- KOCHANIE, STANĄŁ CI! - Luhan wykrzyknął zaskoczony, a Sehun na ten komentarz spiął się. Onew nucąc 'la lala~' skocznym krokiem wędrował akurat do kuchni, całkowicie pochłonięty myślą o kurczakach, natomiast pozostali ucichli i spojrzeli na Luhana, który zaśmiał się nerwowo.
- Coś ty powiedział? - Zapytał Baek po chwili ciszy, wbijając w nich wzrok.
Oh Sehun, wymyśl cokolwiek, bo zaraz zrobi się tutaj niesmacznie, mimo zapachu kurczaków roznoszącego się po salonie.
- Taemin! - W końcu wymyślił - Ty lepiej zacznij się nam spowiadać z tego, co zaszło na sali, zanim tam przyszliśmy. - Zwrócił się do chłopaka siedzącego samotnie przy stole.
- Chyba zanim wpadliście jak stado baranów. - Rzucił Key.
- Ale o co ci chodzi? Z czego mam się spowiadać? - zapytał przestraszonym głosem Taemin.
- Nie udawaj takiego niewiniątka. My wszystko widzieliśmy. Ten twój pocałunek z Jongiem.
Taemin mocno zaczerwienił się i nie wiedział co mu odpowiedzieć. Kiedy decydował, czy skłamać czy powiedzieć prawdę, z pomocą przyszedł mu Key.
- Taemin po prostu chciał się nauczyć całować. Idzie na randkę i się boi.
- I dlatego Jonghyun go pocałował? - zapytał ze zdziwieniem Sehun. - Nie przeszkadzało ci to? Że twój chłopak całuje innego?
- Przeszkadzało i nadal przeszkadza. Jestem po prostu typem zazdrośnika.
- Och Bummie przestań - wtrącił Jonghyun. - Czasami trzeba się zabawić i przełamać rutynę.
- Przełamać rutynę? - prychnął ze złością Kibum. - Jakie ładne określenie na zdradę!
- Jak zwał tak zwał...
- A więc teraz tu przy wszystkich oznajmiasz mi, że będziesz mnie zdradzał?!
- Tego nie powiedziałem!
- Ale to miałeś na myśli! Wybij sobie z głowy moje ciało przez najbliższy czas. Masz celibat.
- To się jeszcze okaże... - burknął pod nosem Jonghyun.
- A teraz w dodatku sugerujesz, że będę cię błagał o to żebyś mnie dotknął?! Co za chamstwo!
- Uhhh... - westchnął głośno Jong. - Ty nie będziesz błagał. Jesteś na to za dumny. Raczej chodziło mi o to, że kiedy będę miał ochotę to wezmę cię siłą.
Ostatnie zdanie szepnął mu do ucha. Twarz Kibuma momentalnie zrobiła się czerwona. Jak na razie miał dość Jonghyuna i jego aroganckiego zachowania. Odsunął się od niego tak by była miedzy nimi półmetrowa przerwa.
Kiedy każdy z zebranych ludzi przysłuchiwał się kłótni, Taemin dziękował Bogu, że o nim zapomniano. Już myślał, że fakt, że nie potrafi się całować został puszczony w niepamięć, kiedy obok niego usiadł Kai i zapytał:
- Więc masz problem z dziewczynami? - Uśmiechnął się do niego bardziej niegrzecznie, niż słodko, a zamiar był inny, ale to wina alkoholu. W końcu każdy mógł coś zajarać, wciągnąć i napić się do zgonu. Można aktualnie obstawiać, że każdy miał dobrze i świetnie się bawił. Największy odlot to jednak miał Onew, który czasami przebiegał przez salon, krzycząc, jęcząc lub skacząc z drewnianą łyżką.
Wracając... Jongin objął swojego przyjaciela ramieniem, kiedy nie uzyskał odpowiedzi. - Taemin?
Kai nie zwracał się często do niego po imieniu, a jak to już robił, to było coś na rzeczy.
- Bo to przez nasz debiut. Nigdy nie miałem okazji pójść na randkę.
- Pomogę ci. Tu najpierw trzeba dobrze wypaść. A będąc nieprzygotowanym... Będzie źle. - O Boże, Kai nie ma na sobie koszulki. - Masz na imię Czekolada?
- Hmm...?
- Masz?
- Yyy, no nie.
- Szkoda, bo rozpłyniesz mi się na ustach. - Szepnął mu do ucha, na co Tae zrobił się czerwony jak burak.
