Moja Historia

36 2 1
                                    


Mam na imię Reina mam 18 lat i moje życie nigdy nie było takie różowe jak u innych...Rok temu zmarł mój ojciec na raka,a moja matka nie pogodziła się z jego śmiercią i popadła w alkoholizm błagałam ją żeby poszła na odwyk ale ona gdy to słyszała łapała mnie za włosy i mocno ciągnęła a następnie rzucała mną o podłogę...Nasz dom z dnia na dzień wyglądał jak melina wszędzie leżały puste butelki po piwie oraz wódce.Wychodziła na imprezy i wracała do domu na drugi dzień,puszczała się z byle kim a na dodatek traktuje mnie jak obcą osobę ostatnio powiedziała mi że żałuje że urodziła taką córkę te słowa mnie zabolały przez ten cholerny rok nie usłyszałam od mamy jednego słowa ,,Kocham cię''.Nawet w szkole nie mogłam być szczęśliwa wystarczy jedna osoba żeby mnie wyzwała a już cała szkoła traktuje mnie jak szmatę...Nie mam nikogo do kogo mogłam się zwrócić o pomoc nawet nie miałam prawdziwego przyjaciela,któremu mogłam się zwierzyć ze swoich problemów...Ale mam jedno cholerne pytanie dlaczego moje życie jest takie zjebane?! Dlaczego moi rówieśnicy traktują mnie tak źle?! Co ja im zrobiłam?! Gdybym mogła cofnąć czas cofnęła bym się do momentu w którym tata nie wiedział o tej pieprzonej chorobie mama wtedy by mnie wspierała nie puszczałaby się tak chce przytulić się do taty i powiedzieć jak bardzo go kocham.Jutro są 42 urodziny taty niestety nie mam pieniędzy żeby kupić tacie znicza i choćby jedną białą róże.Matka jak zwykle przepija ostatnie pieniądze,które ja zarabiam na pilnowaniu dzieci od sąsiadów może nie zarabiam dużo pieniędzy ale zawsze coś.Na dzisiejszy dzień mam dość zobaczymy jak będzie jutro przynajmniej mam jedną osobę,która mnie wysłucha,ale nic mi nie powie jest nią mój tata...

Po Lepszej StronieWhere stories live. Discover now