Rozdział 2.

465 33 57
                                    

Uwaga ! W tym rozdziale może znaleźć się trochę przekleństw , więc czytasz na własną odpowiedzialność .

Czy ja umarlam ? Zastanawiałam się .
Wydawało mi się jakbym przez kilka godzin tkwiła w czarnej pustce. Bladzilam w niej,  krzyczalam i nic ....

Nagle obudziłam się w jakimś dużym pokoju w ktorym był jeden stół z dziwnymi narzędziami i WTF ? Był jescze jeden do którego byłam przywiazana .
Usłyszałam czyjś śmiech ,dobrze mi znany śmiech .... to był Mike .
Obudziła się śpiąca królewna -powiedział ,a wręcz wysmial swoim głosem . Ale to nie był ten głos który słyszałam pierwszy raz gdy go zobaczyłam ... to był głos psychopaty !

Mike wziął jakiś mały nożyk i wbił mi go pod pempek - bolało jak cholera , ale nie chciałam dac tego po sobie poznać . Wyronilam tylko jedna , małą , samotną i zakrwawioną lezke .

Potem odłożył nóż i wziął lusterko , nie duże ale pokazał mi moje odbicie . Nie poznałam siebie tylko po oczach i włosach , reszta była we krwi ,ranach ciętych i klotych (wiedziałam to ponieważ chciałam być lekarzem ) .
Dziwne ale nie czułam tych wszytkich ran .

Spytalam
-Dlaczego ?
-Ku*rna ile razy można mówić ?! Już Ci wcześniej , w lesie wyjaśniłem że dla przyjemności .... -Te ostatnie słowa chyba zostaną mi w pamieci na zawsze (oile będę żyć ) . "Dla przyjemności"-jak można zabijać dla przyjemności - jeść pizzę czy coś to rozumiem ale zabijać ?!?!

Mike odłożył lustro i wziął  dużo większy nóż . Dosłownie zrobił mi dziurę w ręce - tym razem nie wytrzymałam i wydarlam się na cały głos .
-Zamknij się su*ko ! - Usłyszałam wnerwionym głosem Mika .
Potem było słychać coś z wentylacji - jakby chłopca .
Mike chyba postanowił ze mną skończyć ponieważ trzymał nóż wysoko nad moim biustem - dokładnie nad miejscem gdzie powinno być serce .

Pokazalbym ci twoje piękne nowe ciało -ale nie będę Ci psul niespodzianki - powiedział swoim psychopatycznym głosem poczym wbił mi nóż prosto w serce .

Czułam się jak w raju , chciałam tam zostać do końca życia ,ale nie miałam pewności czy napewno żyje .

ZPW BB (BALLOON BOY)

Chodziłem sobie jak zwykle wentylacją . Aż  tu nagle usłyszałem przerazliwy krzyk dochodzący od strony nie używanych pokoi.
Postanowiłem pujsc w ich stronę . Do jednego z tych pokoi doprowadził mnie dobrze mi znany głos Mika -tego bydlaka. 
"Zamknij się su*ko"
Krzyczał najwyraźniej na jakąś dziewczynę i to zapewne ona tak krzyczała .
Z wentylacji zobaczylem Mika i jakąś dziewczynę , przerazilem się . Więc szybko pobiegłem do Chici.

-Chica,  Chica! !!
-Co jest ?! -Szybko spytała .
-Widziałem Mika ,chyba znów prubuje zabić jakąś dziewczynę !Są w jednym z nieuzywanych pokoi -Odparlem .
-Co!?!?!?!?! Nie daruje temu choremu pojeb*owi.  Idę po Foxy-ego i po Springtrapa . Nie ruszaj się z tad. -Dosłownie wykrzyczala poczym wybiegla  Z pokoju .

ZPW CHICA

Nie mogłam uwierzyć w to co mi powiedział BB.  Szybko pobieglam najpierw po Springtrapa ponieważ jego pokuj jest bliżej mnie .

-Springtrap ! Jesteś tu ?!?! -Wparowalam jak poparzona do jego pokoju .
-Co się tak drzesz kobieto ? - Spytał wyraźnie wkurzonym głosem .
-Mike ,...
-No wydus to z siebie  !
-Mike ,... chyba znów morduje!
-Co!?!??!?!?!? Jak mu wyjebie to tak ze popamieta !-Zaczoł wrzeszczeć !
-Idę po Foxy-ego -powiedziałam .
-Dobra ja idę po Goldena i Frediego może go dopadniemy.

Pomieglam do Foxy-ego byle jak najszybciej !

ZPW FOXY

Sedzialem w swoim pokoju już od około miesiąca ,nie chciałem wychodzić . Tzymalem zdjęcia , dwa zdjęcia dwóch chłopców przebranych za piratów . Na jednym byłem ja , a na drugim ....

Foxy!  -krzyknęła Chica !
-Możesz wyjść ? -Warknolem .
-Mike,  znów morduje !
-Co ?!?! Idziemy tam ! -Szybko odpowiedziałem.

"Time skip"
Gdy ja z Chicą doszliśmy zobaczyliśmy Springtrapa i Goldena którzy biegli za Mikiem. 

Freedy , co jest ? -Spytała Chica miska który jescze nie pobiegł .
-Prawie go mieliśmy właśnie biegnę im pomóc później wytłumaczę wy idźcie do tej Nowej , nie wiadomo co z nią się dzieje . Normalnie 5/10 minut i już się budzą A tu minęło 30 minut i nadal nic . BB tam jest . -Powiedział tak szybko ze prawie nie zrozumiałem i pobiegł za Mikiem .

Ja i Chica poszliśmy do tej Nowej .

Weszliśmy do pokoju i na stole zastalismy piękną  dziewczynę . Miała kocie uszy i ogon jak u kota ale takiego co ma gęstą sierść tak gęsty był jej ogon ze wyglądał jak mój . Jej uszy i ogon były czarne z białymi pasemkami tak smao jak jej wlosy ktore sięgały do kolan . Miała na sobie czarną bluzkę nad pempek z napisem "Freddy Fazber's Pizza - Happy Birthday " Fioletową spodniczke , złote buty i czarne ponczoszki w których bardzo dobrze wyglądała .

Podzszedlem do niej i zacząłem lekko trzasc.  Nic !

-Chica ,idź po Bonniego ,Mangle i reszte .
-Okej -powiedziała złoto włosa i poszła .

-Ładna jest ,co ?- powiedział BB.
-Tak, jest całkiem  ładna -odparlem ,a ten się tylko uśmiechnął .

-Co ?Od kiedy jestem ładna ? -Usłyszałem ciche słowo . Poczym nieznajoma poruszyła ręką.  Po kilku sekundach otworzyła oczy .

-No obudziłaś się ,coś długo Ci zeszło -powiedział BB .
Nieznajoma usiadła poturecku i spytała kim jesteśmy i gdzie ona jest . Chciałem jej odpowiedzieć ale zobaczyłem jej całkiem białe tęczówki poczym mnie zamurowalo .

-Nic Ci nie jest ? -Spytała ,naco ja zaliczyłem wielkiego buraka na twarzy . Już miałem spytać o jej imię ale ona nagle zemdlala ,ledwo co ją złapałem .

Szybko wziołęm ją na ręce i zacząłem
krzyczec ,
-Pomocy ,pomocy !
Napotkalem Booniego i Chice

-Foxy co jes. .-chciał powiedzieć  Boonie ale nie dane mu  było dokonczyc .
-Nie widzisz ?!?!?
Wstała po jakiś 40 minutach poczym zemdlala .
-To nie wróży dobrze -odparł .

Trzeba znalesc Goldena !-Krzyknęła Chica poczym pobiegla go szukać .
Trzeba ją gdzieś zanieść , szybko tak żeby zaduozo nią nie ruszać. - powiedział fioletowy królik .
Może domnie ? Jest najbliżej -powiedziałem,  sam niewiem czemu .
-Może być -Szybko odpowiedział poczym zanieslismy ją domnie .

Gdzie ten Golden ?!?!?!? -krzyczalem .

O nie ! -krzyknął Królik .
Co jest ??!?!?!?! -też krzyczalem
-przestała oddychać .
-Co, jakto  ?-cały w nerwach prawie się poplakalem .
-trzeba reanimowac- 30 Razy masasz serca i dwa wdechy .
-rób co uważasz za słuszne -powiedziałem .

Poczym  królik przystompil do swojego - jakoś kiedy ją reanimowal coś się wemnie gotowalo - to wyglądało jakby ją całował . Ale ja jej przeciesz nie kocham , nawet nieznam więc to może od czegoś innego .
Po jakiś 5 minutach zjawił się Golden ,Chica już mu wszytko wyjaśniła . A on sam nie wiedział co może być tej nieznajomego kocicy .

-Niewiem sam co robić, teraz oddycha ale niewiadomo jak będzie później  . -smutnym głosem powiedział Goldy. 

Ja musiałem wyjść poszlem do Pirate Cove i zacząłem walić głową w ścianę . Po jakiś 3 minutach usłyszałem krzyk . Jakby taki trochę znany , a trochę nowy głos . A co jeśli to ... Co nie to nie możliwe żeby to ta Nowa jeszcze chwilę temu ledwie żyła . Ale niemoglem wytrzymać więc pobiegłem do swojego pokoju i.....

A więc 😀 to już 2 rozdział , trochę tu was mało 😢 ale się w sumie nie dziwię . Dopiero zaczynam i niemam za duzo obserwtorow . Ale tam żyje się raz 😁. Nie ksstem zadowolona z tego rozdzialu ,moze raz w zyciu naposze dobry 😂. Kolejny rozdzialik ... yyyy.... nwm kiedy . Narazie mogą wychodzić nie regularnie . Ale jak coś się rozkreci to zobaczymy 😁.
Dobranoc yyyy dzień dobry ?Nwm co mówić o 04:22 😂 . Nudzi mi się 😀.
~RinaFNaF

Proszę , nie .... || FNaF  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz