You're Mine

Cholerna pełnia

Po kilku filmach poczułam dziwny ból w okolicy podbrzusza. Kurwa wzeszedł księżyc!
Pobiegłam na oślep do łazienki. Pierwsze drzwi prowadziły do małego pokoju. Następne wreszcie do łazienki.
Zamknęła się tam. Spojrzałam w lustro. Nie widziałam tam siebie. Widziałam tam dziewczynę z czerwonymi oczami i rozpalonymi policzkami.
Jedyne na czym mogłam się teraz skupić to cholerny ból.
-Kurwa!-zawyłam.
Do drzwi zaczął się dobijać Will.
-W-wszystko o-ok?-wychrypiał próbując opanować swojego wilka.
-T-ahh!
Zwinełam się w kłębek na podłodze. Teraz miałam wybór. Otworzyć drzwi poddając się brunetowi alko zdechnąć z bólu.
-Cholerna pełnia-Jęknełam i przekrecilam klucz w zamku.
Wstałam w momencie gdy on wszedł do pomieszczenia.
Poczułam mocny zapach.
Potu, podniecenia i wody kolońskiej.
-Oh...-powiedzieliśmy w jednym czasie.
Tego się nie dało już powstrzymać.
Nasze ciała uderzyły się z dużą siłą a nasze usta zaczęły poszukiwać drugich.
Połączyły się w namiętnym pocałunku. Jego język przejechał po mojej dolnej wardze prosząc o dostęp który natychmiast mu dałam. Złapał mnie za pośladki unosząc nad ziemię bym oplotła go nogami w pasie. Zrobiłam to wsuwając palce w jego gęste włosy.
Ruszyliśmy do sypialni trzaskając drzwiami.
Rzucił mnie lekko na łóżko, zawisnął nad moją twarzą i zaczął całować moją szyję.
Jęknełam głośno a on powrócił do moich ust.
Gwałtownie usiadłam i zaczęłam podnosić jego koszulkę. Po chwili oboje byliśmy w samej bieliźnie.
Pocałunkami zjechał na moje piersi a następnie na brzuch. Czułam że jutro obudzę się z mnóstwami malinek więc usiadłam na jego umięśnionym brzuchu i zaczęłam zasysać miejsce w zagłębieniu szyi. Jęknął kierując dłonie w stronę dolnej części bielizny. Wsunął pod nie dłonie dając miejsce kolejnemu jękowi.
Po kilku malinkach na jego żebrach i torsie znowu Leżałam pod nim.
-Boże, napewno tego chcesz?-wyjęczał.
-T-tak.
Powoli otarł się o moje ciało zostawiając na mnie swój podniecony zapach.
I stało się.
Przespaliśmy się.