Rozdział 9

750 38 5
                                    

Luhan prawie dusił się, bo jego chłopak dosyć mocno przyciskał go do ściany i całował w każde możliwe miejsce. Co jakiś czas wydobywały się z ust starszego wzdychania, które tylko utwierdzały w przekonaniu Sehuna, że idzie w dobrym kierunku.
- Zobacz... Kai już się rozkręcił na dobre...
- Lulu... Nie patrz tam, skoro przed sobą masz coś lepszego. - Zasłonił brunetowi oczy dłonią, muskając ustami te Luhana. Jednak ten pocałunek zaczął przeradzać się w bardziej dziki i namiętny niż dotychczas. Wepchnął język do środka, penetrując go dokładnie, natomiast palca wolnej ręki włożył w szlufkę jego spodni i mocno szarpnął. Otarł się kroczem o niego, zjeżdżając ustami niżej, na szyję. Odkrył obojczyk chłopaka, liżąc go.
- Se-Sehun.. Uh~! - Kiedy mógł ponownie widzieć, znowu spojrzał w kierunku Jongina, Taemina i Kyungsoo. - Oni...
- Shhh, skarbie.
Oh Sehun rozpiął mu spodnie i włożył tam rękę, masując jego przyjaciela. Wtedy usłyszeli jak Tae zaczyna jęczeć i stękać.
W tym samym momencie do dwójki, która znajdowała się przy ścianie podszedł Chen.
- A wy co robicie? - Oparł się niedbale o ramię Luhana, w jednej dłoni mając puszkę z resztkami piwa. - Podzieliłbyś się kiedyś swoim skarbem. - Dodał, czkając i uśmiechając się pijacko.
- Chcesz dołączyć? - Zapytał Sehun, wyjmując ręce ze spodni swojego chłopaka, które zaraz opadły na podłogę.
- Pewnie nie tylko ja, ale z chęcią skorzystam z okazji~
Luhan nie mając nawet możliwości wycofania się z tego, został zaprowadzony do Kaia, Kyungsoo i Taemina, którzy siedzieli zdyszani pod ścianą.
Sehun popchnął na podłogę swojego chłopaka, który jęknął z bólu, ale mało przejmował się wszystkim dookoła. Chciał, żeby jego kochanek już go zerżnął.
- Co jest... - Zdziwił się Jongin
- Nie tylko wy chcecie sobie ulżyć.
Na te słowa Kyungsoo został złapany przez Chena, który klęknął przy nim i wpił się w jego usta, ale tylko na chwilę, bo zaraz wstał i rozpiął sobie spodnie. Spojrzał w duże brązowe oczy D.O, po czym szarpnął go za włosy, każąc mu się zająć czym trzeba.
Taemin, leżąc teraz miedzy nogami Kaia, był macany i szczypany przez Luhana, którym z kolei zajmował się Sehun. Tae oparł się głową o ramię głównego tancerza Exo i starał się schować twarz w jego szyi, jęcząc. To.. To takie zawstydzające, myślał.
- Opierdol mi kolbę, córko rolnika. - Luhan szepnął mu do ucha chichocząc, po czym dodał coś o tym, że towar macany należy do macanta, więc aktualnie Taemin był jego.
Wszyscy byli napierdoleni jak świnie. W salonie panowała duchota, mimo uchylonych okien. Nie sposób było ogarnąć, jak doszło do tego, że w końcu D.O, Luhan i Taemin znaleźli się na środku dywanu, gdzie niedawno grano w pokera, a reszta schlanych chłopaków zabawiała się z nimi.
Jako pierwszy był Lulu, który siedząc na nogach najmłodszego członka SHINee, robił mu dobrze ręką. Taemin opierał się plecami o Kyungsoo, który obciągał Layowi, a dłońmi pieścił penisa Chena, co jakiś czas i jego wkładając sobie do ust, a wtedy ręką zadowalał Laya.
Lulu został odepchnięty od swojej tymczasowej własności przez Minho, który złapał Taemina za nadgarstek i zaczął go ciągnąć w stronę fotela, na którym następnie sobie usiadł, a młodemu kazał mu zrobić loda. Nikt się tu nie kontrolował. Taeminowi nawet to na swój sposób zaczynało się podobać. Nie przejmował się tym, że jest nagi i wypina swój tyłek w stronę innych.
- Kto jest najpiękniejszy? - Sehun złapał swojego chłopaka za włosy i szarpnął nim, każąc na siebie spojrzeć. - No kto?
- Ty. - Patrzył na niego.
- Kto jest twoim panem?
- Ty!
- Kto?
- Oh... Oh Sehun! - Krzyknął, kiedy został mocniej szarpnięty.
- Brawo. - Pochwalił go, puszczając jego włosy.
Tak wiec na podłodze został Kyungsoo z Luhanem. Podsumowując, to Baekhyun leżał na stole, praktycznie nie ogarniając niczego, co się wokół dzieje (Onew to samo, ale tego gdzieś wcięło, pewnie polował na kurczaki). Jongin jako jedyny zaspokojony jak ja razie, uciekł gdzieś w kąt, ale szybko dopadł go Suho, który chwiejąc się, wpadł na niego, przyciskając go do ściany.
- Cieszęsiężenie... - Wybełkotał lider, ściskając mocniej ramiona młodszego, jednocześnie patrząc mu w oczy z pijackim usmiechem. Młody tancerz uciekł wzrokiem od swojego hyunga, poczuł się skrępowany tym spojrzeniem, ale widok za Tatą Pieniądze był gorszy... Xiumin leżał na podłodze, a D.O odwrócony plecami do jego twarzy, ujeżdżał go, tym samym dobrze zajmując się penisem Laya. Luhan z rozłożonymi nogami leżał na kanapie, gdzie wcześniej siedział tam Tao z Krisem, którzy właśnie wychodzili z salonu. Chen masował swojego przyjaciela, Kai doszedł do wniosku, ze smaruje go sobie czymś, by móc lepiej posuwać chłopaka, który miał głowę położoną na nogach Sehuna. Głaskał on swojego chłopaka, szczypał jego sutki i muskał dłonią jego ciało.
Kim Jongin wrócił wzrokiem na liderka, który uśmiechał się do niego w tak seksowny sposób, że nie dało się go nie odwzajemnić. Nie myśląc za wiele i pod wpływem mocnych wrażeń (które pewnie odcisną mu się na umyśle w przyszłości), Jongin wpił się w usta Suho. Chciał poczuć jego wargi, to ciepło. Od razu dał się zdominować, ale nim ich języki się zetknęły, tancerz przerwał pocałunek i uciekł z jego objęć. Speszony swoim postępowaniem, zrobił to samo co Panda z Panem Galaxy. Co to było?! - jęcząc, złapał za klamkę od drzwi i otworzył je, wybiegł i trzasnął nimi.

***
Współtworzone z @chiminniee1

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 09, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Przyjacielska przysługa II Shinee x EXOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz