Drunk

444 29 6
                                    

Ostrzeżenie jest wpisane, więc proszę nie narzekać xD Jest to czysty smut. Każdy, kto nie przepada za tym typem opowiadań, może spokojnie opuścić tę stronę xD dziękuję za uwagę! XD

Natchnienie ze spotkania Shilla Duty (lol ta wstążka na szyi... coś ukrywał xD) i relacji fanki o pijanym Tae~

Jest już późno, dlatego uważam, że jutro dokładnie sprawdzę oneshota. Na wszelkie błędy proszę nie zwracać uwagi :')

Koreańskie słówka w oneshocie:
• yeoboseyo? - halo? (przy odbieraniu telefonu)
• jebal - proszę
• wae? - dlaczego?
• aniyo - nie
• mianhaeyo - przepraszam
• jinjja - naprawdę
• gomawo - dziękuję/dzięki
• mwo? - co?

***

Nobody's POV


     Jinki nigdy nie był tak wściekły, jak w tamtym momencie. Wziął głęboki oddech, przepuszczając chłopaka w drzwiach. Wręczył kilka brakujących banknotów czekającemu na zewnątrz taksówkarzowi i wszedł z powrotem do domu. Zacisnął usta, gdy jego wzrok spoczął na lekko chwiejącym się maknae. Miał na sobie specjalnie podziurawione dżinsy i luźną, rozpiętą u góry koszulę w biało-szarą kratkę. Na jego szyi lśniły dwa srebrne łańcuszki, a czarne włosy były w całkowitym nieładzie. Oparł się o kanapę w salonie, niemal prosząc - według starszego - o bolesną karę. Spojrzał na niego z iskierkami rozbawienia w oczach oraz błogim uśmiechem. Onew poczuł nieodpartą chęć zmienienia się w Kibuma i dania mu godzinnego wykładu na temat alkoholu. Taemin zawsze miał słabą głowę do picia, dlatego lider starał się pilnować go jak tylko potrafił... Zdarzały się jednak momenty, w których młodszy chciał pokazać swoją męską stronę, często kończąc z potężnym kacem na drugi dzień. Ten chłopak jednak niczego się nie nauczył.

     Brunet podszedł pewnym krokiem do maknae, kładąc dłonie na oparciu kanapy po obu stronach jego bioder. Tyle razy próbował mu wbić do głowy trochę rozsądku... Widocznie nie działało. Spojrzał niemal ognistym wzrokiem w czarne oczy Tae.

     - Z kim tym razem piłeś? - wycedził, starając się zachować spokój. Czarnowłosy westchnął i zastanowił się przez chwilę. Przygryzł dolną wargę, a Jinki starał się nie ulec słodkiemu wyrazowi jego twarzy.

     - Był Chu Gayeoul hyung... Tiffany noona i... Minho hyung - powiedział z uśmiechem.

     - Minho... - prychnął lider, odsuwając się od chłopaka. Potarł swoje czoło i wyciągnął telefon, natychmiast znajdując rapera na liście kontaktów. Przyłożył komórkę do ucha, czekając, aż ten łaskawie odbierze. Po jakichś czterech sygnałach usłyszał cienki głos.

     - Y-yeoboseyo...?

     - Minho-yah... - mruknął wściekły Onew. Czuł, jak jego powieka drga. Mimo to, mówił powoli, z wymuszonym spokojem. - Jak mogłeś pozwolić Taeminowi tak się upić? Jutro od rana ma zapchany grafik. Nie będzie w stanie ruszyć się z łóżka.

     - Oj, hyung... Poradzisz sobie z nim. Zawsze sobie radzisz. - Ziewnął rozbawiony Choi i rozłączył się, co jeszcze bardziej ruszyło mężczyźnie nerwy. Schował telefon do kieszeni.

     Och, nie... Nie tym razem. Nie miał zamiaru kolejny raz dzwonić do menadżera z prośbą o przesunięcie nagrań z powodu złego samopoczucia Taemina. Nie. Tym razem to maknae będzie do niego dzwonił i on tego dopilnuje. Wrócił wzrokiem do tancerza, który - nucąc coś pod nosem - opadł na ciemną kanapę. Rozejrzał się wokół, a potem odwzajemnił spojrzenie oraz powoli, nęcąco przygryzł wargę. Uniósł jedną dłoń w górę, aby wskazującym palcem zachęcić Onew do przybliżenia się. Kiedy jednak brunet go zignorował, westchnął i odpiął dwa górne guziki swojej koszuli.

Drunk   || OnTaeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz