Rozdział 8

890 34 10
                                    


- Ej. Kyung. - Jongin szturchnął prawie nieogarniającego już D.O - Ty całowałeś się może kiedyś?
- No z kilka razy. A co? - Zamrugał oczami. Najebany.
- Przeliż się z Taeminem. - Wskazał na przyjaciela palcem. Duże oczy Soo zrobiły się jeszcze większe niż zwykle, zdziwiło go to polecenie. - No dalej. - Złapał ich za ramiona i zbliżył do siebie.
- A kto powiedział, że ja chcę? - Zapytał przestraszony maknae.
- Cicho. Pomagam ci po przyjacielsku.
Kyungsoo z ociąganiem przybliżył swoją twarz do Taemina. Chwycił go za podbródek i powiedział:
- Zamknij oczy i wyobraź sobie, że całujesz się z dziewczyną.
Fajna przyjacielska przysługa, nie ma co. Taemin pokiwał głową i spełnił polecenie. Zamknął mocno oczy i próbował przywołać obraz dziewczyny z którą się umówił lecz zamiast dziewczyny pod jego powiekami pojawił się Kai. Jego uśmiech, oczy, ciemna skóra... Czemu wyobraziłem Kaia?! - zapytał siebie w myślach. Dalej roztrząsałby tę kwestię, gdyby nie poczuł jak język Kyungsoo próbuje wedrzeć się do jego podniebienia. Uchylił nieco wargi tym samym pozwalając przejąć inicjatywę D.O. Poczuł jak ręce Kyunga zaczęły błądzić po jego ciele. Kiedy jego koszulka zaczęła być podciągana do góry, cały się spiął. Kai zauważył jego niepewność.
- Spokojnie Tae - wymruczał mu do ucha i jednocześnie delikatnie je liznął. - Kyungsoo nie zrobi ci krzywdy.
D.O powoli podciągał jego koszulkę do góry, aż wreszcie zmusił Taemina do podniesienia rąk i zdjęcia koszulki. Taemin wciągnął głośno powietrze, kiedy jego tors został odkryty. Gdyby był trzeźwy pewnie przejąłby się tym faktem bardziej, że jest rozbierany przez dwóch chłopaków. Ale po wypiciu dużej ilości alkoholu i wciągnięciu kilku kresek mąciło mu się w głowie. Z daleka słyszał głosy chłopaków z jego zespołu. Mówili coś w stylu: "Wow, nasz słodziak" i gwizdali. Rozróżnił też głos Key. Mówił on chyba do Jonghyuna: "Ależ mój synek sie rozkręcił" lecz dla Taemina w tej chwili nie liczyły się ich komentarze. Chciał czuć tylko ręce i usta które go pieściły. Nie był pewny czy to Kyungsoo się z nim zabawia, czy może jednak Jongin. Miał nadal zamknięte oczy.
Nagle poczuł czyjeś usta na swoim jednym sutku. Delikatnie go ssały i przygryzały. Drugi był szczypany ręką. Otworzył gwałtownie oczy i zobaczył głowę Kyunga pochylającą się nad jego klatka piersiową. Kai uważnie ich obserwował z boku i uśmiechał się. Co jakąś chwilę wydawał polecenia D.O co ma zrobić. Chłopak pocałował Taemina w usta, by następnie zjechać swoimi wargami na jego szyję. Powoli składał pocałunki na całym jego ciele. Tae wplótł mu palce we włosy, oddając się tej przyjemności. Mocniej zacisnął palce na jego włosach kiedy język D.O znalazł się w jego pępku, zataczając kółka.
- Poczekaj - powiedział nagle Kai i odsunął Kyunga od Taemina. Sam zajął jego miejsce. - Chcesz się teraz inaczej zabawić? - zapytał uwodzicielskim głosem.
Taemin w tamtej chwili zgodziłby się na wszystko by jeszcze raz poczuć to obezwładniające uczucie. Dlatego pokiwał twierdząco głowa nie przejmując się konsekwencjami swojej decyzji. Kai uśmiechnął się przebiegle widząc zgodę. Położył swoje ręce na jego klatce i zjeżdżał nimi powoli, aż dotarł do paska spodni. Przesuwał palcami po klamrze, by w końcu zacząć ją rozpinać. Taemin otworzył szeroko oczy ale nic nie zrobił. Tancerz rozpiął pasek i powoli odpinał guziki jeansów. Oblizał sugestywnie usta i zapytał:
- Podoba ci się?
- Yhmmm... - mruknął Taemin pochłonięty palcami Kaia, które wnikały coraz dalej do jego spodni.
Rozporek został rozpięty a spodnie zsuwały się z nóg Tae aż w końcu zostały całkiem zdjęte i rzucone gdzieś w kąt a on został w samych bokserkach. Kyungsoo obserwował ich z boku i coraz bardziej czuł ucisk w spodniach. Miał nadzieje, że Kai nie będzie się bawił z Taeminem w nieskończoność, bo jemu też spodobały się zabawy z maknae SHINee. Jongin przesunął rękę na wybrzuszenie w bieliźnie Taemina. Zaczął naciskać na jego męskość przez materiał.
- Achh! - z gardła Taemina wyrwał się cichy jęk.
Kai na ten dźwięk poruszył ręką w górę i w dół, masując i ściskając.
Macany chłopak zasłonił sobie usta ręką, by nie wydawać żadnych dźwięków. Nie chciał bardziej przyciągać uwagi innych hyungów. I tak był obiektem zainteresowania wszystkich zebranych w salonie. Chociaż może nie wszystkich. Kątem oka zobaczył jak Sehun dociska swoim ciałem Luhana do ściany i go całuje. Chciał się im jeszcze poprzyglądać, ale Kai mu to uniemożliwiał. Bawił się jego męskością ciągle ukrytą pod bokserkami. W pewnym momencie zaprzestał pieszczot.
- Czemu? - wyjęczał żałośnie Taemin.
Kai mu nie odpowiedział tylko swój wzrok skierował na Kyungsoo.
- Przenosimy się pod ścianę. - Nie chciał robić takich rzeczy na jednym krześle. Kiedy znaleźli się tam, gdzie powinni, ciemnoskóry rzucił do Soo: - Zrób mu loda.
Taemin leżał na podłodze z rozłożonymi nogami, ale kiedy usłyszał co zaraz nastąpi natychmiast je złączył. Kyung podszedł do Taemina na czworakach. Złapał jego bokserki i jednym płynnym ruchem ściągnął je. Tae w wyniku nagłej nieśmiałości próbował zakryć swoje przyrodzenie rękoma i złączonymi nogami.
- Zabierz ręce i rozstaw nogi - rozkazał mu Kyungsoo.
Taemin pokręcił przecząco głową. Kai zirytował się czekaniem. Wstał i podniósł Taemina do pozycji pół leżącej. Sam usiadł za jego plecami i złapał jego kolana, rozszerzając nogi tak by Kyungsoo miał dostęp do jego penisa. Zachęcony tym widokiem D.O nachylił się i delikatnie polizał główkę. Językiem przejechał po całym trzonie by następnie wziąć go do buzi i zassać się na nim. Poruszał rytmicznie głową w gorę i w dół co jakiś czas pomagając sobie ręką. Taemin zaczął ulegać przyjemności, która rozchodziła się po jego ciele. Już nie stawiał oporu. Czuł, że długo nie wytrzyma. Szczególnie, że Kai całował go po szyi i błądził rękoma po jego klatce piersiowej. Kyungsoo przestał mu obciągać, kiedy poczuł, że ten jest na granicy. Wyjął go z ust, ocierając swoje wargi ręką. Kai w tym samym czasie popchnął Taemina tak by był na kolanach i wypiął swoje pośladki w jego stronę. Wciągnął swoje dwa palce w stronę twarzy Taemina i nakazał ssać. Ten grzecznie włożył je do buzi i językiem nawilżał. Domyślał się co go zaraz spotka i wcale się tego nie bał. Był na narkotykowym haju. Kai wyjął palce z jego buzi i skierował je do wejścia Taemina. Krążył jednym palcem po jego dziurce, lekko ją naciskając. Taemin zacisnął mięśnie czując palce Kaia. Próbował się rozluźnić ale nie potrafił.
- Taemin a może chciałbyś obciągnąć Kyungsoo? - zapytał i nie czekał na odpowiedź. Kazał D.O wejść w usta Taemina. Kai powoli wsuwał jednego palca w jego wnętrze. Tae próbował jęknąć ale penis Kyungsoo mu to uniemożliwiał. Wszystkie jego jęki były skutecznie tłumione. Kai dołożył drugiego palca. Wykonywał we wnętrzu Taemina nożycowe ruchy palcami. Chciał go w ten sposób przygotować na coś większego. Kiedy uznał, że jest gotowy, wyciągnął palce. Swojego członka przystawił do wejścia i delikatnie napierał na nie. Pochylił się do ucha Tae i szepnął:
- Wiesz, że zawsze chciałem to zrobić - i mówiąc to wbił się z cała siła w Taemina. Jęk bólu wyrwał się z jego gardła. Kai zaczął się rytmicznie poruszać nie pozwalając mu na przyzwyczajenie się do uczucia wypełnienia. Taemin był brany z dwóch stron. Od przodu przez D.O, który posuwał go w usta a od tylu przez Kai który rżnął go w dupę. Mimo bólu dolnych części ciała czuł przyjemność, która rozchodziła się stopniowo po jego ciele. Drżał coraz mocniej po każdym pchnięciu Kaia. Starał się też robić dobrze Kyungsoo, dlatego zaciskał swoje wargi i ssał jego członka. D.O jęknął głośno i spuścił się w usta Tae, który wszystko połknął.
- Dobrze się spisałeś - powiedział do niego i usiadł na podłodze przyglądając się jak Jongin nadal go posuwa.
Pchnięcia stawały się coraz mocniejsze i brutalniejsze. Wbijał się w niego po same jądra i wychodził z niego prawie cały, by znów wbić się do końca.
- Mocniej! - wyjęczał Taemin na granicy orgazmu.
Kai przyśpieszył ruchy. Ręką zaczął pieścić członka chłopaka w rytm swoich ruchów.
- Ahh~ - krzyknął Taemin i spuścił się w dłoń dancing machine.
Kai wykonał jeszcze kilka mocnych ruchów po czym także doszedł rozlewając swe nasienie w jego wnętrzu. Wyszedł z niego i opadł zmęczony na podłogę obok D.O, podpierając się z tyłu rękoma. Tae położył głowę na jego ramieniu i zamknął oczy czując się wspaniale.
- Kai? - zagadnął go nieśmiało - Wiesz, że właśnie straciłem z tobą dziewictwo?
Kai nachylił się i pocałował go delikatnie w czoło.
- Fajnie być twoim pierwszym.
***
Współtworzone z @chiminniee1

Przyjacielska przysługa II Shinee x EXOOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz