Pov.Bartek.
-Co ty tu robisz ? - warknąłem
-Spokojnie Bartuś.Chciałam ci tylko powiedzieć , że śmiało możesz iść do swojej dziewczyny. - zaśmiała się Klaudia. Nie za bardzo wiedziałem o co jej chodzi , ale gdy odeszła i zaczęła się histerycznie śmiać wszystko do mnie dotarło. Bo skoro ona tu jest to ten cały Kuba czy jam mu tam również jest i zapewne coś szykuje. Pobiegłem szybko do jej pokoju. Miałem rację.
- Zostaw ją! - krzyknąłem. Podbiegłem do niego i przywaliłem mu w nos tak , że ten upadł na podłogę i zwijał się z bólu. Zadzwoniłem po ochronę , a później przytuliłem się do zapłakanej Mileny. Chwilę później było już wszystko w porządku. Kuba został zatrzymany za usiłowanie gwałtu , a ta idiotka Klaudia do podżegania i wszystko było by pięknie gdyby nie wybuchnęła afera.Policja , media , cała ochrona , wszyscy! Każdy obwiniał każdego. Owszem , była to wina personelu oraz ochrony , ale oni to też ludzie. Dzisiaj , pomimo późnej godziny pojechaliśmy na trening.
Na treningu Milena niby zachowywała się normalnie , biegała , kopała piłkę a ja czułem , że jednak coś jest nie tak. Jej były próbował ją zgwałcić , ale chyba jest coś nie tak ...
-Bartek...- zaczął Robert podchodząc do mnie.- Musimy coś szybko wykombinować bo inaczej ona skończy się od środka!
-Jedzie ze mną do Krakowa. - powiedziałem odkładając piłkę.
-No nie wiem czy to dobry pomysł.
-Moi rodzice chcą ją bardzo poznać ,a jeśli pojadę do Leicester to wolałbym aby była ze mną. - powiedziałem patrząc na Milenę.
Zaraz po treningu razem z Robertem usiłowaliśmy pogadać z Mileną, ale na marne. Po pewnym czasie , gdy już straciliśmy tę nadzieję znikąd pojawił się Hero Krycha i pomógł nam rozwiązać ten problem. Hero Krycha, też mi coś.
Około godziny dwudziestej postanowiłem pójść sprawdzić co z moją najdroższą. Pewnie zastanawiacie się jak ja tam wchodzę skoro są kody. Ha! Moja karta jest uniwersalna! I wiem to tylko ja!
-Jak się czujesz ? - zapytałem kładąc się obok niej.
-Bywało lepiej...- odparła smętnie.
-A jak ci powiem , że jedziesz ze mną do Krakowa , to się uśmiechniesz ? - zapytałem. Dziewczyna odwróciła się do mnie twarzą i zapiszczała jak mała dziewczynka.
-Jesteś najlepszy Bartuś! - powiedziała całując mnie w policzek. Nie powiem bo trochę mnie to rozczarowało , ale jednak ją rozumiem.No dobra , nie rozumiem.
Po pewnym czasie razem z Mileną zasnęliśmy.
CZYTASZ
Przyrodni Brat
Фанфик2016© Laureatka konkursu dla młodych sportowców. Przyjaciel jej brata , o którym nigdy nie słyszała. Książka jest MOJEGO autorstwa , wszelkie inne podobieństwa są przypadkowe!