Rozdział 12 " new school? "

47 8 1
                                    

Wstałam o 6:00 i poszłam załatwić poranną toaletę, kiedy skończyłam poszłam się ubrać. Założyłam czarną spódniczke do połowy ud na górę czarną bokserke a do tego pudrową bomberke, wzięłam plecak i potrzebne rzeczy i chciałam wyjść z domu ale zatrzymała mnie ciocia.
-Gabi, nie zapomniałaś o czymś?
Spojrzała na mnie z uśmiechem i wskazała na stół, leżały tam dwa naleśniki i sok pomarańczowy .
-jejku ciociu, dziękuję- przytuliłam ją na co ona się zaśmiała. Szybko skonsumowałam posiłek i wyszłam z domu.

Doszłam do szkoły o 8:27. W sumie ciocia mogła mnie zawieźć, co mi zresztą proponowała, ale odmówiłam, chciałam rozejrzeć się po okolicy.

Byłam już tutaj z ciocią wczoraj, kiedy szkoła była zamknięta, dostałam wszystkie potrzebne rzeczy i trochę się po niej rozejrzałam.

Poszłam do szafki i odłożyła nie potrzebne rzeczy. Wzięłam tylko telefon i książki na następną lekcje.
Dostałam wiadomość.

Louis- hej Gabi:***
Louis- jak tam?
Gabi- dobrze a nawet bardzo^^
Louis- tak?
Louis- bo nie ma 9 a ty wstałaś?
Ja- czasem tak jest, po prostu jestem mega szczęśliwa^^
Louis- a to czemu?:D
Ja- bo jestem tak niedaleko ciebie^^
Louis- ale jeszcze się nie możemy zobaczyć:(
Louis- powiedz mi
Louis- kiedy będziemy mogli?
Ja- szybciej niż myślisz

Kiedy wysłałam ostatnią wiadomość potknełam się o jakiś próg i rozsypując swoje rzeczy przewróciłam się.
Jeny jestem gorszą kaleką niż Tomlinson..i to pierwszego dnia w szkole...
Usłyszałam czyiś śmiech i parę nie miłych zwrotów na mnie, uniosłam głowę bo z szoku zapomniałam się podnieść i... O nieba! Dobrze, że nie wstałam bo znowu bym upadła...
Tą osobą był nie kto inny jak Louis. Łzy napłynęły mi do oczu, szybko wstałam i chciałam pozbierać swoje rzeczy ale ktoś mnie uprzedził. Niall. Niall Horan. Louis przestał się śmiać i patrzył ze zdziwieniem jak Niall podaje mi rzeczy.

-dziękuję-szepnełam, bo miałam wrażenie, że jak powiem głośno to się porycze- nie musiałeś. ..
Chłopak spojrzał tylko na mnie z uśmiechem.
-ale chciałem- uśmiechnęłam się do niego lekko
-jesteś tu nowa?
-tak
-może mamy razem lekcje
-może
Dziwna wymiana zdań, no ale co mam mówić kiedy chce mi się płakać. Podszedł do nas Louis, tylko nie to...
-Niall...możemy pogadać?
-po co?-odwarknął mu chłopak
-dopiero jak ją przeprosisz-wskazał na mnie
-ją? Pff...chyba śnisz- zaśmiał się nie miło, a łzy znowu zebrały mi się w oczach
-muszę iść- powiedziałam a Niall spojrzał na mnie.
Odwróciłam się i odeszłam w stronę najbliższej łazienki, usłyszałam tylko głos Nialla
-jesteś kretynem Louis

Weszłam do jednej z kabin i usiadłam na toalecie zasłaniając twarz dłońmi. Łzy spływały mi mimowolnie po twarzy a myśli buzowały
Nie ma to jak przyjść do szkoły żeby poznać chłopaka i zostać przez niego tak potraktowaną, przynajmniej wiem jak traktuje innych w rzeczywistości, pierwszy dzień w szkole! Nie ma co!

