Wróciłam do domu po dwudziestej. Odrazu zrobiłam lekcje i spakowałam się do szkoły na następny dzień. Następnie poszłam się umyć i położyłam się spać.
*********** Leondre ***********
Moj plan chyba działa skoro Meg poszła do domu dopiero o dwudziestej, a mogła o wiele wcześniej. Rozmawialiśmy jak dawniej. Jak byśmy się nadal przyjaźnili. Muszę przyznać że było całkiem miło, no ale co z tego skoro ja mam ją tylko poderwać żeby wygrać zakład. Potem wszytko będzie po staremu.********** Meg ***********
Dokładnie 6:30 zadzwonił mój budzik w "jakże piękny poranek". Nie chętnie wstałam i ubrałam się. Następnie wykonałam całą poranną rutynę łącznie ze zjedzeniem śniadania i wyszłam z domu. Szłam sobie spokojnie ze słuchawkami w uszach kiedy nagle ktoś złapał mnie za ramię. Odwróciłam się i zobaczyłam nikogo innego jak Leondre. Chyba powinnam się przyzwyczaić do tego że mnie ciągle starszy i nie pozwala spokojnie iść do szkoły albo na spacer.- Hejka- powiedział z uśmiechem brunet
- Część. Wiesz jak mnie wystraszyłeś?! - krzyknełam
- No sory nie chciałem...Jakoś nadal nie chaciałam specjalnie spędzać z nim czasu więc szłam dalej ze słuchawkami w uszach. Czy on nigdy nie odpuszcza? W sumie to czemu on się tak do mnie przyczepił?
- Wiesz że to nie ładnie słuchać muzyki na słuchawkach w towarzystwie? - zapytał. Na te słowa zdjęłam słuchawki i zdałam pytanie które nutrtuje mnie już od dłuszego czasu.
-Leo czemu tak nagle zaczęłaś się do mnie odzywać co?
- umm wiesz... no bo ja.. bo ja zrozumiałem że źle się zachowałem wobec Ciebie. Nie powinienem tak robić. I teraz chce Ci to jakoś wynagrodzić. - na te słowa nie powiem trochę mnie zatkało. Nie wiedziałm co powiedzieć.
- Leo ja... Ja nie wiem co powiedzieć...
- To nic... chodźmy już do szkoły bo jeszcze spóźnimy - powiedział z uśmiechem
- Chodźmy - odpowiedziałam nadal lekko zdziwona tym co usłyszałam przed chwilą.Dzisiaj w szkole tez nie było Ann. Postanowiłam ze napiszę do niej SMSa.
Do: Ann ❤
Hejka. Czemu Cię nie ma w szkole?
Od: Ann ❤
Trochę źle się czuję, ale jutro już chyba będę. 😘Chwilę później usiadłam do mojej ławki i czekałam na nauczycielkę. Tak jak mogłam sie spodziewać dzisiaj Leo też się do mnie dosiadł.
- Dzisiaj też do mnie wpadasz? Zaczniemy robić nas projekt.
- Po szkole? - zapytałam
- Jasne- odparł z uśmiechemReszta lekcji minęła bez rewelacji zresztą jak to lekcje. Po paru godzinach meczarni ( czytaj szkoły ) mogłam już iść do domu, a raczej do Leo. Chwilę po ostatnim dzwonku byliśmy już w drodze. Przez całą drogę Leondre wydawał się jakiś zamyślony. Po parenastu minutach doszliśmy na miejsce. Udaliśmy się do pokoju chłopaka po czym Leo po raz pierwszy od parenastu minut się odezwał.
- Chcesz coś do picia? - zapytał z uśmiechem, który wydawał mi się stuczny.
- Nie dzięki- odparałm
- No to co zabieramy się za projekt?
- Jasne - odpowiedziałam z uśmiechem.Po jakiś dwóch godzinach pracy nad projektem, był już gotowy. Całkiem miło spędziłam te dwie godziny. Pomimo tego że siedzieliśmy nad zadaniem domowym to prawie cały czas się śmieliśmy. Było już trochę późno więc musiłam się zbierać.
- Ja już się będę zbierać- powiedziałam zabierając swoją rzeczy i kierując się do wyjścia .
- Jest dopiero 18 nie możesz jeszcze zostać? - zapytał z nadzieją głosie brunet.
- Przpreaszm, ale muszę już iść. - powiedziałam wychodząc z pokoju.Nagle poczułam że ktoś złapał mnie za nadgarstek i odwrócił. Jak się tego spodziewałam był to Leondre.
- Ale ja nie chcę żebyś poszła- mówiąc to niebezpiecznie się do mnie przybliżył.
-Przepraszam, ale naprawdę muszę już iść.
- A ja naprawdę nie chcę żebyś szła - po tych słowach zbliżył swoją twarz jeszcze bardziej nadal trzymając moja rękę. Było już naprawdę niebezpiecznie. Nie chciałam tego. Jeszcze dwa tygodnie temu mnie wzywał, a teraz? Chce mnie pocałować? Szybko odalilam twarz jednocześnie wyszarpując rękę z uścisku bruneta.- Przepraszam- powiedziałam i szybko wybiegłam z domu Leo.
Na początek chciałbym przeprosić że tak dłuuuuugo nic nie dodawałam, ale sami wiecie szkoła te sprawy. W ramach przeprosnin postanowiłam dodać długi rozdział. Napisałam najdłuższy jak do tej pory. Mam nadzieję że mi wybaczycie, o ile ktoś to jeszcze czyta. 😶😘
CZYTASZ
Zakład||L.D.||C.L.||
FanfictionMeg jest zwyczajną piętnastolatką. Jednak pewnego dnia jej życie wywraca się do góry nogami. A to wszystko przez pewien zakład...