'Emma Pov'
Tamtego wieczoru Jade szła ze mną chodnikiem wtedy właśnie , jakiś debil jechał na deskorolce i w nią wjechał.
Jade przewróciła się , uderzając i rozcinając sobie przy okazji tył głowy . Od razu zaczęłam się drzeć na osobę , ktorą okazał się być wysoki chłopak z pięknymi, niebieskimi oczami i blond czupryną .- Coś ty zrobił , idioto ?! - zaczęłam krzyczeć i szukać telefonu w torebce aby zadzwonić po pogotowię
- Przepraszam ! Myślałem , że ją ominę ... - powiedział i można było wyczuć ból w jego głosie.
Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam na pogotowie . Chłopak odjechał . To taki debil . Myślałam, że mu te włosy powyrywam .
Po chwili przyjachalo pogotowie i ją zabrali . Strasznie się o nią boję .
Zadzwoniłam po rodziców, żeby mnie do niej zawieźli i powiadomiłam panstwa Frank .
**
Siedziałam na krzesełkach przed salą Jade i czekałam aż lekarz przyjdzie i mnie powiadomi co się z nią dzieje .
Obok mnie siedziała rodzina brunetki . Jej mama płakała a Toby był smutny bo nie wiedział co się stało . Może to i dobrze ...Nagle z sali wyszedł lekarz i do nas podszedł .
- Państwa córka jest w ciężkim stanie , ale jest coraz lepiej . Ma wstrząśnienie mózgu i dzięki Bogu , że nie zrobił się krwiak . Już się obudziła . Możecie do niej wejść ale pojedyńczo. Proszę być dobrej myśli - powiedział i odszedł .
Po moich policzkach zaczęły spływać łzy bo bardzo ją polubilam i się zaprzyjaźniłyśmy. A to wszystko przeze mnie .
- Idź pierwsza się z nią zobaczyć - powiedziała Pani Frank . Popatrzyła się na nią oczami pełnymi łez i przytuliłam. Ruszyłam w stronę sali otworzyłam drzwi i zamarłam.
Jade podpieta była do aparatury i miała bandaż na głowie .
Szybko podbiegłam do niej i ją przytuliłam .- Tak bardzo Cię przepraszam to wszystko moja wina ... gdybyśmy nie szły tamtędy i gdybym ci nie kazała popatrzeć w niebo nic by..
- Przestań . Proszę . To nie twoja wina . Na pewno wydobrzeję i wszystko będzie ok - przerwała mi dziewczyna
- Jesteś wspaniałą przyjaciółką Jade - powiedziałam
- Wiem , wiem . A kto mnie popchnął?- Spytała a ja zdałam sobie sprawę z tego , że nie wiem jak się nazywał .
- To był chłopak na deskorolce . Blond włosy i niebieskie oczy -powiedziałam.
- Hah. Czyli porącił mnie przystojniak ? - poruszała zabawnie brwiami i się zasmialysmy. Podziwiam ją na prawdę że to , że jest taka silna i nawet w takich momentach potrafi się śmiać .
**
'Jade Pov'
Obudziłam się na łóżku szpitalnym w małej sali . Potem przyszły pielęgniarki i lekarz . Zbadał mnie i wyszedł.
Potem przyszła Emma i na prawdę nie mam jak tego za złe . Tylko zastanawiam się kim był ten chłopak.
Po Em przyszła mama z tatą i Toby'm . Chłopczyk rzucił mi się na szyję i powiedział , że mnie kocha a ja odpowiedziałam mu tym samym . Pogadali chwilę ze mną a potem musieli iść . Mama i tata do pracy a Toby do przedszkola.
Nie wierzę , że siedzieli tutaj całą noc. Bardzo ich wszystkich kocham a Em traktuję jak siostrę mimo, że znamy się niedługo .Z rozmyśleń wyrwał mnie głos lekarza
- Jak się czujesz ? - spytał
- Nawet dobrze - odpowiedziałam kiedy podał mi leki przeciwbólowe
- Myślę , że jak dobrze pójdzie to wypuścimy Cię we wtorek . Dwa dni przed rozpoczęciem roku - poinformował mnie po czym wyszedł i zostawił mnie samą . Na szczęście mama dała mi mój telefon .
Ja : Hey Mel ♡
Napisałam do przyjaciółki i nie musiałam czekać długo na odpowiedź
Mel: Hey Franek ♡ Co u cb słońce ?
Ja: Leżę w szpitalu bo jakiś chłopak mnie popchnął nie chcący i mam wstrząśnienie mózgu :( ♡
Mel: O Boże ! Kochanie przylatuję do cb na święta :D :'( Twoja mama mnie zaprosiła :D
Uśmiechnęłam się jak głupi do sera
Ja : Yeeeeeeeeaaaaaaaaay ♡♡♡ :D
************
Hejka Naklejka !Wy moje dziczki dziękuję wam za 43 wyświetlenia ! Wiem , że to nie dużo ale ja się cieszę :D
Jeśli podobał Ci się ten zozdział GWIAZDKUJ ☆☆☆ I KOMENTUJ
Pozdrawiam xx
Isia xx
CZYTASZ
In the search for happiness ♡ | N.H
ФанфикZawsze kiedy myślisz , że nic ci w życiu nie wychodzi , że nie masz po co żyć , kiedy tracisz nadzieję ... Wtedy właśnie pojawiają się ludzie którzy potrafią sprawić aby na twojej twarzy zajaśniał szczery uśmiech , byś znowu śmiała się z byle czego...