Będąc już w pokoju Bena włączyłam Xboxa i walnęłam się z padem na łóżko. Przejrzałam gry które miało mi do zaoferowania urządzenie i zdecydowałam się na Tomb Raider. Usłyszałam z dołu tłuczenie szkła i obijające się garnki. Przebiłam piątkę z czołem i na szybko włączyłam sonie jakąś muzykę. Gdybym dłużej tego słuchała prawdopodobnie z politowaniem poszła bym mu pomóc. Co to to nie mój drogi narobiłeś bałaganu to sam sobie sprzątaj. GĄBKI JAKO ARTYKUŁ SPOŻYWCZY, NO TEGO JESZCZE KURWA NIE WIDZIAŁAM! Ehhh.
_/ 5 godziny później \_ (wiem, że dałam mu godzinę ale gra pochłonęła całą moją uwagę :P)
No nie powiem trochę mnie ta gra wciągnęła. I nawet nie zauważyłam kiedy playlista z muzyką się skończyła. Zwlekłam się z łóżka i wyszłam na korytarz. Ku mojemu zdziwieniu było całkiem cicho. Może nadal jest na zakupach? Zeszłam do kuchni i otworzyłam szerzej usta. Moje oczy nie wierzą w to co widzą! Tu aż lśni! Perfekcyjna pani domu nie miała by nic do zarzucenia! Otworzyłam lodówkę i nie uwierzycie, ale było tam jedzenie, nie płyny czy ściery do naczyń tylko prawdziwe jedzenie! I to poukładane! Zarz, zaraz, ale skoro był już w sklepie to gdzie jest? Przeszłam się po domu. W końcu wchodzę do salonu a tam skrzacik leży rozwalony na kanapie. Podchodzę i kładę się na nim (wiem co sobie myślicie, ale nie ( ͡° ͜ʖ ͡°) ).
- Gratuluję. - Powiedziałam i pocałowałam go w policzek, a on objął mnie w pasie.
- Jestem cudotwórcą. - Uśmiechnął się i złączył nasze usta w pocałunku.
- Domyślam się. - Odparłam po chwili i wtuliła się w jego tors. - Nie myśl , że odpuszczę ci dzisiejsze lekcje. Dzisiaj nauczę cię obsługi kuchenki oraz obierania warzyw i owoców. - Ben stęknął z politowaniem.
- Kobieto oszczędź mnie. - Burknął i zasłonił sobie twarz jedną ręką.
- nie-e - Uśmiechnęłam się i wytknęłam do niego język. - Zaczynamy na 15 minut.
- Słodko wyglądasz gdy się uśmiechasz. - Zmrużył oczy i pogładził mnie po policzku. Nie zaprzeczę, że mi się podobało. Przeszedł mnie przyjemny dreszcz.
- Bez takich mi tu i tak nie wymigasz się od gotowania - Zaśmiałam się wrednie.
- Kurde. - Mina nieco mu zrzedła.
Usłyszałam za sobą cichy śmiech. Podniosła się jak oparzona i rozejrzałam po pokoju. Spostrzegłam wystający tyłek w czarnych jeansach zza szafy.
- Nie no mistrz kamuflaży się znalazł. - Rzekłam z politowaniem, przez przypadek na głos.
- Wyłaź sieroto, ona cie widzi. - Podsumował Ben.
Zza mebla wyszedł chłopak mniej więcej w waszym wieku. Był o głowę wyższy od Bena. Miał na sobie wcześniej wspomniane czarne jeansy i białą, nieco przybrudzoną bluzę. Miał na twarzy szeroki, wycięty uśmiech. Rany już nie krwawiły ale wyglądało naprawdę boleśnie. Podeszłam do niego.
- Cześć, jestem Jeff. - Wyciągnęłam dłoń w stronę jego twarzy, przyłożyłam ją do policzka chłopaka i przejechałam kciukiem wzdłuż jego rany. Przyglądał mi się zdziwiony. Ben spiorunował go wzrokiem. Czyżby zazdrość się w nim odezwała?
- Boli cię? - Spytałam krótko.
- Trochę. - Odsunęłam się.
- Poczekaj chwilę. - Wyszłam z salonu. Jeff spojrzał zdziwiony na Bena, a ten tylko wzruszył ramionami oznajmiając tym, że nie wie o co tu chodzi. Wróciłam szybko z łazienki i ponownie stanęłam przed Jeffem z pudełkiem plastrów w ręce. Poprzyklejałam je na rany chłopaka i odłożyłam na stolik puste pudełko. Elf zaczął się śmiać jak opętany a czarnowłosy podszedł do lustra po czym również zaczął się śmiać. Ja wielce nie kumata stoję i na nich pacze.
- Masz aniołka nie dziewczynę. - Stwierdził Jeff pomiędzy salwami śmiechu. - Zazdroszczę.
- Masz czego. -Dodał Ben.
- Widzę. Uważaj bo ci ją ukradnę. - Ben podszedł do mnie i mocno objął.
- Nie oddam. - Nadął policzki jak rybka i znowu zaczęli się śmiać.
***
Jej napisałam coś! Brak weny jest okropny -,- Ale się udało!
(Zapomniałaś wspomnieć o przerwach w pisaniu.)
Zamknij się Jeff!
(Hehe ;p)
Grrrr ಠ_ಠ
Wracając :3 Witam po przeczytaniu kolejnego rozdziału :D Mam nadzieję, że się spodobał. Akurat mnie przypadł do gustu ^^
Przy okazji maźnęłam takiego sobie Jeffa. Wykorzystam ten obrazek przy nowej książce którą będę pisać :)
Narysowałam to w notesie w którym piszę rozdziały do książek na wattpadzie i moich krótkich historyjek których nikt nie widział :P
(Niezły jestem ( ͡° ͜ʖ ͡°) )
To chyba tyle. Do następnego rozdziału :3
Dziane! ~Psycho
CZYTASZ
My love Ben Drowned
RomanceHistoria oparta została na moich snach. Mam nadzieje,że się spodoba ;-]