JUSTIN BIEBER |04

409 37 2
                                    

Miesiąc później
*oczami Justina*
Z tej Maddie to była dopiero kretynka hihi wziąłem jom do tego gangu i dawałem najgorsze zlecenia a ona jak suczka na posyłki wszystko robiła posłusznie.
-Justin dostałem właśnie jakiś telefon że Maddison porwali i wtf
-Eh co za tępa dzida bosz niech się puści z każdym i ją wypuszczą zadzwoń do nich niech bierą co chcą
-Oki doki Justin

*tydzień później niż miesiąc później*
Ta głupia krowa nadal nie wróciła. Chyba muszę jej szukać ale mi się nie chce.
Dobra. Biere rower między kopytka i jadem. Może gdzieś leży
*dryn dryn*
-Halo?
-Tu Dżoszua. Przyjedź wreszcie po tą laske bo juz nie dam rady jej trzymać. Nawet ci dopłacę
-Ile?
-Stówkę?
-Sto tysięcy tak?
-Nie
-No to nie spodziewaj się mnie
-No dobra przystojniaku. Niech będzie sto tysi
-Dobra zara bede
Pewnie jesteście w szoku że nie chciałem adresu ale od dawna wiem gdzie ona jest tylko opóźniam to bo ona jest taka tępa że nikt tego nie zniesie

*godzina później*
-Justin muj rycerzu wreszcie po mnie przyjechałeś hihihi
Ohh znowu ona.  Słodko
-Ta. To gdzie ta kasa stary?
-Jaka kasa Justyś? Za co oni ci płacą
-Nie interesuj się tym kotku
-to twoje hajsy. Licznij sobie
-wsio sie zgadza. Maddison pożegnaj się z naszymi znajomymi :) albo nie! Może zagramy w grę?
-Jaką grę muj pączku?
-Ej szmato sama jestes okrągła jak pączek
-Ok od teraz jestem na diecie. Widać już efekty?
-Taaa na mózgu
-Dobra słodki to co to za gra
-Kochanie zawsze chciałaś nauczyć się strzelać no nie?
-Tak 😀
-Bierz dwa rewolwery i jazda
-Jedziemy na strzelnice? 
-Nie ty głupia szmato ehh słuchaj uważnie to się nazywa rosyjska ruletka
-Aha czyli jak wygram w ruletkę to jadę do Rosji tak? A po co mi rewolwer?
-Madison kotku jak wygrasz w tą ruletkę to ja wygram. Spokój wieczny ☺
-O MÓJ BOZE JUTIN KOCHANIE CZY TY CHCESS SIĘ ZABIC JAK WYGRAM?  Ja nie chcę w to grać 😭😭 plisss nie zostawiaj mnie skarbie.  ALBO MAM LEPSZY PLAN. Skoro ty się zabijesz. To ja pierwsza
BANG
-ale szalona laska. No chłopaki problem z głowy. Myślałem że inaczej to załatwię ake jak strzeliła sobie w serce to co tam. W końcu yolo hihi
-Ale Justin co mamy z nią zrobić?
-Co chcecie. Bajo!

I tak kończy się historia Justina i Madison

---------------------
To koniec tej historii
Ten rozdział jest krótki i beznadziejny ale ogólnie nie jestem zadowolona z części o Justinie
Miało być trochę inaczej ale nie wyszło

Ale spokojnie
Szykujemy coś nowego co będzie tak szalone jak historia o Herim lub zenie
Przynajmniej mam taką nadzieję 😀😀

I może to nic ale #993 miejsce w fanfiction
Dziękuję 😄😄😄

(NIE)Typowe fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz