Jeszcze 3 dni ¹⁸-⁸

139 10 0
                                    

21.46
To co się dzisiaj stało to... Ugh... To takie zawstydzające! Nawet pisząc ten "rozdział" mam wypieki na twarzy.
Jak pewnie pamiętacie, wczoraj Kacper się do mnie dobierał, a ja kazałem mu tego zaprzestać i powiedziałem, że jutro. Jaki ja byłem głupi myśląc, że on tak jak ja weźmie to jako żarty, albo chociaż zapomni. No, ale nie, bo po co.
Poprosił mnie dzisiaj o 8 abym do niego wpadł. Ciotka najebana, więc spokojnie wydostałem się z domu i do niego poszedłem. Nikogo oprócz Kacpiego nie było w domu, szok.
"Nikogo nie ma, pojechali do miasta, a my mamy coś do załatwienia kaczuszko." - usłyszałem głos z góry domu. Od razu tam pobiegłem. Pierwsze co zrobił chłopak, gdy wszedłem do jego pokoju to wpił się w moje usta, namiętnie i brutalnie, czyli tak, abym nie mógł się wyrwać. Jakimś dziwnym tańcem połamańcem, podprowadziliśmy się do łóżka Kacpra. Zdecydowanie pchnął mnie na łóżko i zdjął z siebie koszulke. Zawisł nade mną.
"Chcesz tego?" - spytał. I szczerze, to była jedna z najtrudniejszych decyzji w moim życiu.
"Ch-chyba tak..." - lekko się uśmiechnąłem. Wtedy on zdjął moją koszulkę. Nie jestem jakoś specjalnie wysportowany, więc hehe, w porównaniu do Kacperka nie mam czym się pochwalić. Zaczął całować moją szyję i schodził pocałunkami coraz niżej i niżej... Ah! Ale mam rumieńce i wypieki! Nie dam rady!
Powiem tylko, że byłem na dole!
Dziękuję dobranoc.

Z Pamiętnika NiewolnikaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz