była
inna od nich. Wtedy poczułam że mimo iż wtedy nie byłam szczęśliwa to teraz też nie będę i będzie jeszcze gorzej. Jednym słowem chce wrócić do mojego starego życia razem z Olivią. A właśnie, przecież miałam zadzwonić do Olivii, a nie zapomniałam w samolocie nie można rozmawiać przez telefon. Super ta podróż jest cudowna. Porozmawiam z nią jak wrócę.
CZYTASZ
Nowa w Mieście
Novela JuvenilKsiążka o dziewczynie, która po przeprowadzce gubi się w swoich myślach. Książka będzie się pojawiać co dwa dni. Przepraszam gdy się nie pojawi ale w wakacje nie mam tyle czasu.