33

1.1K 120 16
                                    

Kasia: Muszę wam to opowiedzieć

Włodek: Kasia nie

Kurek: Ależ my posłuchamy, prawda?

Kubiak: Jasne

Zatorski: Z chęcią

Wrona: Zawsze

Kasia: Pojechaliśmy z Wojtkiem do mojej rodziny, oczywiście moja ukochana babcia go przesłuchała i jakie pierwsze pytanie padło, no Wojtuś?

Włodek: Kim jestem z zawodu

Kasia: No i odpowiedział, że siatkarzem. A moja babcia na to "To dobrze. Ja zawsze Kasi powtarzałam, że jak się biedna urodzisz, to nie twoja wina, ale jak biednie wyjdziesz za mąż, to twój problem"

Włodek: Materialiści

Kubiak: O co wam chodzi, dobrze mówi

Kasia: Wojtek oczywiście myślał, że skoro jestem ze wsi, to moja rodzina ma gospodarstwo, krowy, gęsi i bla bla

Włodek: Myślałem, że pojeżdżę na traktorze

Kurek: To nie jest "Rolnik szuka żony"

Kubiak: Co dalej?

Kasia: Wychodzimy z samochodu, a on gdzie krowy

Włodek: Na co jej babcia "Mam nadzieję, że nie nas masz na myśli"

Ignaczak: Powiem tak, babcia Kasi to mistrzyni

Kasia: Swoją drogą moja babcia cię uwielbia

Ignaczak: Twoja babcia to mądra kobieta

Kasia: Wiem, ale to nie koniec. Wojtek zapytał czy może poprosić o frytki zamiast ziemniaków, a moja babcia, że nie

Kurek: Ktoś tu dostał kosza

Kasia: Słuchaj dalej Bartek. Wojtek na to, że szkoda, na co babciunia "Szkoda to jest jak krowa do studni nasra, bo ani wody ani gnoju". Mina Wojtka była jak Raffaello

Wrona: Wyrażała więcej niż tysiąc słów?

Kasia: Dokładnie

Włodek: No normalnie boki zrywać :)

Text me after RioOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz