Przyrodni Brat

38.

Kolejnego dnia wraz z Bartkiem postanowiliśmy zostać w domu. Nie dość , że padało to na dodatek Bartek się rozchorował , jeżeli zwykły katar można nazwać chorobą.

Włączyłam pierwszy lepszy film który miał ciekawą okładkę i położyłam się na kanapie pożerając mój ulubiony truskawkowo-waniliowy krem.

-Będziesz gruba. - powiedział Bartek kładąc się obok mnie.

-Mówisz tak bo wiesz , że bym ci nie dała.

-Prawidłowo. - zaśmiał się wyrywając mi słoik wraz z łyżeczką.Pusty słoik. Zaśmiałam się i wróciłam do oglądania filmu który swoją drogą był bardzo ciekawy i śmieszny.

***

Wieczorem , po spakowaniu Robert odwiózł nas na lotnisko prawiąc przy tym swoje słynne kazania.

-To do świąt siostra. - powiedział przytulając mnie. - A z tobą kolego widzę się na następnym zgrupowaniu. - dodał śmiejąc się. Pożegnaliśmy się i od razu udaliśmy się do samolotu. Po kilku godzinach lotu byliśmy już w swoim mieszkaniu. Podrzuciłam Bartkowi walizkę , a sama położyłam się w sypialni.

<A month later>

Od rozpoczęcia roku szkolnego minął już tydzień , a ja przez ten czas zyskałam nowych przyjaciół. Jak zawsze , od tygodnia po zajęciach postanowiliśmy całą paczką udać się na popołudniową kawę. Gdy Nick poszedł zamówić nasze kawy ja postanowiłam napisać do Bartka

Do Bartuś❤ :  Wciąż masz trening czy się na mnie obraziłeś ?

Od Bartuś ❤: Kocham cię , ale niestety mam trening ❤

Coś mi tu nie pasuje.Bartek nigdy nie pisze przecinków i nigdy nie kończy jednym serduszkiem.A może mi się wydaje ? Jesteś zbyt bardzo przewrażliwiona.

Po pewnym czasie , gdy wszyscy się rozeszliśmy przechodziłam przez jeden z Londyńskich parków. Na przeciwko tego parku znajduje się klub , gdzie odbywają się imprezy 24/7. Przed wejściem do lokalu zauważyłam pewnego chłopaka , łudząco podobnego do Bartka oraz jakąś rudą laskę. Całowali się , a widocznie pijany chłopak próbował się wyszarpać. Przynajmniej ja tak widziałam.Przystanęłam na chwilę i z ciekawością przypatrywałam się parze z ukrycia. Gdy chłopakowi udało się oderwać od dziewczyny, coś mnie ukłuło.