Usłyszałam jak ktoś wszedł do łazienki, mimo, że było już sporo po dzwonku. Ktoś zapukał.
-zajęte- powiedziałam przez łzy
-wiem- usłyszałam, uwaga. Męski głos.
-to damska toaleta
-wiem
-czy jest coś czego nie wiesz?
-tak
-co?
-czy otworzysz...
Nie myśląc co robię otarłam oczy i otworzyłam drzwi.
-po co do mnie przyszedłeś Niall?
-pomyślałem, że potrzebujesz pocieszyciela- powiedział życzliwie i uśmiechnął się.
-być może potrzebuje- wstałam i podeszłam do kranu- ale ja cię nawet nie znam- nalałam wody na ręce i obmyłam twarz.
Niall podał mi papier żebym mogła ją wywrzeć.
-ja też cię nie znam- wzruszył ramionami-ale mogę ci powiedzieć, że nie ma co płakać przez Louisa
-skąd wiesz, że to nie przez upadek?
-a to przez upadek?
-no nie...
-no właśnie- uśmiechnął się znowu. Łzy znów poleciały mi z oczu, od razu otarłam je ręką ale chłopak i tak je zauważył. Przytulił mnie.
Stanęłam sztywno zdziwiona kiedy ten pogłaskał mnie po plecach.
-błagam... Nie mogę patrzeć jak płaczesz.
-przepraszam, nie wiem co się stało, że...
-hej...nie tłumacz się- Niall otarł łzę płynącą mi po policzku- to raczej Louis powinien się tłumaczyć, ale powiem ci szczerze, nie mam pojęcia co mu się stało, nigdy, Nigdy nikogo tak nie potraktował...
-przynajmniej tyle dobrego, mam nadzieję, że będę pierwsza i ostatnia- zadzwonił dzwonek na przerwe- a teraz może lepiej stąd wyjdźmy bo to jednak damska toaleta.
-tak, to byłoby dziwne gdyby nas tu znaleźli- zaśmieliśmy się i wyszliśmy z toalety.

-jesteś pewna, że chcesz tam iść?
Po raz piąty Niall chciał wiedzieć czy aby napewno chcę iść na lekcje.
-tak Niall jestem. Po to
przyszłam do szkoły co nie?
-wiesz większość do tej szkoły przychodzi do tej szkoły po to żeby popatrzeć na nas.- Zaśmiał się pokazując na Liama, Harrego i Zayna, których poznałam wczasie przerwy. Dziwne, że nie powiedziałam im jak się nazywam...
-o jaki skromny!-zaśmiałam się
- Dzięki...No, ale napewno?
-Niall- Zayn złapał chłopaka za ramię- daj już spokój idziemy.
Weszliśmy do klasy i zajęliśmy miejsca, nauczyciel wszedł zaraz za nami. Usiadłam między Zaynem a Niallem, za nami w dwójkę siedzieli Harry i Liam a obok nich zostało miejsce dla Louisa. Fajnie, że mam większość lekcji z chłopakami. Jedyny problem to, że również z Louisem, naszczęście on nie pojawił się na lekcji.

Nauczyciel zabrał głos
-dzień dobry klaso, chciałbym wam przedstawić nową uczennice Gabi, opowiesz nam coś o sobie?
Wstałam z miejsca i zabrałam głos
-nazywam się Gabriela Montez- chłopcy siedzący wokół mnie prawie spadli z krzeseł kiedy to usłyszeli, czy ja przedstawiłam się w zły sposób? -pochodzę z Polski i przeprowadziłam się tu nie dawno- kiedy Niall rzeczywiście spadł z krzesła, a inni z klasy zaczęli się podśmiewywać, zresztą ja też dusiłam śmiech, stwierdziłam, że już skończę mówić- no i to chyba tyle.
-no dobrze, dziękuję- wydawało mi się, że kiedy na mnie spojrzał przygryzł wargę Okey...
Usiadłam na miejsce.
-chłopaki co wam się stało? -rozejrzałam się po nich i odchyliłam się do tyłu, żeby rozmawiać też z Harry i Liamem.
-ym...nic- wszyscy jak na zawołanie podrapali się po karku.
-ale... Louis wie, że ty to ty?
- nie wiem... a do czego dążysz Harry?
-ja? Ym... eh... no... do niczego.
-na scenie i chwile temu się tak nie jąkaliście- spojrzałam na nich podejrzliwie.
-po prostu sprawdź telefon- zasugerował Liam.
-ym... okey.

Włączyłam sprzęt i zauważyłam nieodebrane wiadomości od Louisa

Od autora :
Hej Miśki:*
I jest któryś z kolei rozdział dzisiaj^^
Mam nadzieję ( jak zwykle xd ) że wam się podobał^^

Gwiazdkujcie ! Komentujcie!
Kocham:***

One Message, One Love | L.T. ✏ [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz