#4

830 36 2
                                    


- Tak! I bez marudzenia!- powiedziała. Zwlekłam się z łóżka i zeszłam na dół a tam zobaczyłam... Łukasza

- Młoda... - zaczął Mandzio- co Ci się stało?- Zapytał zdziwiony. No prawda wyglądałam okropnie. Oczy całe czerwone od płaczy, twarz blada jak ściana, wychudzona strasznie.

- Ja- Ja- zaczęłam dukać i uciekłam do siebie.

~Perspektywa Mandzia~

Weszłem do domu. Wszyscy osłupieli.

- Łukasz?- zapytała Faki

- Ale jak? Przecież? COOOO? – zpytał Blow

- Nigdy nie wątp w Mandzia- powiedziałem.- To było tak że się poświęciłem dla reszty ale się wyślizgnąłem tylnym wyjściem i troszkę zgubiłem. Dlatego tak długo nie wracałem.- opowiedziałem. Faki gdzieś poszła nagle zeszła a za nią... Ada? Boże jak ona wygląda.

- Młoda... - zacząłem- co Ci się stało?- zapytałem.

- Ja- Ja- zaczęła dukać i uciekła.

- Mam pytanie... co się jej stało?- popatrzyłem na Anie.

- Po tym jak nie wróciłeś ona... ona... próbowała się zabić... ale jej się nie udało... przez cały tydzień mało jadła, piła. Siedziała cały czas w pokoju.- powiedziała moja ukochana. Pobiegłem no góre do jej pokoju. Zapukałem i weszłem. Ada siedziała skulona na łóżku. Dosiadłem się i ja przytuliłem. Ona to odwzajemniła.

- Już dobrze... Spokojnie – mówiłem. Ona tylko łkała w moją koszulkę.

Co stanie się dalej w następnym rozdziale. :>

PS. Sorka za błędy :>

(0TV

Apokalipsa ZombieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz