Juniorek: Hej, stary. Jak się trzymasz?
KawaiiCutexx: Cześć, babciu...A jakoś. Nie odzywam się do Wanga. Brzydzi mnie on.
Juniorek: Widzisz? I dlatego nie chciałem ci mówić.
KawaiiCutexx: Nie...to dobrze, że mi powiedziałeś. Mam ochotę zwymiotować na samą myśl o tym, że się z nim całowałem...
Juniorek: Nie wspominając, że się z nim ten teges...
KawaiiCutexx: Nie! Błagam! Zostawmy ten temat! Wierzę ci, ale jednak potrzebuję konkretnych powodów.
Juniorek: Ten wystarczy?
Juniorek:
(Tak a propos to zdjęcie jest meeega urocze *-*~Kimchi)
KawaiiCutexx: Jak. Ty. To. Kurwa. Zrobiłeś.
Juniorek: To było bardzo proste: poszwędałem się za nim trochę, a tu BAM! Piękna okazja! No i zrobiłem zdjęcie. Easier than easy.
Juniorek: Markkie...?
Juniorek: Koteczku?
KawaiiCutexx: Sorry...wymiotowałem...
Juniorek: Zaraz u ciebie będę.
Juniorek: A i podsłuchałem ich rozmowę. Jutro idziemy do klubu ^^
<><><><><><><><><><><><><><>
Hejka siemka! ^^
Maratonu część druga!
CZYTASZ
KakaoTalk || Markson
FanfictionGatunek: Yaoi Paring: Markson i Marknior(przez jakiś czas) Występują przekleństwa i możliwośc scen +18