R 2 - bo nawet ja mam dobre serce

6.2K 489 798
                                    

(od au.: tak... rozdział zawiera dużo przekleństw i obraźliwych scen. Może też zawierać niezbyt miłą scenę. Jeśli nie masz skończonych 18 lat, czytaj z zamkniętymi oczami :P -nie no żart... a tak poważnie, chcę przeprosić fanów Niall'a... w tym samą siebie. Miłego czytania :*)


Rano przy śniadaniu panowała cisza, albo inaczej – to ze mną po prostu nikt nie rozmawiał. Mama unikała mnie wzrokiem, Austin czytał gazetę, nawet nie spoglądając na to, co dzieje się wokoło. Od czasu do czasu tylko odezwał się do mamy i Louis'a. No właśnie. Louis. On najzwyczajniej w świecie pochłaniał śniadanie za dwóch. Zachowywał się, jakby wczorajsza sytuacja nie miała miejsca.

No a ja siedziałem i wpatrywałem się w pusty talerz. Nie miałem ani grama ochoty na jedzenie. Dziwnie się czułem. To chyba poczucie winy, ale niby po czym.

Spojrzałem na chłopaka. Wyglądał... No i tu właśnie był pies pogrzebany. Nawet nie mogłem określić, jak wyglądał, bo na usta cisnęły mi się dość dziwne słowa.

Nagle Louis spojrzał na mnie. Patrzyliśmy sobie przez chwilę w oczy i nie będę ukrywać, że zrobiło mi się trochę gorąco.

Chłopak z obojętną miną odwrócił wzrok, poczułem się zlekceważony. Zacisnąłem mocno usta, aby nie przekląć ani nie obrzucić go jakimiś wyzwiskami.

Chciałem zwrócić na siebie jego uwagę, bo przecież lubię być w jej centrum. Kiedy sięgnął po ostatni plasterek pomidora, uprzedziłem go i z uśmiechem na twarzy wsadziłem sobie go do ust. Lou spojrzał na mnie gniewnie.

– Harry! – O matulu! Moja mama odzyskała głos. Chwała!

– Co? Jedzenia też mi żałujesz? – Mama już otwierała usta, aby coś powiedzieć, ale przerwało jej głośne westchniecie Austin'a. Spojrzeliśmy na niego. Nigdy się nie odzywał, kiedy kłóciłem się z mamą i nie miało to nic wspólnego z jego synalkiem. Zdziwiłem się więc, że tym razem zainterweniował.

– Nie, Harry. Nikt ci nic nie żałuje. Jedz zanim Lou wszystko zje. – Spojrzałem w miejsce, które wskazywał. Louis niespostrzeżenie chciał gwizdać moje jajko. Odruchowo strzeliłem mu po dłoniach. Chłopak zmarszczył brwi.

– Umiesz czytać? – Wskazałem na zielony kieliszek, na którym czarny napis głosił: 'HARRY'. Chłopak pokiwał głową i odsunął się znacznie ode mnie. Popatrzyłem na niego i przypomniało mi się, jak strasznie był wychudzony. Z taką lekkością podniosłem go do góry. Powinien dużo więcej jeść.

W ogóle skąd się we mnie wzięła taka troska o tę niemowę?!

Podsunąłem jajko w jego stronę i wstałem. Louis spojrzał na mnie, jakby się obawiał się, że chcę go otruć.

– Nie martw się, wsypałem tam tylko odrobinę cyjanku – prychnąłem. Widziałem, jak oczy mamy zwężają się, a usta zaciskają się w złości. Jednak to nie matka była osobą, na której ulokowałem swój wzrok. Byłem zdziwiony redakcją Louis'a. Patrzyłem z otwartymi ustami, jak chłopak wziął jajko i wsadził je sobie całe do ust. Z jego oczu można było wyczytać: Mam w dupie, co mówisz.

– Czy wy obaj możecie przestać zachowywać się jak małe dzieci?! – Podskoczyłem, gdy usłyszałem twardy głos Austin'a. Nigdy tak się nie odzywał. – Musicie być wobec siebie tacy złośliwi? – Spojrzał na Louis'a. – Nie obżeraj się jak świnia, a ty może byś coś wreszcie zjadł.

Chyba koleś sobie jaja robił!

Wstałem, kręcąc głową, i poszedłem do swojego pokoju. Czas się na nowo zmierzyć ze szkołą. Ściągnąłem spodenki i koszulkę. Nałożyłem na siebie przetarte na kolanach rurki i biały t-shirt. Do plecaka wrzuciłem wszytko, co było mi potrzebne. Oczywiście, nie było tego za wiele, bo nie miałem w zwyczaju się przesilać. Książki i zeszyty, które kupiła mi mama, zbierały kurz w szafce w szkole lub na moim biurku. Nie używałem ich. To, czego potrzebowałem, zawsze zostawało w mojej głowie, nie musiałem tego zapisywać. To, że byłem szkolnym chuliganem to nie oznaczało, że się źle uczyłem. Byłem najlepszym uczniem w szkole. Jeździłem na wszystkie olimpiady, zdobywałem wszelakie nagrody. To, że byłem dupkiem znęcającym się nad innymi to tylko skutek uboczny.

silent love • larry stylinson☑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz