Zakończenie roku szóstego juz za 2 dni ..
Szlam wieczorem do biblioteki
Szukałam czegoś o eliksirach .wczesniej upatrzyłam sobie książkę i jej wlasnie szukałam
-Tego szukasz?-usłyszałam głos który odrazu rozpoznałam .Snape
Odwróciłam sie i zobaczyłam w jego ręce książkę .Ktorej szukałam
-Tak-rzekłam i wyciągnęłam po nią rękę
On jednak cofnął rękę i schował książkę za plecy
-Mogę?-spytałam
-Wyjaśnijmy sobie pare rzeczy.
-Jakich zmów rzeczy ?-spytałam zniecierpliwiona
Snape podszedł i pogłaskał mnie po policzku
-Wtedy..to ..było nic.po prostu z impulsu..
Mina mi zrzedła
-I?
-I jestem dla ciebie za stary..i
-I mamy skończyć tak?
-Tak..-mruknął
-Robił mi pan nadzieje każdego dnia.Calowal mnie pan cały czas i to niby było z impulsu ?!-spytałam ze łzami w oczach
-Jesteś tylko moją uczennicą.Nikim więcej -powiedział cicho a mnie cos ukłuło
-Nikim..-szepnęłam
Odsunęłam sie od niego i wyrwałam mu książkę po czym szlam do wyjścia z biblioteki
-Poczekaj..to nie tak!-krzyknął ale ja juz wybiegłam
Dlaczego on mi to zrobił ?
Jestem dla niego nikim..tylko uczennicą..nikim ..nikim
Te słowa mi cały czas w głowie chodziły
Wybiegłam na dwór .Padał deszcz,wszędzie kałuże ..stanęłam na środku dziedzińca i otworzyłam książkę .Wyczyułam ze kartki pachną perfumami ..należącymi do Severusa Snape'a .Wspomnienia..oczy mi sie zaszkliły
I zaczęłam płakać
W pewnym momencie upuściłam książkę .Spadła w kałużę
Nie podniosłam jej
Weszłam do szkoły bo było mi zimno
-A kto to sam łazi po korytarzach ?-usłyszałam głos
Szybko sie odwróciłam i ujrzałam Dracona
Przewróciłam oczami
-Czego ?!-warknęłam
-Ja chciałem cie przeprosić ..
-Tak?-spytałam z drwiną
-Tak.Zachowalem sie jak debil..wybaczysz mi?-spytał smutno
-No tak...Draco ..-delikatnie sie uśmiechnęłam i teraz dopiero sobie uświadomiłam jaki on jest przystojny
-Coś sie stało ?Widze ze masz łzy ?-spytał podchodząc i ocierając ręką moje łzy
Smutno sie uśmiechnęłam
-Nic mi nie jest..spokojnie...
On kiwnął głową
-Ja już pójdę..do zobaczenia Ariano
-Pa Draco-pomachalam mu ręką
I znów zostałam sama
Zebrała sie we mnie złość
Jeśli ten dupek znowu mnie zrani to nie ręczę za siebie.Wredny Snape
Jak on mógł tak zrobić..?!
Muszę o nim zapomnieć .Raz na zawsze*Snape*
Dlaczego ja to zrobiłem ?!Ale moze teraz bedzie lepiej ..
-Witaj Severusie-usłyszałem głos kobiety należący do McGonagall
-Tak?-spytałem
-Bo..przez przypadek zauważyłam dzis..w bibliotece..jak z Arianą..
-Co?!-ryknąłem
-Mówiła cos o całowaniu itp..to prawda?
-Skoro juz pytasz..to tak!Spedzalismy razem czas..było dobrze..ale ona przeciez jest uczennicą wiec jest dla mnie nikim..
-To błąd Severusie ze jej to powiedziałeś.Zraniles ją.Założe sie ze ty nie byłeś dla niej tylko nauczycielem.Ani ona dla ciebie..prawda?
-Eh kobieto..daj mi spokój
-powiedz mi
-No..czułem coś do niej..bardzo mi sie podobała ..
-A teraz?
-Co teraz?!Teraz cholera to ją zraniłem i teraz to juz tylko czekać aż sie zapomni
-Ja nie chce nic sugerować ale to był błąd .Naprawde.I radzę ci to naprawić -rzekła i poszła
Naprawić .Tak.."witaj ,przepraszam" ?! Tak sie nie da..trudno..gorzej niż z Lily
Juz dwie kobiety przeze mnie płaczą
Wspaniale
A co jeśli ona cos do mnie czuła ? a ja to zepsułem ?
CZYTASZ
Miłość na zawsze
AcakOto książka o uczennicy której uczucia do nauczyciela-Snape'a są mieszane.Zaczyna sie od zauroczenia..potem nienawiść..a na końcu...?przekonajcie się sami