- MASZ NA IMIĘ MAJONEZ? - Krzyknął Kris z kanapy, słysząc ich rozmowę.
- Co..? - Obaj przyjaciele zrobili zdezorientowaną minę, siedząc przy stole
- Bo z pewnością pasujesz do moich jajek! - Lider Exo M odpowiedział dumnie, kierując wzrok na Tao.
Jongin wybuchł niepohamowanym śmiechem, nalewając sobie do czyjegoś kieliszka i napił się, po czym powiedział do towarzysza:
- A przyjebał ci ktoś kiedyś z całusa?
- Ja! - Wykrzyczał Jonghyun, machając do nich, jednocześnie miziając Key po nogach. Pozostali siedzieli na dywanie, grając, ale powoli ta zabawa zaczynała robić nudna. D.O wstał niezdarnie z podłogi i przyczłapał się do stołu. Padł tyłkiem na krzesło obok Taemina, rozglądając się i szukając jedzenia.
- Ej, macie coś słodkiego?
- Tak. Moje usta. - Powiedział Kai, uśmiechając się zadziornie i wskazując na swoje usta palcem. - Chcesz sprawdzić?
- Podziękuję. O czym tak gadacie?
- Uczę Taemina jak poderwać dziewczynę.
- Uhu. Jak będziesz z nią sam na sam to zapytaj się, czy potrafi wchodzić na drzewa.
- Po co?
- Żeby strzepała ci gruchę, hehe~
- Możesz się jej też zapytać "Czy bolało jak spadłaś z nieba?" - zaproponował nieśmiało Tao.
- Weź przestań - Kris szturchnął go w ramię. - To strasznie oklepane. Lepsze jest "Czy wyjdziesz... ze mną do toalety?" albo "Zamieszkajmy razem w łóżku" albo jeszcze to "Hej mała! Chcesz poznać moją chusteczkę? Z chloroformem?"
- Ogarnij się Kris - powiedział Baekhyun. - Jeśli Taemin tak powie do dziewczyny to dostanie od niej w twarz. Taemin - tu zwrócił się twarzą do maknae SHINee. - nie słuchaj Krisa, bo tylko źle na tym wyjdziesz. Nigdy nie poderwałby żadnej dziewczyny gdyby nie był w Exo.
- Zazdrościsz mi Baekhyun, że ja mam napalone fanki, a ty nie?
- Jaaaasne... Mniejsza z tym. Możesz jej powiedzieć: "Przytulaj mnie. Choćby w myślach"
- Ten nawet mi się podoba - oznajmił Taemin uśmiechając się do Baekhyuna.
- Hej, hej, hej. Tyś mój klej. Super glue. I love you - zamruczał pod nosem Xiumin, zjawiając się na kanapie.
- Przerzucamy sie na angielski? - podłapał Kris. - W takim razie: I feel train to you! - i roześmiał sie na cały głos.
- E tam. Do kobiety trzeba z czułością i subtelnością. - Powiedział Chen, podchodząc do Taemina. Nachylił się, by być z nim twarzą w twarz i położył dłonie na jego ramionach. - Całkiem ładnie ci w tych oczach. - Podniósł lewą brew do góry. Jongin obserwował ich z boku, aż w końcu się odezwał.
- Ej, nie podrywaj mi go, dobra? - Odepchnął go, wydumując usta.
- O ja pierdzielę, jak ty zajebiście się uśmiechasz. - Stwierdził najmłodszy z SHINee, patrząc na Chena.
- O. Ucz się od mistrza, a każda będzie twoja. - Pogłaskał go po główce, wycofując się.
- Ale Jong i Key nie uczyli ciebie jak zdobyć dziewczynę, tylko co zrobić, kiedy ona będzie się domagać czegoś więcej. - Kai stwierdził, marszcząc czoło i rozglądając się po salonie. - Spójrz. - Kiwnął na tańczących ze sobą Luhana i Sehuna. Teoretycznie to oni tańczyli. Praktycznie się przytulali - Całowanie nie jest takie trudne. - I jak na zawołanie obserwowana parka poleciała w ślinę.
***
Współtworzone z @chiminniee1
CZYTASZ
Przyjacielska przysługa II Shinee x EXO
FanfictionWspółtworzone z @chiminniee1 ♥ Rodzaj: yaoi, komedia, orgia, to nie jest nic normalnego Uwagi: popierdolenie umysłów pierwszego stopnia, dużo scen +18, przekleństwa, ORGIA. Pairingi: JongKey, Hunhan, Kaisoo, Baekyeol, Taoris, Taonew, JongTae (i ogó...