#5

271 21 2
                                    

Mój budzik zadzwonił równo o 6:30. Z "wielką chęcią " wstałam i wykonałam całą poranną rutynę. Zjadłam śniadanie i wyszłam z domu. 10 mint później byłam już w szkole. Usiadłam w ławce na końcu klasy i czekałam na Ann bo jeszcze jej nie było. Nie doczekałam się jej, za to do mojej ławki dosiadł się Leondre.

- Hej- powiedział z uśmiechem
- Cześć- odpowiedziałam

Już się chciałam zapytać dlaczego siedzi ze mną w ławce ale do klasy weszła nauczycielka.

- Dzień dobry- powiedziała
- Dzień dobry- cała klasa odpowiedziała chórem
- Mam dla Was dzisaj pewne zadanie. A mnianiwicie zrobicie projekt. Z raci tego, że to jest lekacja geografi wykonacie kulę ziemską chociaż trochę podobną do prawdziwej. Macie czas do piątku. A i jeszcze jedno wykonacie je w parach tak jak siedzicie.
Nie no świetnie. Będę musiała robić projekt z Leondre. Dlaczego akurat dzisiaj musiał usiąść koło mnie? Reszta lekcji minęła bez rewelacji. Na przerwie chciałam wyjść na korytarz ale coś a raczej ktoś mi przeszkodził. Leondre złapał mnie za rękę i odwrócił mnie w jego stronę.

- Wpadnij dzisiaj do mnie to pomyślimy nad projektem. - powiedział z uśmiechem
- Dobra przyjdę po szkole.- odpowiedziałam. Miałam tylko nadzieję że skończymy to szybko bo nie mam ochoty spędzać z nim czterech popołudni.
- No i świetnie. - powiedział i odszedł.

Reszta lekcji minęła bez rewelacji. Może i było by lepiej gdyby nie to że przez cały dzień byłam skazana na Leo. A jakby tego było mało miałam się z nim spotkać po południu.
Po szkole nie było odwrotu poszliśmy do domu Leondre. Droga minęła w ciszy. Jakieś 10 minut później byłam już w pokoju bruneta. Aktalnie chłopak poszedł po coś do picia a ja miałam się rozgościć.

-Proszę- powiedział podając mi szklankę z napojem.
-Dzięki- odpowiedziałam - masz jakiś pomysł na nasz projekt?
-Niekoniecznie a Ty?
- Czy ja zawsze muszę o wszystkim myśleć? - zaśmiałam się - myślałam o tym żeby kupić styropianową kulę i obkleić ją bibułą. Niebieską, zieloną no i trochę białego.
- To jest całkiem niezły pomysł. Możemy go zrealizować może z jakimś ulepszeniem żeby było ciekawiej.

Rozmawialiśmy o naszym projekcie dość długo. Kiedy już mieliśmy gotowy pomysł zaczęliśmy rozmawiać nie o szkole tylko tak poprostu. Nie sądziłam że to powiem ale całkiem przyjemnie się z nim rozmawiało. Nawet nie zauważyłam kiedy zaczęło się ściemniać się na zewnątrz.

-Muszę już iść. Robi się późno - powiedziałm. Wstałam i ruszyłam w stronę dzwi.
Odprowadzę Cię - powiedział Leondre i doszedł do mnie.

Po chwili byliśmy już w drodze do mojego domu. Droga była dość przyjemna. Stop była okropna... jak mogła być przyjemna z osobą której nie nawidzisz? Meg ogarnij się.

Hejka. To znowu ja. Mam nadzieję że ktoś to jeszcze wogóle czyta. 😋

Zakład||L.D.||C.L.||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz