Pisiont twarzy Heriego Stajlsa

230 28 12
                                    

Wystroiłam się w najlepszą kiece z haemu jakom miałam w mojej ubogiej garderobie. Do tego wsadziłam na stupki moje labutinki. Jestem troche dechą więc wybrałam najlepszy puszap jaki mam hehe mam nadzieję że to mi pomoże w rzyciu 😀 A na ryjek nałożyłam delikatny makijaż czyli czerwoną szmine z maka i kreske ajlajnerem no i oczywiście puder kto wie na co skoro nie urzyłam podkładu ale cusz.
Przechodząc do rzeczy to właśnie lecem na rozmowe o robote do jakiejś tam firmy Stajls sp. z o.o. co dyrektorem pewnie jest stary kapeć ale pszynajmniej dobrze hajsem rzuci.

Przekraczam próg firmy i wita mnie jakaś loszka kturom olewam jak pies drzewo hehe
Jadem na gure no bo chyba tam jest biuro prezeska tak jak w filmach
Wbijam do gabinetu dość niezdarnie upadając na podloge mordą.
Słysze jak ten cap wzdycha i podchodzi
Unosze wzrok i aż mi slina skapła na podłogę. Był przystojny co tu dużo muwić.
-nic ci nie jest loszka?-jego chrypka chyba mnie zapłodniła
-lol ziom za kogo mnie masz? Prezentowałam tylko moje umiejętności poddanej. Chyba rozumiecie
-okejka więc jak masz na imię
-ummm chyba Melissa
-uff juz się uspokoiłem heheh jeśli wiesz co mam na myśli 😂😂
-ahahahahahha ty dowcipnisiu
-uwazasz że jestem dowcipny? Wiec mozemy to sprawdzic na kanapie hihi
-nie dzienki jestem juz w ciąży
-aha to kiedy indziej
-wiec mam tą prace?
-a to po to tu przylazłaś?
-no tak frajerze
-omg jak śmiesz głupia ciulko!!!
-sora ale wyglądasz jakby to było twoje imie
-jestem Heri
-aha ale nie pytałam
-gunwo mnie to obchodzi!! Nie podskakuj tu prezesowi!!
-oke sora juz spadam. Przyjde jutro zimny bucu!
Tup tup tup
-czekaj!!! Nie zostawiaj mnie!! Potrzebuje ciem!! Działasz na mnie kojąco.
Poczułam jego łape na polisiu i wtuliłam się jak w podusie. Był taki słodki i gorący. Nie moge mu sie oprzeć
-zamieszkaj ze mnom Meliska
-e lol chyba cię coś pogło ziom. Najpierw powiedz jakom masz chate. Nie jestem byle jakom naiwniaczką co poleci na kawalerke.
-wyglondam na jakąś cipke mieszkającom w kawalerce? Jestes ślepa czy głupia
-ee wypraszam sobie. Wzrok mam świetny. A nawiasem muwiąc to owszem wyglądasz jak cipeusz
-zraniłaś moje uczucia bicz! Zaraz ciem zwionże w moim pokoju bólu i siem skończy twoje pyskowanie!
-jedyny ból jaki masz to dupy heheh
-Melisso. Ostrzegam cię.
-no to jakom masz tą chate?
-dużą.
-aha
-oki
-dogadane. Kiedy mam siem wprowadzić?
-może jutro jak sie spakujesz i te pe
-porąbało?!!! Mam zabierać jakieś żeczy?!!! Kup mi wszystko ty skąpcu głupi!!
-a se zarób kobieto tępa
-zmieniam zdanie głupi frajerze. Nie chcem już twojej chałupy ani roboty
-ok.
Wyszłam z tego gabinetu bo zara by mnie coś trafiło. Przysięgam. Co on se wyobrażał.
-MELISSA!!! TO TYLKO ŻARCIKI BYŁY! nie jesteś głupia ani tępa
Taa pewnie myśli że wróce do niego. Ale ja po prostu nie jestem jak inne jego pracownice i nie lubiem być poniżana. Wszedłam do windy i luknęłam na niego w ostatnim momencie.

HERRI POV:
I pojechała głupia bicz.

-------------
Od razu przepraszam za zostawienie historii Lajama już na początku. Może kiedyś to dokończe
A tymczasem czekam na opinie o nowej historii Herriego 😎😎😎
Pozdrowionka 💝

(NIE)Typowe fanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz