Chłopcy nie chcieli mi powiedzieć nic o swoich planach na dzisiejszy dzień, więc kiedy zadecydowali wyjście, skierowałam się do drzwi wyjściowych.
Przypomniałam sobie jeszcze o tym, że muszę wziąć telefon z góry.
Poinformowałam o tym chłopaków i poszłam po przedmiot.
Wzięłam telefon i dodatkowo new balancy które postanowiłam założyć i gotowa zeszłam na dół gdzie czekali chłopacy.Jak się okazało stali w otwartych już drzwiach.
Stali tyłem do mnie jeden nad drugim i patrzyli na coś co trzymał Louis.
Wyglądali na zdziwionych i może nawet trochę przestraszonych.- Co jest chłopcy?- przecisnęłam się między nimi i zobaczyłam co trzyma Louis. Gazetę.
Kiedy Louis pokazał mi wnętrze zamurowało mnie.- Przepraszam Gabi. Nie chciałem, żeby to tak wyszło. Naprawdę.- Spojrzałam jeszcze raz na kartkę. Ilustracja przedstawiała mnie i Louisa, podczas pocałunku w wesołym miasteczku, a nagłówek głosił: "Louis Tomlinson ma nową dziewczynę?! Kim jest tajemnicza piękność i czy łączy ich coś więcej? "
- Ym...- chciałam coś powiedzieć ale nie wiedziałam co. Znienacka zalałam się rumieńcem. W gazecie jest zdjęcie moje i Louisa kiedy się całowaliśmy. Pewnie chłopaki kiedy oprzytomnieją, nie oszczędzą sobie żartów. Ups...- Nie no co ty Louis!- w końcu wydałam z siebie głos.- To nie twoja wina!- chciałam brzmieć przekonująco, ale mój poddenerwowany głos nie brzmiał najlepiej.
- Na pewno? Nie jesteś zła?- spojrzał na mnie ze zmartwieniem w oczach. - Teraz każdy już o tobie wie. Ludzie mogą być nachalni. Pewnie fani już znaleźli Cię w internecie...
- Dam radę Louis.- Powiedziałam już spokojniej. Chłopak uśmiechnął się do mnie i wyglądał jakby zapomniał o całym świecie i chciał mnie pocałować. Chwilę przerwał nam głos Harry'ego.
- No no, nieźle. Pierwszy dzień bycia razem i od razu wpadka.- odwróciłam się w stronę chłopaka.
Nadchodził ze strony ogrodu moich sąsiadów.
Wyglądał śmiesznie, trzymając kubek pełny napoju i czytając gazetę. Przy okazji szedł w jakiś rozłażonych kapciach. Brakowało, żeby był ubrany w szlafrok. Wyglądałby po prostu zniewalająco.
Przez chwilę zastanawiało mnie jeszcze, skąd miał ten kubek, kapcie, a gazetę z pewnością z pod drzwi sąsiadów. Tylko po co?
Kiedy Harry stanął obok nas machnęłam na swoje myśli ręką, stwierdzając, że nie warto się nad tym zastanawiać.- No dobra to może powiecie mi co będziemy dzisiaj robić?- powiedziałam tak żeby zmienić temat.
- O nie nie!- Louis natychmiast podchwycił moją wypowiedź.- O tym przekonasz się dopiero w ciągu dnia.- Spojrzał na mnie uśmiechnął się i puścił mi oczko.- Dzisiaj jest twój dzień i ma być to dzień niespodzianka.
- A teraz moi drodzy!- odwrócił się od nas i ruszył w stronę dużego samochodu.- Ruszamy! Żwawo, Żwawo w drogę!- Powtarzał "teksty motywacyjne" i cały czas klaskał uniesionymi nad głowę rękoma.
Uśmiechnęłam się i szybko zamknęłam drzwi. Podbiegłam do samochodu kiedy chłopcy już w nim siedzieli.
Kierował nie kto inny jak mój Loui a ja usiadłam na miejscu pasażera obok niego.
Po chwili ruszyliśmy.
♥♥♥
Wracam moi drodzy!!!
Rozdział krótki ale tym razem naprawdę szybko będzie następny ^.~
Mam nadzieję, że ktoś jeszcze z was to będzie czytał... i może nowe osoby??Piszcie swoje oceny w komentarzach i zostawiajcie gwiazdki.
Bo wiecie gwiazdka=równa się motywacja, a pozytywny i uczciwy komentarz + gwiazdka= super motywacja!!Ps. Rozdział zadedykowałam osóbce (serdecznie pozdrawiam youngkillergirl ♥) Której książkę i wgl. wszystko polecam ♥♥♥
CZYTASZ
One Message, One Love | L.T. ✏ [ZAWIESZONE]
FanfictionOn - Zróbmy sobie sześcioraczki!!! Ja - Tak!!! *** Czy on - chłopak ze znanego boysband'u, i ona - raczej cicha dziewczyna, poznani w internecie złamią wszystkie stereotypy? Jeszcze tego nie wiem, ale jestem przekonana, że wszystko wydarz...