Rozdział 3

491 95 26
                                    

- Muszę Ci coś powiedzieć! - krzyknęłam do Vanessy wchodząc do szkoły jednak przerwał mi dzwonek. Dziwne, że nie ma Naszej pary, a mianowicie Zack'a i Madison. Pewnie zwiali znowu na jakąś randkę, szaleńcy.

Weszliśmy do klasy i usiadłam koło przyjaciółki. Może trochę ją opiszę. Jest wysoką blondynką. Lubi wykręcać nauczycielą różne kawały. Kiedyś Pani od chemii podłożyła zamiast krede, tampona. Mina nauczycielki bezcenna, a jest z niej ostra babka. Jednym słowem moja przyjaciółka zachowuje się jak dziecko, z resztą ja i Mad tak samo. Z życia trzeba korzystać i bawić się nim a nie tylko ślęczeć nad książkami. Chciałaby zakochać się no ale niestety przez swój troszkę denerwujący charakter, wszyscy ją rzucali. Mi tam nie przeszkadza jej zachowanie.
- Miałaś mi coś powiedzieć - szepnęła na lekcji.
- Widziałam przed szkołą jak Shawn całuje się z tą Lucy.
- Co?!
- Też nie rozumiem. - przyznałan -Czemu nie ma Mad i Zack'a?
- Zrobili sobie wolne - zaśmiała się cicho.
- Musimy kiedyś iść z nimi.

Po dzwonku razem z Vanessą wyszłyśmy z klasy i usiadłyśmy na ławce. Do szkoły weszła dość biedna dziewczyna. Była cała brudna. Szkoda mi takich ludzi. Chodziła z nami do szkoły chyba dopiero 2 miesiące.

Shawn

- Patrzcie kto tu przyszedł - śmiała się Lucy z tej dziewczyny
- Hej! Dziewczyno! - krzyknąłem, ona się zatrzymała i spojrzała na nas zdezorientowana. - Czemu nie mówiłaś, że mieszkasz na śmietnisku?
- B-Bo nie m-mieszkam - jąkała się, pewnie się nas boi
- To skąd masz te ciuchy i buty? - zapytałem i wszyscy zaczęli się śmiać, a dziewczyna pobiegła zapłakana. Widziałem, że ta Holt wstaje wściekła.
- Nie wyraziliśmy się wczoraj dość jasno?! - krzyknęła wstawając z ławki.
- O co Ci chodzi, weź się opanuj - powiedziałem spokojnie
- O to mi chodzi, że pomiatasz ludźmi jak by byli jakimiś śmieciami!
- Tobie nic do tego! - uniosłem się. Nie wiem o co jej chodzi po co wtrąca się w moje życie. Ona nic nie wie!
- Jeżeli mi nic do tego to chociaż nie rób tego w szkole! - krzyknęłam zarzucając włosy do tyłu
- Bo co mi zrobisz? - spytałem oschle
- Powiem dyrektorowi. Albo was zawieszą w prawach ucznia, dadzą nagane od dyrektora albo wywalą z tej szkoły. Nie potrzebujemy tu takich debili - powiedziała triumfalnie. Jest zadowolona z tego co powiedziała. Czy ona naprawdę chce, żeby mnie wywalili? Przecież ma spokój. Jej nie zaczepiamy i o co takiej chodzi?! Czy ona mnie obraziła?

Nie potrzebujemy tu takich debili

Ona mnie obraziła!

- Co Ty powiedziałaś?! - warknąłem i podszedłem do niej tak, że dzieliło nas zaledwie 10 cm. Ok troszkę za blisko no ale cóż, przecież się nie odsune. Od razu poczułem zapach pięknie pachnącego perfumy. Byłem wyższy trochę przez co mogłem zobaczyć jej oczy z góry. Były brązowe. Można było w nich utonąć. Zapatrzyłem się.
- Halo, Szampon mówię do Ciebie - machała mi ręką przed oczami.
- Czemu Ty mówisz na mnie szampon? - spytałem zdezorientowany
- Dowiesz się w swoim czasie - zaśmiała się i odeszła
- Idiotka... - powiedziałem cicho ale chyba to usłyszała bo zatrzymała się na chwilę.

~~~

Po lekcjach poszedłem do domu. W salonie siedział mój brat Andy z kuzynką Brittany, która tymczasowo mieszka u nas, ponieważ zmarli jej rodzice, a nie ma jeszcze 18 lat i miała do wyboru, albo sierociniec albo my. Współczuję jej bo nie wiem co bym zrobił jakby moi rodzice... Britt jest szczupłą blondynką, bardzo lubimy razem grać na gitarze. Mam w niej prawdziwą przyjaciółkę. Usiadłem koło nich i troche pogadaliśmy. Andy powiedział, że umówił sie z dziewczyną i poszedł, a kuzynka zmieniła wyraz twarzy na poważniejszy.
- A Tobie co?
- Jak tam w szkole? - zapytała
- Tak jak zwykle. - odparłem obojętnie
- Mhm... czyli nie za dobrze
- Można tak powiedzieć. No ale trudno. Sam sobie to zafundowałem. - oznajmiłem smutno - Nie masz pojęcia jak dzisiaj potraktowałem jedną dziewczyne bo stanęła w obronie innej
- Wyobrażam sobie.
- Szkoda gadać. Mam nadzieję, że Scott'owi coś się stanie lub wyjedzie i to się skończy.
- Będzie dobrze. - zapewniła mnie
- Mam nadzieję

Witam :3
Mam pytanie. Czy wiecie kto mógłby mi zrobić okładkę, która będzie mi się podobać? :D

Chcielibyście, żeby w następnym coś się stało? Piszcie propozycje, jak nie to nie, ja sama coś wymyślę :)

Wredny tylko z pozoruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz