Zdradzę przyjaciół by żył?.

615 31 1
                                    

Bieglam tak szybko że po chwili bylam w domu . Boze co on sobie o mnie pomyśli ? Zachowalam sie jak idiotka , muszę mu to jakos wytłumaczyć wzięłam telefon i zaczęłam pisać sms do Klausa .
Cześć , przepraszam że tak się zachowalam emocje wzięły górę jak bym tam duzej zostala to rozplakalabym Ci się na ramieniu a tego nie chcialam. Jesli będziesz chciał to możemy kiedys znów sie spotkac.
Po wysłaniu sms zastanawiałam sie czy nie będę tego żałować eh zresztą raz się żyje. Oo ktoś dzwoni - odebrałam z radością bo myslalam ze to On okazalo sie że to Damon i mają jakiś problem .
-zaraz będą- po tych słowach odlozylam suchawke.
Wzięłam klucze do auta i postanowiłam pojechać do domu braci całą drogę myślałam o tym co moj ukochany mógł zrobić.Gdy bylam przed domem uslyszalam jakiś szelest w krzakach -postanowiłam sprawdzić co to . Gdy podeszłam bliżej okazalo sie ze to Tyler spojrzał na mnie z pogardą nie wiedzialam o co mu chodzilo powiedział tylko oschle witaj i wszedl do domu Damona i Stefana poszlam za nim . W środku byli Elena, Bonnie, Matt, moj eks chlopak Tayler czekali az usiade. Zaczęła mowic Elena
- Jak wiecie Klaus jest w Mistic Fals musimy go zabić zanim narobi nam kłopotów. Co ? O nie napewno im nie pozwolę żeby go zabili na pewno nie.. po moim trupie- z przemyśleń wyrwał mnie Damon ktory mowil:
- Wiec taka musimy miec jakis plan działania , mamy juz kolek z białego debu a to nam wiele ulatwia. Carolline ty zajmij czymś Klausa, przeciez na ciebie leci nie będziesz musisla włożyć wiele wysiłku aby pójść z nim na kawę.
-Nie zrobię tego -powiedzialam zdenerwowana
-Oj Caro zrób to wyjdz z nim na ostatnią kawę potem już nie będziesz musiała bo go zabijemy.
-Nie pomoge wam rozumiecie? Nie pomogę-po tych słowach wyszłam.

Klaroline Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz