~Perspektywa Mandzia~
Rozmawiam z chłopakami gdy do pokoju wchodzi Sergiusz. Wygląda na przestraszonego.
- Co się stało Nitro?- Zapytał Czułek.
- A-A-Ada została pobita do-do...- jąkał się- do nie przytomności- powiedział. A ja szybko wybiegłem. Zbiegłem do szpitalika i zobaczyłem Ewe.
-Co z Adą?!- zapytałem
- Spokojnie ma pare siniaków i zadrapań ale tak to jest dobrze. Obudzi się za pare godzin.- powiedziała. Uspokoiłem się i poszedłem do chłopaków.
- Nitro powiedział kto to zrobił?- zapytałem jak weszłem.
- Tak i już dostał kare.- powiedział Czułek.
- Ok nie wnikam.- uśmiechnąłem się.
~~TIME SKIM~~
1 Miesiąc później
~PERSPEKTYWA ADY~
Minął miesiąc. Nic ciekawego się nie działo. Tydzień temu mój braciszek i pare innych osób wyruszyło na wyprawę. Boję się o niego. Ze mną też nie jest najlepiej. Powoli psych mi siada. W nocy mam popaprane sny.
Dzisiaj jest poniedziałek. Dzisiaj mają wrócić z wyprawy.
- WRUCILIŚMY!!- krzykną Karolek. Zerwałam się na równe nogi i pobiegłam ich przywitać. Weszłam ale coś się nie zgadzała.
- G-G-Gdzie Łukasz- rozglądałam się i byłam już bliska płaczu.
- Ada przykro mi ale on n-ni- nie żyje- powiedział Adam (N). Wszyscy się na mnie patrzyli. Ja tylko się odwróciłam i uciekłam. Za mną biegła Ania. Próbował mnie zatrzymać. Wpadłam do pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. Padłam na łóżko i się rozpłakałam. * Moja jedyna rodzina. On nie może. To nie prawda.*
Zaczęłam nucić piosenkę którą śpiewał mi Luki
„Gdy znajdzie Cię głos,
Który bedzie wspierał Cię
Pragnę żebyś wiedział, że...
To będę ja...
A gdy czuła dłoń
Da przyjazny znak
wskaże dobry szlak...
To będę ja...
Mogę dla Ciebie zdobyć sto gór
Mogę dla Ciebie przez czasu gnać nurt
A po rozstaniu niejeden raz
zobaczysz blask...
i to będę ja
to będę ja
to będę ja..."- Spokojnie Ada damy radę... wiem że będzie ciężko ale warto spróbować.- pocieszała mnie Faki.
~~TIME SKIP~~
TYDZIEŃ PUŹNIEJ
Przez cały czas siedze w pokoju mało jem, mało piję wyglądam okropnie.
Każdy próbuje mnie pocieszyć ale to nic nie daje. Jest poniedziałek. Najbardziej znienawidzony dzień tygodnia. Nagle do pokoju wpadła Faki cała uradowana i krzyknęła:
- Ada chodź szybko musisz coś zobaczyć
- Muszę?- nic mnie nie cieszy nic nie robię a ona jest zadowolona. Niedawno straciła narzeczonego a już się cieszy.
- Tak! I bez marudzenia!- powiedziała. Zwlekłam się z łóżka i zeszłam na dół a tam zobaczyłam... Polsat XD
Co zobaczyła Ada pewnie się domyślicie:> do następnego
PS. Sory za błędy.
X@%P
