Rozdział 9 - Harry

3.3K 157 64
                                    

Mieliście kiedyś coś takiego, że myśleliście, że nic gorszego nie może was już spotkać, a życie pomimo wszystko dodało wam jeszcze większego cierpienia? Hm, chyba właśnie nastał ten moment w moim życiu.

- Dobry żart dyrektorze - powiedziałem z wymuszonym uśmiechem. - Nie sądziłem, że ma dyrektor takie poczucie humoru!

To musi być żart, prawda? Przecież moim ojcem jest... eh, był... James Potter, mąż mojej matki, Lily! Ona nie mogła kochać Snape'a, kto by był na tyle szalony?!

- Harry, twoja matka zostawiła list profesorowi Snape'owi, żeby poinformować go, że to on jest twoim ojcem. To wszystko jest bardzo skomplikowane...

- Skomplikowany to jest ten dowcip, który próbujecie mi wmówić!

- Ty szczeniaku, zachowuj się! - warknął Snape - Albusie, to nie możliwe! Może list ktoś podrobił!

- Nie ma takiej opcji - powiedział Dumbledore. - Lily sama opowiedziała mi o tej sytuacji, zanim jeszcze Harry się urodził. Przyrzekłem, że prawda nie wyjdzie na jaw.

Nie wierzyłem własnym uszom... Więc... więc to prawda? Severus Snape, najbardziej znienawidzony przez uczniów Hogwartu nauczyciel (może z wyjątkiem Ślizgonów), jest moim ojcem? Nie dopuszczałem do siebie takiej myśli...

- Jeśli to prawda... to dlaczego moja mama była z moim ojc... z Jamesem Potterem? - spytałem przygnębiony.

- Chcesz się dowiedzieć? - spytał z szyderczym uśmiechem profesor eliksirów - To czytaj!

Profesor wcisnął mi do ręki kawałek pergaminu. List... Zacząłem czytać go z nadzwyczajną prędkością. Po chwili popłynęła mi łza. Nie wiedziałem, czy była to łza smutku, czy gniewu. Miałem ochotę wyjść z gabinetu i uciec jak najdalej się da. Cisnąłem rzeczami z biurka dyrektora, które spadły z głuchym łoskotem na podłogę.

- Jeśli nie będę mieszkał u Dursley'ów - krzyknąłem - to zamieszkam z Syriuszem!

- W końcu jakiś mądry pomysł, Potter - powiedział Snape.

- Nie, Czarny Pan szybko odnalazłby cię, Harry - szepnął dyrektor.

- Nie będę spał pod jednym dachem z nim! - wskazałem palcem na profesora.

- Nie ma innego wyjścia, jutro przeniesiesz swoje rzeczy do posiadłości profesora Snape'a.

Łzy zaczęły płynąć mi mimowolnie. Byłem wściekły, a zarazem bezsilny. W ciągu ostatnich kilku minut poczułem, że wolałbym walczyć z Voldemortem na cmentarzu po raz kolejny, niż mieszkać u Snape'a.

- Tonks za chwilę przyjdzie - dopowiedział Dumbledore. - Osobiście powiadomię o twojej przeprowadzce Zakon. Niestety twoi przyjaciele nie będą mogli poznać prawdy. To by było za duże ryzyko, mogliby przez przypadek przekazać to innym uczniom Hogwartu. To byłoby niedopuszczalne, mając na uwadze to, że Voldemort mógłby się o tym dowiedzieć.

Ron i Hermiona nie będą wiedzieli o mojej przeprowadzce do piekła? Tak, bez wątpienia wolałbym walczyć drugi raz z Voldemortem.

-------------

Jak wakacje? :D Ja na razie jestem na działce (słaby zasięg i Internet ;-;), a potem jadę na obóz, więc nie będę mogła dodawać rozdziałów :(( Obiecuję, że gdy tylko wrócę z lasu xD, to wstawię nowy, jeszcze ciepły rozdzialik :D <3

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 21, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

SeveritusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz