3

1K 193 112
                                    

Kocham was <3 Nie spodziewałam się, że Chansoo tak szybko zyska popularność!

Daję rozdział i spływam oglądać kijowej jakości stream na żywo z koncertu, płacząc i czekając na Xiuchen moments, których jak na złość ostatnio nie ma. A przynajmniej nie za wiele.

~~~

Chanyeol był typem człowieka, który dostawał pierdolca nawet po soczku, zwłaszcza na imprezach z Sehunem. Dlatego nie byłem teraz nawet odrobinę zdziwiony, gdy zaczął macać mój uroczy brzuch, pytając, czy mam zamiar pochwalić się nim na koncercie. Sam stwierdził, że na pewno to zrobi.

Aigoo, będę krzyczeć, jeśli się rozbierze. Co z tego, że prawie codziennie widywałem go półnagiego? Na koncercie to inna sprawa. Pot, śpiew i - przede wszystkim - emocje.

Słyszałem jednak, że wszyscy mieli jakieś plany związane ze zdejmowaniem koszulki sobie albo innym. Mieliśmy też mieć "wodną scenę", więc oczywiście nasze ubrania będą kleić nam się do ciał i wszyscy ujrzą mój brzuch. Chyba muszę wymyślić sposób na zasłonięcie go...

O nie, drogie Exo-L, nie zobaczycie więcej DO, niż to konieczne.

Kiedy opróżniliśmy całe puszki, Chanyeol sięgnął po gitarę, która zawsze stała w kącie jego pokoju. Ostatnio grał na niej jeszcze więcej, bo na koncertach mieliśmy zaplanowany segment akustyczny i ćwiczył nowe piosenki.

Nastroił instrument, nie przejmując się, że jest już późno i wszyscy w dormie prawdopodobnie spali albo przynajmniej próbowali, po czym zaczął grać.

Lady luck, bo czemu nie.

Zażenowany słuchałem, jak naśladuje kobiece pojękiwania z oryginalnego nagrania.

Boże, Chanyeol.

Z jednej strony miałem ochotę kopnąć go, żeby się uciszył, ale z drugiej chciałbym słuchać tych odgłosów bez końca.

Na szczęście mój dylemat rozwiązał się sam, bo znienacka zmaltretowana struna pękła, uderzając Parka w palce, przez co jęknął ostatni, bolesny raz. Zaśmiałem się głośno i chwyciłem jego dłoń w swoje.

- Hyung, bardzo boli? - spytałem, przyglądając się zaczerwienionemu miejscu. Chan zaskomlał twierdząco, więc cmoknąłem opuszek jego palca i zawstydzony odsunąłem się szybko.

- Aww, Kyungie, jesteś taki gejowy - załkał Yeol, przytulając mnie mocno. - Nie znajduj sobie dziewczyny, Kaczuszko.

Prychnąłem, ale nie próbowałem się uwalniać. W ramionach Chanyeola było mi ciepło i miękko, a wypite piwo sprawiło, że zrobiłem się senny. Ziewnąłem rozdzierająco.

- Chcesz spać, klusio? - spytał mężczyzna, głaszcząc mnie po włosach.

- Mmmhm - potwierdziłem, próbując podnieść się z podłogi i iść do siebie.

- Śpij ze mną, nie możemy być dziś samotni - zamruczał Chan, puszczając mnie i pewnym krokiem zmierzając do szafy. Zamarłem w miejscu, patrząc się w niego z uchylonymi ustami.

Chyba nie mówił poważnie?

Zorientowałem się, że nie żartował, gdy oberwałem w twarz o milion numerów za dużą koszulką.

- A Baekhyun? - spytałem, nadal nie podnosząc się z miejsca.

- Nie obrazi się, często spędza noce z Minseokiem i Chenem.

Chyba powinienem był odmówić, oddać mu ubranie i iść do siebie. Ale w sumie - po co? To jedyna i niepowtarzalna w najbliższej przyszłości szansa, żebym spędził noc w jednym łóżku ze swoim crushem, więc postanowiłem ją wykorzystać.

D.O. you love me? // ChansooOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz