"Luhan," Sehun szturchnął policzek śpiącego chłopaka w celu obudzenia go, jednak niższy nie poruszył się nawet o centymetr, dalej spokojnie drzemiąc na jednej z gałęzi, znajdującej się w parku należącym do szkoły młodszego.
Sehun wiedział, że z powodu dużych korków przyszedł spóźniony, jednak nie spodziewał się, że smerf będzie czekał na niego do tej pory, do tego śpiąc na gałęzi.
"Luhan, nie możemy przebywać na tym terenie."
Sehun uszczypnął policzek smerfa, na co ten w końcu otworzył oczy, budząc się z cichym ziewnięciem. Kiedy zobaczył Sehuna, posłał w jego stronę uśmiech i przywitał się.
"Cześć."
"Nie jesteśmy uprawnieni do przebywania na terenie szkoły. Musimy się zmywać, zanim znajdzie nas ochrona."
W chwili, w której niższy kiwnął głową, Sehun złapał za jego rękę i zaczął biec w stronę bramy wyjściowej. Na nieszczęście, okazała się być ona zamknięta, jednak w pobliżu nie było śladu strażników.
"Hej, Luhan. Właź na moje plecy i skacz na murek."
Luhan?... Skąd on zna Luhana? Przecież ja jestem Baekhyun.
Pomyślał Byun, nadal nie pamiętając słów, które wypowiedział do Sehuna wczorajszej nocy.
"Smerfie! Szybko!"
"Okay."
Baekhyun wdrapał się na plecy Sehun'a i kiedy Park wstał, jedynym zadaniem Baekhyuna było tylko przeskoczenie na ścianę. Starał się zrobić to jak najlepiej, jednak w ostateczności doskoczył do połowy ogrodzenia, górną częścią ciała zderzając się ze ścianą, a nogami wisząc luźno w powietrzu.
"Faktycznie jesteś Smerfem."
Baekhyun usłyszał słowa Sehuna, następnie czując jego dłonie na swoim tyłku, pchające go do góry. Baekhyun był w szoku i w rezultacie wylądował w krzakach po drugiej stronie ściany.
Podczas, gdy on zwijał się z bólu po ziemi, Sehun pomyślnie wdrapał się na murek i bez problemu wylądował na powierzchni obok Byuna, robiąc to dokładnie tak, jak profesjonalni aktorzy w dramach. Baekhyun obrzucił Sehuna groźnym spojrzeniem i spróbował podnieść się na nogi, jednak jego kolano bolało go w takim stopniu, że rozpłakał się jak dziecko.
"Hej, co jest? Urgh. Czemu płaczesz?"
Sehun złapał za nadgarstek Baekhyuna, by w ten sposób pomóc mu wstać, ale zamiast tego, mniejszy chłopak opadł bezsilnie w ramiona Parka.
Oczy Sehuna powiększyły się do nienaturalnych rozmiarów, w momencie w którym jego mózg wysłał awaryjny impuls paraliżujący jego ciało od głowy do stóp. Ciało Baekhyuna było naprawdę drobne w porównaniu do jego, dlatego mniejszy tak idealnie pasował do uścisku jego ramion.
"Zraniłem się w kolano..."
"Kolano?"
Baekhyun przytaknął, na co Sehun spojrzał w dół na jego nogę. Nie mógł zrobić nic, ponieważ nie był doktorem, dlatego jedynie stał i podtrzymywał ciało chłopaka.
"Co powinniśmy zrobić?"
"Chodźmy do najbliższego szpitala."
"Jak? Możesz chodzić?"
"Idioto! To oczywiste, że musisz wziąć mnie na barana!"
"Co?"
Sehun zbadał Baekhyuna wzrokiem od głowy do stóp, stwierdzając, że ciało Baekhyuna wcale nie jest takie chude. Ale ostatecznie, Sehun zgodził się ponieść go na plecach z wymuszonym uśmiechem przyklejonym do ust.
YOU ARE READING
Baekhyun & the Parks [ chanbaek ] - tłumaczenie
FanfictionAutor: @HHCB_Aeri12 Pairing: Chanbaek, Kaibaek, Sebaek Gatunek: Rodzina, Romans, Opowiadanie rozdziałowe Tłumacz: @ForeverIsAlwayss Beta: @varedur Opis: Baekhyun ma plan, by uwieść trzech braci Park, jednak zakochuje się w najstarszym z ni...