Pov.Bartek.Siedzieliśmy wszyscy w pokoju gdzie znajduje się telewizja i xbox gdy nagle do pokoju wpadł Krzysiek mówiąc , że razem z Mileną mamy gości. Nie wiedzieliśmy zbytnio o co chodzi ale nie zastanawiając się dłużej równym krokiem udaliśmy się do hotelowej recepcji. Gdy tylko weszliśmy do holu usłyszałem ten piskliwy głos który znienawidziłem. - Klaudia. Osoba której nie chciałem już nigdy więcej widzieć. Osoba która zamieniła moje życie w piekło.
-Klaudia...- warknąłem stając obok niej i jakiegoś blondyna.
-Kuba...- warknęła brunetka zaciskając mocniej moją rękę.
- Nie przywitasz się ze swoim chłopakiem ? - zapytał bodajże Kuba
-Witałam się z nim dziś rano , prawda Bartuś ? - zapytała przesłodzonym głosem a ja mimowolnie uśmiechnąłem się na jej słowa.
-Prawda kochanie. -odparłem dumnie. - Po co tu przyjechaliście ? - zapytałem. Klaudia oraz Kuba kompletnie zignorowali moje pytanie i zaczęli się awanturować. Na szczęście w pobliżu był nasz ochroniarz- Marek , więc gestem ręki pokazałem mu aby ich wyprowadził a sami udaliśmy się z powrotem na górę. Usiedliśmy na wcześniejszych miejscach i nie zwracaliśmy uwagi na pytania pozostałych , no przynajmniej ja.
-Okej , jeśli chcecie już wiedzieć to dobrze. Klaudia z Kubą nas odwiedzili , zadowoleni ?! - wykrzyczała i z powrotem usiadła na swoim miejscu. Dziewczyny i ta ich irytacja.
Po kolacji rozeszliśmy się do pokoi , z resztą jak zawsze. Rozmawialiśmy z Mariuszem o treningu gdy nagle rozległo się głośne pukanie do drzwi. Przed drzwiami stała Milena ze swoją poduszką.
-Nie pytaj. - mruknęła i weszła do środka. Rzuciła się na moje łóżko i jak gdyby nigdy nic zasnęła.
-No no Bartuś... Od kiedy tak na ciebie laski lecą ? - zaśmiał sie Mariusz.
-Jako jeden z moich przyjaciół powinieneś cieszyć się moim szczęściem , prawda ?
-T-to o-ona c-ci s-się p-podoba ? - zapytał z niedowierzaniem.
-Możliwe , ale nie gadajmy już o tym. Jutro jest trening i trzeba odpocząć. - odparłem. Wsunąłem się delikatnie pod kołdrę pod którą spała niebieskooka i przytulony do jej pleców zasnąłem.
Pov.Milena.
Obudziłam się w tors Bartka. Nie przeszkadzało mi to , ponieważ przy nim czułam się bezpiecznie i było... i było mi bardzo wygodnie.
-Wygodnie ci, prawda ? - zapytał zachrypniętym głosem , co w jego wykonaniu było mega słodkie i seksowne.
-Nawet nie wiesz jak bardzo.- odparłam.
-Bo się porzygam... - jęknął Mariusz wyłaniając się tym samym z łazienki. Odskoczyłam od bruneta co skutkowało przytulenie zimnej jak lód podłogi. Podniosłam się z podłogi i zaczęłam bić Stępińskiego poduszką. Niech sobie nie myśli , że mu wszystko wolno
CZYTASZ
Przyrodni Brat
Fanfiction2016© Laureatka konkursu dla młodych sportowców. Przyjaciel jej brata , o którym nigdy nie słyszała. Książka jest MOJEGO autorstwa , wszelkie inne podobieństwa są przypadkowe!