Rozdział 16 ( ostatni! )

277 27 4
                                    

-No co? - zapytałam. Ji wyciągnął z kieszeni złoty pierścionek z niebieskim brylantem. Uklęknął przede mną.
-Kochanie, czy chcesz znów za mnie wyjść? - zapytał z nadzieją.
Stałam tak, zaskoczona jak wtedy kiedy mi się pierwszy raz oświadczył. Znowu mogłam poczuć tę piękną chwilę.
-Tak. - uśmiechnęłam się do niego. On założył mi na palec pierścionek, wstał i pocałował czule w moje usta. Trwało to tak dobre pięć minut.

-Idziemy do nich? - szepnął mi na ucho.
-Mhm. - mruknęłam. Gdy weszliśmy do salonu, wszyscy bawili się z Yui. Jiyong wziął mnie za rękę, chrząknął znacząco. Wszystkie spojrzenia przeniosły się na nas.
-Chcieliśmy ogłosić, że bierzemy znów ślub! - krzyknął, pokazując im moją rękę na której był założony pierścionek. Wszyscy krzyknęli z radością, a nasza córeczka podbiegła do nas.
-Czyli... Znów jesteśmy rodziną? - zapytała wesoła.
-Oczywiście. Zawsze byliśmy i będziemy. - odparłam z uśmiechem. Ji wziął małą na ręce, a my w całą trójkę przytuliliśmy się do siebie. Po paru sekundach, reszta Bangów i Yeonrin przyłączyli się do nas.

-Nareszcie razem. - mruknął do mnie mój narzeczony.
-Mhm. Długo na to czekałam. - przybliżyłam się bliżej jego twarzy. On jeszcze bliżej... A nasze usta znów się razem spotkały.

-Kocham Cię. - szepnął.
-Ja Ciebie również. To... Kiedy ślub? - za chichotałam.
-Kiedy tylko chcesz, maleńka. - ugryzł swoją dolną wargę.
-Hmm... Za miesiąc. Musimy poinformować nasze rodziny, przecież.
-Masz rację. Ale póki co, nie psuj tej pięknej chwili... - uśmiechnął się i znów mnie pocałował.

🌻🌻🌻

( Dwa lata później )

Wszystko układa się znakomicie. Ja i Jiyong jesteśmy znów  małżeństwem, ale dwa lata. Mieszkamy w Tokio, podejrzewam że na stałe. Bo nie chcemy się stąd nigdzie ruszać. I najważniejsze... Mamy synka! Yukiteru, w skrócie Yukki. Który ma już roczek. Yui jest zachwycona braciszkiem i chętnie się z nim bawi. Pokazuje mu wszystko, co może. Mam nadzieję, że wszystko będzie takie samo jak teraz. Już nie myślę o przeszłości, liczy się teraźniejszości.

🐏🐏🐏🐏🐏🐏🐏🐏

O kurde, trzecia część skończona!
Smutno mi, że to jest już koniec, ale... Czasem trzeba zakończyć coś, by otworzyć coś. Mam nadzieję, że podobało się. I przykro mi, że to już koniec.
Zapraszam Was do innych moich opowiadań.

~Byeeee 💕💕💕

Pożądliwa Miłość 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz