Wszłam do swojego pokoju. Ewy jak zawsze nie było. Nagle ktoś zakrył mi oczy
- Zgadnij kto to? - powiedział nieznajomy. Po głosie rozpoznałam że to nie był Ramek.
- Jasiek co ty odwalasz? - spytała
- Ją? Nic. A co? - zapytał i zaczął całować mnie po szyi. Ją szybko go odepchnęłam i próbowałam uciec, ale on mnie zatrzymał. Zaczęłam krzyczeć
- Pomocy!- krzyczałam przez łzy kiedy zaczął mnie dotykać tam gdzie nie powinien. Nagle do pokoju wbiegł Ramek. Odepchną Jaśka, a ją zesunęłam się na ziemię i płakałam. ReZi wyrzucił (dosłownie) Janka z pokoju i pobiegł do mnie.
- Już spokojnie Ada. - powiedzał
~ PERSPEKTYWA REMKA~
Siedzimy z chłopakami w salonie i rozmawiamy, śmiejemy się i w ogóle. - Pomocy! - krzyknęła... Ada? Wstałem i pobiegłem do jej pokoju? Zobaczyłem jak Jasiek ją całuje i maca. Podeszłem do go wywaliłam za drzwi. Pobiegłem do nie
- Nic Ci nie jest- zapytałem spokojnie. Ona tylko pokręciła. Złapałem ją za brodę i podniosłem głowę aby na mnie spojrzał i złączyłem nasz usta w namiętnym pocaunku. Wziąłem ją i posadziłem na łóżku, a sam dosiadłem się obok. Cały czas się całowaliśmy. To było cudowne, niestety wszystko co dobre zawsze się kończy. Do pokoju bez pukania wszedł Dezy.- Mama Ci nie mówiła, że się puka zanim wejdzie?- zapytała Ada
- Czy wy... wy razem?- zapytał i uśmiechnął się
- Taa... ale nie mów Łukaszowi- poprosiłam
- Czego ma mi nie mówić?- zapytał zaciekawiony Luki. *Kurwa*
~PERSPEKTYWA ADY~
- Młoda... do pokoju już!- powiedział lekko wściekły Mandzio. Wypełniłam jego prośbę.
- Nie wolno Ci dobrze wiesz!- powiedział
- Mam prawie 18 lat. Mogę robić co mi się podoba!- zaczęłam krzyczeć
- Nie krzycz i nie pyskuj!- On też podniósł głos
- Spi***alaj!- warknęłam i wyszłam trzaskając drzwiami. Wzięłam pistolet i wyszłam z bazy. Szłam gdzieś nawet nie wiem.Szłam tak jakąś godzinę. W końcu wspięłam się na drzewo. Nagle pod nim stanął jakiś mężczyzna. Zeskoczyłam na niego przygwożdżając go do ziemi wyjęłam pistolet i zapytałam
- Kim jesteś?- Ten tyko odsłonił twarz.
- Co się stało Ada?- zapytał Mateusz ( Eleven) ja się do niego tylko przytuliłam. Znam go dobrze. Jest moim najlepszym przyjacielem.
-Co ty tu robisz?- zapytałam
- Szukam schronienia, a ty- zapytał
- Kłótnia z bratem- prychnęłam- mamy baze chodź zaprowadzę cię..
- Spoko, a co u cb oprócz kłótni- powiedział
- Ogólnie dobrze- odpowiedziałam
- O co poszło tym razem?- uśmiechnął się
- O to że jest nadopiekuńczy- zaczęłam - znalazłam sobie chłopaka, ReZiego, a jemu odwaliło, ja mam prawie 18 lat ludzie!- powiedziałam
- No spoko, a jak chłopaki z Rich Zonu?- zapytał a mi poleciały łzy.
- Ej nie płacz, co jest?
- Nitro on nie żyje.- powiedziałam i zaczęłam płakać - o już jesteśmy chodź- pociągnęłam go za sobą. Weszliśmy do domy nikogo nie było w salonie. Poszliśmy do pokoju dowódctwa. Zapukałam i weszłam. Akurat całe dowódctwo była.
- Przyprowadziłam kogoś- powiedziała obojętnie.
- Siema stary- przywitał go mój brat.
- Będziesz miał pokój z Szymonem... Ada zaprowadź go a potem przyjdź to porozmawiamy- powiedział Remek.
-Dobra- rzuciłam i wyszła z Matim na korytarz. Zaprowadziłam go do pokoju i odeszłam do pokoju Remka.
- O czym chciałeś pogadać- zapytałam gdy weszłam do pokoju. On tylko podał mi jakieś zdjęci i wyszedł bez słowa.
Co jest na zdjęciach? O tym dowiecie się niedługo!
PS. Sory za blędy.
